Wikipedysta:Gżegżółka.men
Z Wikipedii
Jam ci jest Gżegżółka.men,
wierszem mogę cały dzień,
prozą tylko dwie godziny
robiąc przy tym głupie miny
i dostając bóli brzucha,
bo poezja ze mnie bucha
i rozsadza mnie od środka.
Nawet gdy użyję młotka
nie pokonam mojej muzy.
Przerwie ona wszelkie śluzy
i granice i bariery...
Teraz będę z wami szczery:
wikipedia dla mnie gratka
by się wyżyć do ostatka
i wprowadzę trochę wiersza -
była to zapowiedź pierwsza.
Kto by widział o przeszkodach
aby taki mariaż skręcić
niech go bronią wszyscy święci
by ujawniać to publicznie
o to prosi bardzo ślicznie
Gżegżółka.men
Wiki-szopka ma swe drugie urodziny
był już poród(2003r)
teraz chrzciny(2004).
Poród nie miał komplikacji,
przejdźmy zatem do libacji.
Pij krytyki gorzką setkę,
przypnij łatkę oraz metkę,
uderz celnie między oczy:
nich się szopka jakoś toczy.
Gdy masz pomysł, brak ci rymu
to naśleśnik co bez dżymu
to pierścionek co bez oczka
to jest tyczka co bez skoczka.
Wpisz ten pomysł na mą stronę,
to go w rym ubiorę jaki
i przenośni dam chodaki.
Myśl nie będzie w szopce bosa,
niech poezję ma we włosach,
choć to myśl nieuczesana
i przewrotna i splątana
jakże miło serca grzeje
że nie milczą, że się DZIEJE!
Gżegżółka.men 00:56, 15 wrz 2004 (CEST)
Prolog
Zabacz, rzeźbiarz jak się trudzi,
by z kamienia piękno wzbudzić.
Zobacz jak się trudzi mrówka,
jak pisarza boli główka.
Wikipedii wielki gmach
lekko tworzym tylko w snach.
Więc gdy trudna jest współpraca,
to ucieczka nie popłaca.
Gdy zaboli, to nie zmykaj,
konfrontacji nie unikaj.
Gdy na twoje argumenty
ktoś w skorupie jest zamnięty,
siądź i napisz wierszem dramat,
by poezją opór złamać,
Wypluj w szopce kwasy stare,
przetnij wrzody, wypuść parę.
Gdy oczyścisz wodę z mułu,
napisz kilka artykułów.
Potem powróć do tej szopy
i wróć znowu do roboty.
[edytuj] Treść zaarchiwizowana... (w zły miejscu)
Wiki-Szopka 2003
Wstęp
(na melodię „Wśród nocnej ciszy...”)
Wśród nocnej ciszy
Tekst ten się rodzi,
W prawa autorskie
Wcale nie godzi.
Prezentuje punkt widzenia
Obiektywny, bez skrzywienia:
NPO(i)V.
Zapowiedź
(na melodię „Dzisiaj w Betlejem...”)
Dzisiaj na Wiki,
Dzisiaj na Wiki
Wesoła nowina,
Że już wybiła,
Że już wybiła
Szopkowa godzina.
Szopka się rodzi,
Serwer niech chodzi,
Admini „grają”,
Teksty stukają:
Cuda, cuda ogłaszają!
Szopka
Rzecz dzieje się na polskiej Wikipedii
Olaf:
Oto mamy czas niezwykły:
Wkraczamy w odmienność –
Czas tradycji, świętowania,
Inny niż codzienność.
Beno:
Ale drogi mój Olafie,
Ja mam inne zdanie.
Udowodnij swe twierdzenie,
A przystanę na nie.
Olaf:
Mam ja różne kalendarze,
W nich stoi wyraźnie.
Jeśli mylę się to w tekst mój
Niechaj wirus trzaśnie.
Youandme:
“Wirus trzaśnie” – jeszcze przełknę
Ale inne słowa
Takie na ka albo na ha
Będę wam kasował!
Dixi:
Radomilu i Reytanie
Na wirusa grupą:
Bij wirusa czy bakterię,
Wszyscy razem, kupą!
Matusz:
He, ruszenie pospolite.
Ktoś tu puszcza wici...
Gdy nie dobrze się uzbroisz,
Ze zwycięstwa nici.
Pbiwl, Topory:
Gdy się zbroisz to okręty
Weźmij pod uwagę,
By na morzach, oceanach
Mieć dużą przewagę.
Kuba G.:
Pamiętajcie marynarze,
Prując fale bure,
Na swej wyspie siedział będę:
Rzućcie mi koszulę.
Boud:
O co kroczy wam dyskusja,
Wy, polsko-języczne?
Może włączy się do waszych,
Coś napisze śliczne.
Autokrata:
Boud, ja widzę w twojej składni
Wpływ starogreckiego
Oraz dialekt z Górnej Wolty
I trochę trackiego.
Halibut:
Myślę, że masz sporo racji,
Wnikliwe spojrzenie.
Spróbuj jednak zrobić dobrze
Bouda tłumaczenie.
Tadbin:
Ja mam w życiu sporo czasu,
Zacznę od Enigmy,
Potem sanskryt, hieroglify,
Aż dojdę do Bouda.
Boraczek:
Oj uważaj no Tadbinie,
Byś miał język giętki:
Teraz mówim tu poezją:
Czyżbyś w niej był „miętki”?
Silthor:
O tak: „miętki” – dobre słowo:
Tak brzmi swojsko, miło.br> A sztywniaki z Pewuenu?
Pewnie ich skręciło.
Kpjas:
Dziś dyskusja taka mądra:
Stub? Artykuł będzie...
Boty zrobią linków parę
I medal zdobędzie!
Jonasz:
Ja dorzucę o Kanadzie -
Coś wyszperam jeszcze:
Mam na oku małą wioskę,
W kilka stron się streszczę.
Slavojar:
Powiedz Jonasz czy Kanadę
Dzielisz na powiaty
I odstąpisz mi je wszystkie,
Dam ci temat: „kwiaty”.
Jadwiga:
Ja napiszę hymn dla Wiki
I flagę wymyślę.
Godło zrobi mi Gżegżółka
I na stronę wyśle.
A na koniec: Dzięki wielkie
Dla Pawła Johyma,
Taw co triki poznał wszelkie
Też dzięki otrzyma!
Zakończenie:
(na melodię „Mędrcy świata...”)
Mędrcy świata w internecie
Co spiesznie szukacie?
Co cenicie na tym świecie?
Z czego radość macie?
„Z naszej Wiki, co bez tronu,
Ni berła nie dzierży
Lecz proroctwo jej rozwoju
Już się w świecie szerzy.”
Uczone dysputy na wikipedii
Płonęły stosy, ryczały smoki, rzucały czasem baby uroki: |
Płoną wieżowce, ryczą karetki, wirus pożera porno-dyskietki: |
(ale to już napisze inny gżegżółka.cyborg.men.klon-123/3050r)
gżegżółka.men.oryginał/2004r. - Gżegżółka.men 22:44, 17 mar 2004 (CET)
ad *: zob. "dziecko w sieci" i "słowiki" ad **: zob. "molestowanie w pracy"
Nauka wielkanocna
Święta z jajkiem i barankiem są tuż, tuż za pasem
więc na chwilę wyłącz kompa i skocz po kiełbasę,
i dwanaście kup jej metrów, liczbę zapamiętaj,
liczba ta ma trochę z magii i jest trochę święta.
Wielki Piątek gdy się skończy, przerwij Postu czasy:
cztery matry zjedz od razu magicznej kiełbasy,
a gdy czkawka cię dopadnie i północ ogłosi,
zacznij piąty metr w niedzielę, jedz, aż pot cię zrosi,
aż zakończysz ósmy "meter", duch w tobie zawyje*;
popraw spodnie, siądź wygodnie i daj sobie w szyję.
Gdy tym tempem zmierzać będziesz wzdłuż metrów kiełbasy
to magicznie ci policzy te świąteczne czasy.
To nie koniec, moi mili, bo jeszcze nauka:
Święta jeśli z Wiki spędzasz kiełbasy poszukaj,
bo inaczej się zasiedzisz, nie pójdziesz do pracy,
wtedy to ocenisz trzeźwo ile wiersz ten znaczy!
ad * - północ to pora duchów