Dyskusja:Gra paragrafowa
Z Wikipedii
Nie rozumiem, dlaczego moje rozszerzenie do tego artykułu zostało CAŁKOWICIE skasowane. Przyznam szczerze, że ani ja, ani moi znajomi nie słyszeli o grze paragrafowej Wojownik Autostrady, zanim powstała strona Łukasza Westniaka (to ta do której jest link poniżej). Nie przeczę jednak, że była to w Polsce gra znana, chciałbym jednak zwrócić uwagę, że prawie każdy znany mi miłośnik gier paragrafowych (a nawet nie tylko) grał w serię Wehikuł Czasu (którą można było kupić w zwykłej księgarni, później w antykwariatach - słowem, gra była i ciągle jest dostępna). Ponadto chyba każdy miłośnik, nawet nie tylko gier paragrafowych, ale także RPG słyszła o dziele Jacka Ciesielskiego "Dreszcz", o której nie ma nawet wzmianki w tym artykule, a moja wzmianka została skasowana. Była to przecież pierwsza, określana mianem "legendarnej", gra paragrafowa w Polsce i pierwszy opublikowany w Polsce twór RPGowo podobny (wcielanie się w postać, podejmowanie za nią decyzji, kompletowanie ekwipunku, złota) obok gier planszowych w tematyce fantasy.
Dalej, osoba edytująca ten artykuł pisze, że najczęściej gry paragrafowe pisane są w konwencji sc-fiction i fantasy. Nie przeczyłem (gdyż nie chciałem wszczynać bezsensownej dyskusji, zresztą jeśli chodzi o ilość tytułów to prawda, przeważa tematyka sc-fiction, czy fantasy), dopisałem jednak, że mimo tego wielką popularnością(wydaje mi się, że największą, choć nie były to najlepsze gry) cieszyła się seria "Wehikuł Czasu",której części 1-3,5-7 były przecież grą historyczną, w jej założeniu była pomoc w nauce historii (jedeny element fantastyczny w tych grach to owe podróże w czasie), nie mówiąc o grach detektywistycznych (z "serii intryga", które choć w naszym kraju nie odniosły komercyjnego sukcesu, to z czystym sumieniem mogę je określić jak najlepsze pod względem fabuły w niej utworzonej) i w konwencji horroru (gdzie jako przykład podałem "Zagadkę Rezerwatu", kiedy ona pojawia się na allegro, toczy się o nią tak zażarty bój, jaki nie toczył się o żadną inną grę paragrafową - radzę pośledzić taką przykładową aukcję edytorowi; oprócz tego jako przykład mógłbym podać inne komercyjne dzieło "Wewnętrzne zło", napisane m.in. przez twórcę czasopisma "Magia i Miecz").
Dalej w artykule napisane jest: Teraz najpopularniejsze są gry paragrafowe w wersji multimedialnej. Często robione w pliku *.html, w którym przedmioty zapisywane są w ramkach, a wybór odsyła nas linkiem do kolejnego paragrafu.. Przepraszam najmocniej, ale przez kogo robione gry paragrafowe? Nagle zmienia się zupełnie schemat artykułu i z gier komercyjnych zaczyna się text o grach niekomercyjnych i to też niezupełnie prawda. Nie chciałem wszczynać bezsensownej dyskusji więc dopisałem jedynie, że ten trend jest nieakceptowany przez wszystkich niekomercyjnych twórców, jako przykład podałem autora gry "Tajemne Oblicze Świata". Mógłbym jednak poddać jeszcze inne grę (nazwijmy to grą na potrzeby dyskusji "półkomercyjną", gdyż autor sprzedaj jedynie plik z nią na allegro, nie posiada wydawcy i sprzedaje ją za bezcen - bije jednak rekordy w sprzedaży gier paragrafowych na polskim allegro) odrzucającą tą koncepcję, a mianowicie "Labirynt Grozy". Ponadto, na własny użytek zrobiłem mini-sondaż, jakie gry paragrafowe najbardziej się podobają - czy te w formacie *.html, czy w postaci książkowej. Nikt z pytanych przeze mnie osób nie postawił na pierwszym miejscu gier w formacie *.html. Nie jest to jednak żadne oficjane źródło, więc podaje to tylko jako anegdotę. Chyba nie muszę pisać, że wśród komercyjnych gier paragrafowych taki trend w ogóle nie istnieje?
Dlaczego cały mój czas poświęcony na poprawienie tego artykułu został zmarnowany? Dlaczego Pan, Panie edytorze skasował wszystkie moje poprawki, łącznie z roszerzeniem działu "Najpopularniejsze gry paragrafowe w Polsce"? Nie przeczę, że "Wojownik Autostrady" był dobrą seria, że za pewnie podobała się Panu i pańskim znajomym. Jednakże encyklopedia to nie jest miejsce na emocje związane ze wspomnieniami! Liczy się rzetelność artykuły, której to rzetelności i bezstronności Pan (moim zdaniem) jak najbardziej szkodzi.