Kocham Biurokrację

Z Wikipedii

*„{{{tytuł_odcinka}}}”* {{{tytuł_serialu}}}, odcinek {{{numer_odcinka}}}
Produkcja
Lista odcinków
Poprzedni odcinek	Następny odcinek
Szczupak	Flaszka Niedopitka

Kocham biurokrację - 270 odcinek serialu Świat według Kiepskich.

Spis treści

1 Fabuła
- 1.1 Zakończenie
- 1.2 Obsada
2 Produkcja

[edytuj] Fabuła

Uwaga! W dalszej części artykułu znajdują się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu.

Ferdek siedzi w kuchni przy swoim nowym wynalazku (Maszyna do nalewania piwa) kiedy wchodzi Halina i pyta co to jest, Ferdek odpowiada, że to jest wynalazek dzięki któremu nie trzeba nalewać piwa w zwykły sposób. Halina z ironią uśmiecha się do męża i gratuluje wynalazku, lecz za chwile siada i robi mu awanturę wypominając to że siedzi i marnuje czas na głupoty, i niedługo będą go pokazywać w muzeum jako eksponat. Ferdek odpowiada ze nie da sobą pomiatać w swoim własnym domu, na to Halina odpowiada, że jeżeli to jest jego własny dom to żeby zaczął go utrzymywać i każe mu iść do biura pośrednictwa pracy. Ferdek podtrzymuje swoje zdanie wkręcając się stałą formułką w tym kraju nie ma pracy dla ludzi z moim wykształceniem!. Nagle wchodzi pracownik pośredniaka z kartonem ofert pracy dla Ferdka jako że został on ostatnim polakiem bez pracy (który jeszcze nie wyjechał). Kilka godzin później Ferdek, Halina i Mariola siedzą w salonie przy stole na którym jest rozwalona sterta (15 tys.) propozycji o pracy dla Kiepskiego. Zdenerwowany Ferdek wychodzi na korytarz mówiąc, że ma gdzieś te oferty pracy i jak wróci to tych ogłoszeń ma nie być. Na korytarz wchodzi Marian Paździoch i zdziwiony pyta czy siedział w domu cały dzień, Kiepski zaś unika odpowiedzi Paździoch mówi że przez ten cały czas on zarobił więcej niż Halina przez miesiąc, Ferdek nie wierzy sąsiadowi, Paździoch mówi że został biurokratą. Ferdek wbiega do domu i zaczyna szukać oferty BIUROKRATA. Ferdek znalazłszy ogłoszenie wymarzonej pracy dzwoni do pracownika pośredniaka, który przychodzi przeszkolić nowego biurokratę. Jakiś czas później Halina podaje Ferdkowi obiad pytając jak mu poszło szkolenie, Kiepski odpowiada że poszło bardzo dobrze. Następnego dnia Ferdek przyjmuje petentów. Pierwszy petent przyszedł poprosić o pozwolenie przesunięcia wanny w łazience niestety był źle przygotowany. Drugi petent również był źle przygotowany, zaś trzeci petent był świetnie przygotowany lecz po kilkunastu godzinowym składaniu najwymyślniejszych podań nie miał pióra.

[edytuj] Zakończenie

Następuje dzień wypłaty Ferdek czeka na człowieka który ma mu ją przynieść, lecz wchodzi nie kto inny jak Marian Paździoch przynosząc mu wypłatę niestety sąsiad prosi Kiepskiego o zaświadczenie od rządu Gwatemali, że nie jest u nich płatnikiem VAT, Kiepski oczywiście nie ma takowego zaświadczenia i nie dostaje wypłaty.