Leonard z Quirmu
Z Wikipedii
| Leonard z Quirmu | |
| Postać ze Świata Dysku Terry'ego Pratchetta | |
| Pełne imię postaci: | Leonard z Quirmu |
| Imię w oryginale: | Leonard of Quirm |
| Gatunek: | człowiek |
| Profesja: | geniusz |
| Powiązany/powiązana z: | Ankh-Morpork |
| Powiązania z fabułą | |
| Po raz pierwszy pojawił(a) się w: | Trzy wiedźmy (wzmianka) |
| Występuje w: | Zbrojni, Bogowie, honor, Ankh-Morpork, Piąty Elefant, Ostatni bohater |
Leonard z Quirmu (czasem jako Leonard da Quirm) – fikcyjna postać z powieściowego cyklu Świat Dysku Terry'ego Pratchetta, wzorowana na potocznym postrzeganiu Leonarda da Vinci. Genialny wynalazca i artysta. Mężczyzna w nieokreślonym wieku, z długą siwą brodą i długimi siwymi włosami.
Dzięki pochodzeniu z zamożnej rodziny zyskał dość dobre wykształcenie, był też członkiem niemal każdej gildii w Ankh-Morpork, choć nigdzie nie zagrzał dłużej miejsca – z reguły wyrzucano go za uzyskiwanie nieprawdopodobnie wysokich wyników na egzaminach lub (w paru przypadkach) za poprawianie pytań. Nawet członkom Gildii Alchemików trudno było go zrozumieć. Protektora i uważnego słuchacza zyskał dopiero w osobie Patrycjusza Ankh-Morpork, Havelocka Vetinariego – oczywiście Vetinari sprawuje nad nim opiekę w specyficzny dla siebie sposób.
W młodości Leonardo wynalazł wiele machin wojennych i innych służących do zabijania narzędzi – wokół jednego z nich (rusznicy) - toczy się akcja Zbrojnych. Uważał przy tym, że wynalezienie dostatecznie zabójczej broni położy kres wojnom. Większość z jego wynalazków z tej dziedziny została wytropiona i ukryta przez Vetinariego.
Obecnie Leonardo przebywa w pałacu Patrycjusza, w odosobnionym pomieszczeniu, którego położenie zna wyłącznie Vetinari. Inni mogliby się poczuć uwięzieni, ale Leonardowi do szczęścia wystarcza, że dostaje wszelkie materiały potrzebne mu do dokonywania coraz to nowych wynalazków. Wychodzi na zewnątrz w dwóch powieściach: Bogowie, honor, Ankh-Morpork, obsługując wynalezioną przez siebie łódź podwodną (dokładnie: urządzenie do bezpiecznego przemieszczania się pod powierzchnią morza – jedyne, do czego Leonard nie ma głowy, to wymyślanie zwięzłych nazw dla swoich wynalazków) oraz Ostatnim bohaterze, by czynić to samo z machiną latającą.
