Dyskusja:Antymateria
Z Wikipedii
Spis treści |
[edytuj] Kategoria - proszę o opinie
Usunięto moje przypisanie tego artykułu do kategorii "Fizyka". Nie zgadzam się z tym, ponieważ obecnie żeby dojść z kategorii Fizyka do niniejszego artykułu trzeba przejść przez 3 czy 4 "szczebelki" na drabince kategorii. Nie jest to zbyt sensowne. A tematyka antymaterii to ogólne fizyczne zagadnienie, a nie podkategoria podkategorii. --AC (dyskusja) 09:24, 29 maj 2008 (CEST)
[edytuj] Czemu wszechswiat zbudowany jest z materii, a nie antymaterii
http://wiadomosci.o2.pl/?s=258&t=476762
[edytuj] ANTYMATERIA nie jest identyczna z MATERIĄ.
ANTYMATERIA nie jest identyczna z MATERIĄ. A różnica jest nie tylko jedna! Nie obserwujemy Antymaterii w naszym świecie, bo nie mamy dostatecznej wiedzy, by ją empirycznie zaobserwować, natomiast ona ewidentnie istnieje. Powodem jest choćby LOGIKA... cdn.
Antymaterię obserwujemy w eksperymentach laboratoryjnych. W naturze chyba rzeczywiście nie. LOGIKA nie jest wystarczającym kryterium jej istnienia, potrzebna jest jeszcze teoria fizyczna, na podstawie której, za pomocą logiki można wywnioskować istnienie antymaterii. Jeśli miały to być rozważania czysto filozoficzne wg określonej szkoły filozoficznej to proszę zaznaczyć jakiej. Youandme 19:29, 30 kwi 2003 (CEST)
[edytuj] Somewhere far beyond
Nie znam się za bardzo na tym zagadnieniu, ale słyszałem o antymaterii i wydaje mi się logiczne, że istnieje gdzieś we wszechświecie. Stwierdzono naukowo, że istnieje a nawet Stworzono ją! Ale skoro gdzieś ta antymateria jest to czy jest odizolowana od materii? Chyba jakoś musi być! Bo jeśli nie to na granicy materii i antymaterii zachodzi nieustanna anihilacja. Jedno i drugie zamienia się w fotony, jest błyskawicznie niszczone. Poza tym widzielibyśmy to światło (chyba, że jeszcze do nas nie dotarło). Poza tym jak wygląda relacja między materią i jej przeciwnością? Materia i Antymateria przyciągają się? Jak zachowają się 2 magnesy wykonane z nich? Teoria o istnieniu antymaterii we wszechświecie opiera się na symetryczności. Co jest przeciwieństwem fotonu? Próżnia? Prosiłbym o kontakt kogoś obeznanego w tym dziale.
--Omikron 04:35, 27 gru 2004 (CET)
--212.244.135.8 22:41, 30 paź 2005 (CET)Ainatas
[edytuj] Anihilacja antymaterii?
Z artykułu nie wynika jedna ważna rzecz: mianowicie w kontakcie z antymaterią również materia ulega anihilacji. Powinno to być chyba wyraźniej zaznaczone.
[edytuj] Przerażająca większość materii?
Coś mi się tu nie zgadza, bo raz autor mówi, że jest ich tyle samo, a raz, że jest więcej naszej materii.. Dziwne przynajmniej:). No ale ja nie o tym.
Ponieważ trochę interesuję się pokrewnym zagadnieniem to podpowiem, że kiedyś zasłyszałem informacje, że to właśnie antymaterii jest zdecydowana większość. I powiem szczerze, że dowody były dla mnie dość przekonywujące. Pierwszy nasuwający się od razu, a o którym każdy milczy, jest to, że nasza galaktyka wcale nie zachowuje się tak jak powinna ;). To znaczy, widoczne ciała niebieskie nie oddziaływują na siebie zgodnie z tym, co wynika z obliczeń. Baaaardzo duży wpływ mają przede wszystkim czarne dziury - a że to moja działka to dodatkowo podpowiem, że sądząc po naszej galaktyce, czarne dziury stanowią przynajmniej 60% masy wszechświata. Ale nawet po przyjęciu poprawki na ten "szczegół" to jeszcze coś nie tak fruwa tam u góry. Głównym podejrzanym jak narazie jest owa antymateria - tyle, że, po prawdzie, nie ma na to dowodów w postaci promieniowania.. No i jest klops:). Nie chcę się rozwlekać, więc ujmę to skrótowo:
1. Nie znamy natury wszechświata i nie jesteśmy w stanie jej nijak zbadać (bo jak tu zbadać czarną dziurę poza sfotografowaniem jej przejścia na tle jakiejś gwiazdy ?) 2. Skoro w 1932 roku człowiek odkrył antymaterię, to ile jeszcze takich "alter"-materii jest w stanie odkryć? Jeszcze się okaże, że nasza materia to tak na prawde wypierdek mamuta i nie istnieje coś takiego jak próżnia (co z resztą jest prawdą w naturze, bo zawsze jakieś promieniowanie się znajdzie;)) 3. Skoro się to wszystko jeszcze nie rozpadło, to znaczy, że albo mamy fart, albo ktoś to nieźle przemyślał:P
Pozdrawiam, J.U.
- Twoja wypowiedź dotyczy ciemnej materii... --Urinbecken 15:45, 25 lip 2006 (CEST)
Mój artykuł jest dobry przecierz na początku była symetria czyli równość materi i antymateri a nierówności późniejszego rozkładu materi spowodowały takie rozłożenie galaktyk
[edytuj] Moja myśl
Może i nie znam sie na wzorach fizycznych i ich wyliczaniu ale sądze że materia i antymateria nie ragują ze sobą w żaden sposób w warunkach jakie panują w dzisiejszym wszechświecie. Poniekąt kiedy rodziła się materia i antymateria (w wielkim wybuchu) były to ogromne ilości energi i tylko w warunkach gdzie jest ogromna ilosc energi materia z antymaterią mogłaby ze sobą reagować. Tak nawet doświadczenie opisane w artykule mówi że po zderzeniu 2 cząstek powstała duza temperatura i wtedy uzyskano anty materię więc można wywnioskować że dopiero przy odpowiednich warunkach materia z anty materią będzie ragować i nie można stwierdzić gdzie znajduje sie dokładnie anty materia w wszechświecie. Myślę że antymateria jest tak samo rozrzucona we wszechswiecie jak materia tylko tyle, ze powastanie anty materi wymagało większej ilosci energi i została ona utworzona pierwsza w wielkim wybuchu a następnie powstała materia. Z tej myśli można wysunąć wniosek ze anty materia jest za naszym układem galaktyk.
Oczywiście że mogę sie mylić a nawet jestem przekonany o tym że się mylę i prosze o jakiekolwiek dowody na to że się mylę. Poprostu jestem jeszcze młodym człowiekiem i chcem poznawać różne interesujące mnie rzeczy. Tylko tyle że czasami wyciągam jakieś swoje wnioski .
Pozdrawiam.
[edytuj] Materia i antymateria
Ostatnio bardzo zainteresował mnie temat antymaterii jak i samego początku wszechświata. Raczej nie można poważyć istnienia antymaterii, a co za tym idzie skąd się wzięła? Uważam że powstała również wtedy gdy powstawała materia. A to nasuwa mi pewien wniosek dotyczący samego powstawania wszechświata. Możliwe że wszechświat powstał z czegoś co nie jest ani materią, ani antymaterią. Tak jak elektron i proton, jest i neutron. Więc na początku była/(jest?) "substancja neutralna" z której to wykształciła się i materia, i antymateria. W równych ilościach. Ponieważ podczas połączenia materii z antym. wynik równy jest zeru (obie "substancje" zamianiane są w energię). To bilans "materi" we wszechświecie równy byłby zeru. Co przez to próbuje powiedzieć. Może wszechświat powstał, bo to mogło by się wydarzyć. Tak jak w filmach ktoś wraca do przeszłości by uratować swojego ojca/matkę by mógł się urodzić. Wielki Wybuchu mógłby rozszerzać się w dwóch kierunkach (może w wymiarze, który jest poza ludzką percepcją) coś jakby z punktu (substancja neutralna) narysować dwa stożki jeden to rozszerzająca się materia drugi antymateria. Mogło by to poniekąd tłumaczyć co było przed Wielkim Wybuchem, ale znów narastają kolejne i jeszcze trudniejsze pytania.Gottimw --86.41.130.68 (dyskusja) 01:11, 12 sty 2008 (CET)
