Latarnia umarłych
Z Wikipedii
Latarnia umarłych
W dawnych wiekach tylko bogaci mieszczanie mogli sobie pozwolić na służbę, która z pochodniami i latarniami towarzyszyła im w czasie spacerów. Latarnie umarłych stawiano na cmentarzach, przy szpitalach, przytułkach i leprozoriach wszędzie tam gdzie obecna była śmierć. Ostrzegały przechodniów przed niebezpieczeństwem zakażenia, a na cmentarzach rozświetlały mroki gdzie mogły kryć się pokutujące dusze i upiory, a także ówcześni przestępcy.Nieco później stawiano je także na skrzyżowaniach ważnych traktów drogowych.Ale jednocześnie niezwykłe jest podobieństwo latarni umarłych do latarni morskich.Latarni morskich,które ułatwiając nawigację,spełniały ostateczne marzenie każdego marynarza.Bezpieczne dotarcie do portu,przystani.Wytrawny marynarz Herman Melville w swojej powieści "Moby Dick",ową ostateczną przystań opisuje następującymi słowami:"Gdzie jest ostateczna przystań,od której już nie odcumujemy.W jakimże to zwiewnym eterze żegluje świat,który najbardziej utrudzonego nie znuży.Gdzie ukrył się ojciec podrzutka.Dusze nasze są jak owe nieślubne matki,które zmarły przy połogu.Tajemnica naszego pochodzenia spoczywa w ich grobie i tam się udać musimy,aby ją poznać."Tak,zapewne latarnie umarłych stawiano nam żywym,bo i po cóż one umarłym.Herman Melville szuka naszych obumarłych dusz.A może odnalazłszy,wzmóc je płomieniem latarniowego kaganka,aby jak pisze Juliusz Słowacki w poemacie "Król Duch":Że moja dusza na nowe się wzmogła loty... i nowym buchnęła płomieniem."Latarnia umarłych wskazuje,nam żywym,drogę do Królestwa Ducha.
W Krakowie latarnie umarłych stoją do dziś choć przebudowane, poprzestawiane pełnią inne funkcje niż pierwotnie, najczęściej są one kapliczkami.Zamurowano ich szczytowe otwory, miejsca gdzie niegdyś ustawiano źródła światła-lampki, kaganki oliwne, pochodnie, wzbogacono o figurki świetych.
Krakowskie latarnie umarłych:
- najbardziej okazała i najlepiej zachowana znajduje się dziś przy kościele św. Mikołaja. Trafiła tutaj w 1871, od XIV wieku ostrzegała przed przekroczeniem progów szpitala św. Walentego dla trędowatych, który do 1818 znajdował się na Kleparzu przy dzisiejszym placu Słowiańskim.
- W zieleni Parku Krakowskiego ukryta jest kolejna z zachowanych latarń, mogła ona niegdyś wskazywać drogę do letniej rezydencji królewskiej w Łobzowie.
- u wylotu ulicy Sebastiana na tyłach hotelu Royal stoi kolejna latarnia która na obecne miejsce trafiła na pocz. XIX wieku.Pochodzi z poł.XVII wieku stała przy nieistniejącym już dziś kościele św. Sebastiana, przy którym znajdował się niegdyś kolejny ze szpitali dla trędowatych i chorych wenerycznie.Dzisiaj potocznie nazywana jest kapliczką św. Gertrudy.
- Przy ulicy Kopernika przy murze klasztoru Karmelitanek stoi kolejna z latarń, która niegdyś wskazywała i oświetlała drogę do klasztoru.
[edytuj] Źródło
Andrzej Ruchałowski – "Latarnie umarłych" – artykuł opublikowany w miesięczniku Kraków nr 13 w listopadzie 2005.