Henry Every
Z Wikipedii
Henry Every, znany także jako Long Ben, angielski pirat żyjący w drugiej połowie XVII wieku. O jego miejscu, dacie urodzenia i młodości nic nie wiadomo. Na początku lat dziewięćdziesiątych pływał w załodze statku niewolniczego pomiędzy Afryką a Ameryką Północną. O jego wcześniejszych działaniach jako pirata nie ma informacji.
W roku 1694 znalazł się w randze pierwszego oficera na Charlesie, okręcie korsarskim w służbie hiszpańskiej z zadaniem działania przeciwko francuskiej kolonii na Martynice. W nieznanych bliżej okolicznościach Every stanął na czele buntu załogi i został nowym kapitanem. Nowy piracki statek, teraz nazwany Fancy, pożeglował na południe wzdłuż wybrzeży Afryki, łupiąc po drodze cztery jednostki, w tym także francuskiego pirata wracającego z łupieżczej wyprawy. Znalazłszy sie w pobliżu Przylądka Dobrej Nadziei Every napisał do angielskich gazet list z zapewnieniami o swej lojalności wobec Wielkiej Brytanii i Holandii.
[edytuj] Wielka zdobycz
Teraz Fancy pożeglował na północ do Zatoki Adeńskiej gdzie grasowało wielu piratów. Every dogadał się z kilkoma kapitanami i utworzył tymczasową flotyllę wystarczająco silną, by móc atakować dobrze uzbrojone konwoje kursujące rokrocznie pomiędzy Indiami a krajami Orientu. Na taki właśnie konwój napadli we wrześniu 1695 roku piraci Every'ego.
Gdy tylko dostrzeżono piratów indyjskie statki rzuciły się do ucieczki, w czym pomogły zapadające właśnie ciemności. Every miał szczęście, bowiem o świcie okazało się, że dwa statki konwoju są w zasięgu pirackiej flotylli. Mniejszy z nich - Fateh Mohammed - został zdobyty szybko, ale większy - Gang-i-sawai - uległ dopiero po dwugodzinnej zaciętej walce. Po torturach i zgwałceniu kobiet wszyscy jeńcy zostali zamordowani. Taka brutalność była w owych czasach czymś naturalnym tym więcej, że zachodziły jeszcze różnice religijne i rasowe pomiędzy zwycięzcami i pokonanymi.
Po bitwie okazało się, że łup jest wyjątkowo bogaty - statek wiózł złota, srebra i drogich kamieni na niebosiężną kwotę 600 000 funtów. Każdy szeregowy pirat flotylli otrzymał ponad 1 000 funtów, co było porównywalne z 80-letnimi poborami marynarza w tamtych czasach. Jaka była suma przypadająca Every'emu nie wiadomo, ale na pewno znacznie większa.
[edytuj] Koniec kariery
Flotylla została rozwiązana i Fancy skierował się do basenu Morza Karaibskiego. Na wyspie New Providence tamtejszy gubernator zaoferował - za ogromną łapówkę - protekcję przy powrocie do Anglii. I podczas gdy większość z jego załogi skorzystała z tej możliwości tylko po to, by po przybyciu do Anglii być ujętymi, osądzonymi i powieszonymi, Henry Every, nazywany też "arcy-piratem", udał się do Irlandii, a tam wszelki ślad po nim zaginął. Prawdopodobnie zmienił nazwisko i wygląd i osiadł gdzieś na prowincji żyjąc ze swych skarbów.
Przykład tego "szczęśliwego pirata" działał zachęcająco na innych szukających przygody i łatwego zysku marynarzy.
[edytuj] Bibliografia
- Angus Konstam, Pirates, Terror on the High Seas, Oxford 2001, ISBN 1-84176-453-1