Dyskusja:Zerowa zasada termodynamiki

Z Wikipedii

Takie sformułowanie nie ma sensu fizycznego. Jest trywialną formą przechodniości relacji równości liczb. Trudno atakować tezę, że jeśli a=b i b=c to c=a. Ale historycznie zerowa zasada odnosi się do układów będących w kontakcie cieplnym, i dotyczy tylko temperatury. Nie odnosi się np. do żadnej ekstensywnej funkcji stanu, czyli do połowy wszystkich funkcji stanu. Oczywiście można formułować podobne twierdzenia dotyczące wszystkich intensywnych funkcji stanu: ciśnienie (ścianka z tłokiem), potencjał chemiczny (ścianka porowata) itp. Jak nie będzie sprzeciwów, jutro naniosę tu coś w bardziej tradycyjnym brzmieniu.

Według mnie to ma sens. Przechodniość liczb wydaje się nam naturalna. Ale nie zawsze przechodniość lub jej brak jest taka oczywista w odniesieniu do innych tematów, jak na przykład znajdowanie się w równowadze termodynamicznej. Zerowa zasada termodynamiki wnosi właśnie to proste stwierdzenie: w przypadku równowagi termodynamicznej przechodniość występuje.

Np. jest oczywiste, że:

(A ma taki kolor jak B) ^ (B ma taki kolor jak C) => (A ma taki kolor jak C)

Ale jest głupotą, że:

(A zna B) ^ (B zna C) => (A zna C)

Takie sformułowanie zerowej zasady pozwala na przykład łatwo zrozumieć dlaczego można badać, czy dwa ciałą są w równowadze przy użyciu trzeciego ciała - termometru. Bez przechodniości to nie miało by sensu.

[edytuj] to nie jest zerowa zasada termodynamiki

autor popełnił błąd. w ogólności to sformułowanie zasady jest błędne. zerowa zasada termodynamiki mówi o przechodniości równowagi TERMICZNEJ a nie termodynamicznej.