Jim Jones (przywódca sekty)
Z Wikipedii
James Warren "Jim" Jones znany również jako Wielebny Jones (ur. 13 maja 1931 w Lynn, w stanie Indiana – zm. 18 listopada 1978 w Jonestown w Gujanie) – amerykański kaznodzieja, założyciel i lider apokaliptycznej sekty Świątynia Ludu.
W roku 1955 mając zaledwie 24 lata założył własny kościół znany jako Świątynia Ludu Kościoła Pełnej Ewangelii, którego wyznawcami byli zarówno biali jak i afroamerykanie (rzecz niespotykana w tamtych czasach). Od 1964 r., zgromadzenie miało siedzibę w Kalifornii, a w dziesięć lat później w 1974 r., przeniosło się do Gujany gdzie na tanio zakupionych terenach leśnych - dżungli powstała niedostępna dla świata osada – Jonestown. W 1977 r., na skutek ataków medialnych, ostatni wyznawcy Jima Jonesa przybyli by osiedlić się w jego gujańskiej koloni. Charyzmatyczny guru okłamywał swych wiernych, co do wydarzeń w USA, strasząc swych wyznawców że cały cywilizowany świat wydał im wojnę i dąży do zniszczenia obozu. Nie pozwalał im także opuszczać kolonii, oraz kontaktować się z bliskimi. Mieszkańcy Jonestown żyli w ciągłym terrorze, a tym czasem kolejni wierni byli werbowani za pomocą rozsyłanych pocztą prospektów.
W 1978 r., zaniepokojony sytuacją kongresman Leo Ryan, za namową grupy znanej jako „Zatroskani Krewni” zorganizował wyprawę do siedziby sekty w Jonestown. 18 listopada Rayan wraz z kilkoma dziennikarzami i adwokatami Jonesa dotarł do celu, gdzie przywitali go uśmiechnięci mieszkańcy kolonii. Leo Ryan uległ początkowo magii obozu i był pod wrażeniem entuzjazmu jego mieszkańców. Jednakże część ludzi wydawała się zastraszona, nie chcieli odpowiadać na stawiane pytania. Jeden z obozowiczów podał przybyłemu z Leo reporterowi kartkę z prośbą o pomoc w opuszczeniu obozu. w następstwie tego wywiązała się ostra dyskusja miedzy Kongresmenem a przywódcą sekty. Kongresmen zażądał kategorycznie pozwolenia na opuszczenie obozu przez chetnych do wyjazdu. Jim Jones w rozmowie odpierał wszelkie zarzuty, stwierdził także że każdy kto chce może opuścić kolonię. Ostatecznie kilka osób z kolonii zdecydowało się wrócić wraz z przybyłym kongresmenem do kraju. Po przybyciu na lotnisko, grupa reporterów i powracających członków kolonii została zaatakowana. Tuż przed odlotem samolotu (były włączone już silniki) pod samolot podjechała półciężarówka. Po chwili znajdujący się w niej członkowie sekty otworzyli ogień do odlatujących. W wyniku ostrzału zginęły trzy osoby, w tym Leo, a kilka zostało rannych.
Tego samego dnia, wieczorem, członkowie sekty w czasie tak zwanej „białej nocy” dokonali zbiorowego samobójstwa przez zażycie cyanku. Dzieciom truciznę zaaplikowano dożylnie lub doustnie. Sam przywódca sekty Jim Jones zginął od rany postrzałowej skroni, prawdopodobnie popełnił samobójstwo albo został zabity przez jednego ze swych wiernych. W efekcie w nocy z 18-19 listopada 1978 r., w Jonestown zginęło 909 osób. Udało się przeżyć trzem mieszkańcom kolonii którzy uciekli, około 80 członków sekty nie było w momencie zbiorowego samobójstwa obecnych w obozie (m.in. przybrane dzieci Jima).
W/g jednego z byłych członków sekty, "biała noc" miała inny charakter. Było to zaplanowane masowe morderstwo, upozorowane póżniej na zbiorowe samobójstwo.
[edytuj] Źródła
- „100 największych tyranów” (Podsiedlik-Raniowski i Spółka, 1996, ISBN 83-7212-499-X)