Dyskusja:Interlingua a język polski
Z Wikipedii
Trzeba trochę zneutralizować ten artykuł, zaczynając od:
- Ostatecznie zdecydowano się przyjąć rewolucyjny na owe czasy pomysł wyekstrahowania wspólnego zasobu językowego, drzemiącego w najważniejszych językach zachodnich, które niemal bez reszty dominowały w świecie polityki, ekonomii, kultury i nauki. Przyjęto cztery tzw. języki kontrolne (angielski, francuski, włoski i hiszpański/portugalski jako całość)
Co w tym radykalnego, jeśli Esperanto robił to samo kilkadziesiąt lat wcześniej ? I gdzie się podział niemiecki, jeśli wybieramy "najważniejsze języki świata zachodniego" ?
I dalej to samo.
I co treść ma wspólnego z tytułem ? Taw 04:44, 11 lip 2004 (CEST)
Nie całkiem tak
Oczywiście nie chcę się wdawać w szczegółową polemikę, ale w największym skrócie wygląda to tak:
Interlingua opiera się na zupełnie innych zasadach niż esperanto, które całkowicie wykrzywia wyrazy, stosując woluntarystyczny system rdzeni i afiksów. Interlingua stosuje z kolei cząstki wyrazowe z jednej grupy językowej. Dlatego niemiecki, z germańskiej grupy językowej, nie może być językiem kontrolnym interlinguy. Radykalność polega właśnie na tym (to radykalność świeżej na owe czasy proweniencji, bo osadzona w niedawnych wówczas osiągnięciach Peano - latino sine flexione - i de Wahla - occidental). Efekt jest taki, że osoba nie znająca esperanta nie jest w stanie przeczytać esperanckiego tekstu (rozumie tylko nieco pojedynczych wyrazów), a interlinguę rozumie "a prime vista" co najmniej 100 mln ludzi, nawet nie wiedząc, jak się ten język nazywa.
Co to ma wspólnego z językiem polskim? Ależ prawie cały artykuł jest na ten temat! Przeczytaj uważniej, zwłaszcza kolejne akapity i konkluzje. Artykułu nie trzeba neutralizować, bo przymiotników i emocji nie ma w nim nawet na lekarstwo :-) --Paweł Wimmer 11:11, 11 lip 2004 (CEST)
Ale doprecyzowałem nieco te kwestie, aby nie budzić wątpliwości, zwłaszcza u esperantystów! --Paweł Wimmer 11:34, 11 lip 2004 (CEST)
Co do neutralizacji nie będę się wypowiadać natomiast jeśli chodzi o tytuł to kompletnie nie przystaje on do treści (poza ostatnim zdaniem). Treść tego artykułu powinna być przeniesiona do Interlingua a tu jako laik spodziewałbym się porównania języka polskiego i Interlingua czyli:
- podobieństwa i różnice
- wspólne korzenie
- wspólne słownictwo
- porównanie zasad gramatyki, ortografii, fleksji,
- ...
Wyobraź sobie, że ten artykuł ktoś przetłumaczy na czeski i przeczyta go Czech. Czy ta treść będzie adekwatna dla niego do tytułu. Równie dobrze tytuł mógłby brzmieć "Interlingua a język szwedzki". Pozdrawiam - Lzur 11:47, 11 lip 2004 (CEST)
Nie mogę się zgodzić. Przecież wszystkie kolejne akapity podają mnóstwo przykładów z języka polskiego właśnie w oparciu o rdzenie wyrazowe i zasady słowotwórstwa interlinguy. Związek z jezykiem polskim to nie tylko łopatologicznie podana konkluzja, ale i oczywiste w swej wymowie przykłady w poprzedzających sekcjach tekstu.
Artykuł o zaproponowanych wyżej punktach musiałby być wielką pracą, liczącą dziesiątki kilobajtów, a tu chodzi o pokazanie charakterystycznych przykładów. Nie mówię już o kompetencjach językowych polonisty. Hasło Interlingua a język polski jest tylko sygnałem problemu, a nie pełnym opisem, na który miejsce jest raczej na zewnętrznych stronach WWW, a nie w encyklopedii. --Paweł Wimmer 12:07, 11 lip 2004 (CEST)
- Języki planowane można podzielić na schematyczne i naturalistyczne. Do tych pierwszych należy np. Esperanto, do tych drugich Latino sine flexione, Occidental, Interlingua, Slovio, i mnóstwo innych. Interlingua nie jest jedynym językiem tej drugiej kategorii, co znaje się implikować artykuł.
- Tytuł jest absolutnie nieodpowiedni. Trzeba to przenieść gdzieś do hasła Interlingua czy w jakieś inne miejsce.
- Chyba nie ma żadnego artykułu w Wikipedii, który by się kończył sekcją "Konkluzja". Konkluzje autora przedstawiają jakiś jeden punkt widzenia, a nie taka jest rola Wikipedii.
- Angielski jest tak samo językiem germańskim jak niemiecki, a jakoś im to nie przeszkadzało.
Taw 21:52, 11 lip 2004 (CEST)
ad 1. Nie sugerował, ale wspomniałem o occidentalu i latino sine flexione, żeby było jasne.
ad 2. Moim zdaniem w pełni odpowiedni, bo przecież pisałem świadomie o związku interlingwy z polszczyzną, via łacina i greka, i taki jest sens artykułu - a co sam w takim razie proponujesz?
ad 3. Widziałem już w Wikipedii artykuły całkowicie osobiste. Ale dobrze, zmieniłem tytuł sekcji na Wspólnota kulturowa.
ad 4. W warstwie leksykalnej angielski jest językiem romańskim (75% słownika) i o to właśnie chodziło. Słownik niemiecki opiera się na łacinie i grece w 1/3. To przyczyna, dla której angielski jest językiem kontrolnym, a niemiecki językiem pomocniczym.
--Paweł Wimmer 22:14, 11 lip 2004 (CEST)
Pierwsze dwie części powinny wylądować w haśle o Interlingwie. Pozostałe powinny mieć tytuł "Wpływ języków klasycznych na język polski" lub coś podobnego. Wchodząc na tą stronę spodziewałem się czegoś podobnego, co opisał Lzur. Taw napisał, że esperanto zrobiło to samo wcześniej. Moim zdaniem jest tutaj inne podejście do tworzenia. W interlingwie wybrano część wspólną języków i dalej się wybiera. W esperanto wybrano najbardziej odpowiednie rdzenie, a pozostałe słowa, o ile to możliwe utworzono już na podstawie zasad esperanto (nie licze zapożyczeń, które też funkcjonują) -- Dryobates