Dyskusja:Bruce Lee

Z Wikipedii

po pierwsze to jego prawdziwe nazwisko to Lee Jun Fan a nie tak jak napisane a po drugie zmarł w wieku 33 lat -urodził sie 27 listopada 1940!!!!!!!!!!!

Skąd autor artykułu wziął informacje temat filmu Powrót smoka? Takiego obrazu nie ma w dorobku filmowym B.Lee. Rola w filme Batman jest również wyssana z palca

nie w wieku 33 lat tylko w wieku 32 lat zmarł, skoro urodził się 27 lisopada 1940 roku to nie skończył 33 lat

Co to ma zaznaczenie czy do skończenia 33 lat zabrakło mu 3 miesięcy czy nie. W latach to 33!!

Umieszczony tekst o Bruce Lee (nie będę tego odmieniał)to zapewne jakieś tłumaczenie z obcego języka z resztą z wielomą lukami. Jeśli autor chce być aż tak dokładny i podaje nawet chińskie tytuły filmów, niech zadba o to, aby ich tłumaczenia miały sens. Np. film The birth of the mankind (Narodziny ludzkości), a nie jakiś manking. W filmie Droga smoka przeciwnikiem Bruce'a był m. in. ekspert Taekwondo a nie Hapkido. Mistrz Hapkido Han Jae Ji wystąpił z Lee w niedokończonym obrazie Gra śmierci.Bob Wall (O'Hara w Wejściu smoka)był wprawdzie znanym i utalentowanym karateką ale żadną legendą. Raymond Chow założył wytwórnię Golden Harvest, a nie kręcił taki film. To z resztą pozwoliłem sobie w tekście zmienić. Tak poza tym, to z artykułu nie wynika to, co jest najważniejsze. Bruce był nie tylko utalentowanym aktorem filmów kung-fu ale przede wszystkim prawdziwym ekspertem sztuk walki, perfekcjonistą i filozofem poszukującym prawdy i samorealizacji w sztukach walki. Był inspiracją dla milionów młodych ludzi.Jego poglądy na realistyczny aspekt sztuk walki oraz jej uniwersalizm był tyleż genialny co rewolucyjny.A jego Jeet Kune Do położyło podwaliny pod nowoczesne systemy samoobrony.

Bez przesady z tym prawdziwym ekspertem sztuk walki. Poprostu stal sie slawny dzieki filmom, a ludzie patrzac na jego sztuczki uznali, ze jest on nie wiadomo kim. Mial talent, to prawda, ale wystarczy popatrzec na innych, ktorzy cwicza Wing Chun (Wing Tsun) przez cale zycie, z nimi nie mialby najmniejszych szans. Zreszta u sifu Yip Mana cwiczyl zaledwie 3 lata, czyli w porownaniu z prawdziwymi wojownikami kung-fu mozna powiedziec, ze prawie wcale. Przez swoja tajemnicza smierc stal sie legenda, ale do prwdziwego mistrza to mu jeszcze troche brakowalo. PALLADINUS talk 13:18, 11 paź 2005 (CEST)

Niejestem kolejnym wielbicielem lee,ale uwazam ze jego styl walki jeet kune do to prawdziwa ekspresja ciala i ducha.a Co do tego ze niby niebyl taki dobry za jakiego go uwazali to sie myli ten kto tak mysli niewazne ze nie trenowal u jakiegos mistrza,a pozatym to klucilo sie z jego pogladami on sam byl sobie sensejem napewno myslicie teraz to nie to samo i racja to o wiele trudzniejsze ale lee mial zapal do tego co robil i hart duch niezapominajcie o tym ze kiedy byl przykuty do luzka i niemogl sie ruszac on niestracil nadzieji podniusl sie i wygral chos lekarze niedawali mu szans na powrot do uprawiania sztuk walki.Wszystkim zycze takiego samozaparcia powodzenia :)!!!!!!!!!!

[edytuj] on był najlepszy

Bruce był najlepszy i wiedzą to Ci którzy ucza się sztuk walki dzięki niemu sztuki walki skoczyły w przód w wielkim tempie, poświęcił wszystko sztukom walki i stworzył system Jeet Kune Do, system nie tak bardzo znany lecz niemal doskonały oczywiście na tamte czasy gdyz sztuki walki na tyle ewoluują że trudno jest byc najlepszym nie idąc z duchem czasu jednak na tamte czasy on był najlepszy, szkoda tylko ze musiał umrzeć teraz miałby już 7 dyszek i byłby najżwawszym dziadkiem na świecie ale cóż takie życie . . . APROPO STWIERDZENIA ZE DO MISTRZA WIELE MU BRAKOWAŁO TO CHCIAŁBYM NAPISAĆ ŻE ON BYŁ MISTRZEM BO BYŁ NAJLEPSZY W TYM CO ROBIŁ I ATLETA POSTURY PUDZIANA LUB WIĘKSZEJ NIE MIAŁ BY Z NIM NAJMNIEJSZYCH SZANS CZŁOWIEK LEGENDA . . .

[edytuj] aktor

Weżcie pod uwage ze wszystko co robił robił w filmach. jedną scenę można było nagrywac i 100 razy wiec nie wszystko musiało mu wychodzic za pierwszym razem. Obejrzyjcie sobie koniec filmu z Jackie Chanem tam to wygląda podobnie jak pokazuja fragmenty nie udanych scen. Brucee Lee miał talent i był dobry to fakt. Ale ciężko oceniać kogoś na podstawie tego co robił po róznych montażach.

Przecież brał udział w różnych pokazach, turniejach, nawet walkach fullkontakt

No i w ulicznych bójkach żeby sprawdzić swoje umiejętności :)

W 196którymś znokautował mistrza Chin w boksie w 1 rundzie w 10 sekundzie. I to jeszcze nie żeby technicznie - poprostu go ZNOKAUTOWAŁ...

Dwie rzeczy są pewne: 1. Już nik i nigdy go nie pokona :). 2. Ludzie wciąż będą o nim mówili.