Dyskusja:Jędrzej Kitowicz
Z Wikipedii
Z tej jędrnej księgi Jędzrzeja Kitowicza czerpał obficie Henryk Siękiewicz pisząc po czerpanym papierze przecieże nie pacieże a "Trylogię" przez przygody Kmicica kupy panów a kumpli kumpaniji &c. Wroga trumując, zdrowia targającij, harmierz taszczaci wiódłszy żijwote tułaszczo hultaszczą czerepów przerypanych serc załamanych ogniem ztrwionej ziemi zdrady kaźni i odwieczniej przyjźni póki my żyjemy.
A to co sam o dziele swym pisał autor więc nie dulać ni ulać a hulać. Hula wam mC'P'n'wo? (tz czy tzw odpowiada) współczesnym godziny gusłom gustom, godzi gusłą, gdzie de gustibus non disputandum .
Do Czytelnika
Lubo nic masz nic nowego pod słońcem, jako powiedział Salomon, jednakowoż rzeczy na świecie, odmieniając się ustawicznie według przepisanego im od Stwórcy prawa i za koleją jedne po drugich następując, nowymi być się zdają, chociaż już dawniej były. A że ludzie pospolicie lubią nowe rzeczy bardziej niż stare, nowymi zaś są wszystkie dawne dla tych, którzy ich nie widzieli, przeto, chcąc dogodzić powszechnemu gustowi, umyśliłem dawniejsze obyczaje polskie, jakie zaznałem za panowania Augusta III i następnie panującego po nim Stanisława Augusta, wystawić potomności w dwóch osobnych opisaniach. Ci, co przed nami żyli stem lat prędzej, jak czytamy z dziejów dawnych, w cale byli odmiennych od naszych obyczajów. Sama nawet postać dawnych Polaków odmienna dużo była od dzisiejszych, co się dosyć doskonale ukazuje w portretach i posągach staroświeckich. Ci, co po nas nastąpią za lat sto Polacy, pewnie się od nas dzisiaj żyjących tak będą różnili, jak się my różniemy od dawniejszych. Niechże potomność, dla której to piszę, przegląda się w dawniejszych i nowszych obyczajach, z dobrych niechaj wzór bierze, złych niechaj się wystrzega. Za omyłki w pisaniu przepraszam mojego Czytelnika. Jeżeli będę miał czas, poprawić ich zechcę. Jeżeli nie będę, wybaczyć mi raczy.
[edytuj] skąd stwierdzenie?
Ano z przeszłosci. Gyta zapytuje:
08:32, 10 cze 2008 Gytha (dyskusja | edycje) m (4 016 bajtów) (dr. red. (skąd to wtrącenie?), -nic niewnoszący link) (anuluj zmiany)
Bycie płatnym zdrajcą musiało się przekładać na pomyślenie. Ja nie twierdzę że JK był zdrajcą tylko czytam że jego promotorzy byli, co Gytho możesz sobie sama łatwo przeczytać klikająć na linki. Gdybś natomiast miała poznawcze wątpliwośći moralno etyczne to oto fragment: ..na przyszłym sejmie, tudzież i na inszych sejmach, sejmikach, niemniej na każdym miejscu, dokąd życia mojego sprawować się będę w interesach ojczyzny mojej, we wszystkim bez excepcji tak, jako dwór rosyjski directe(rozkarze) czy li przez ministrów swoich odemnie pretendować będzie, zażywając wszelkiego starania mego, przyjaciół i sił moich, ażeby zupełnie tenże dwór swego dostąpił żądania;.. Jakoro tacy zdrajcy przysięgali wciągać przyjaciół to JK był w ich orbicie zainteresowań. Jednym słowem zaprzedali się być rosyjskiego dworu służalcami podobnie jak wielu w PRLu było służalcami CCCP.
Polacy nie mieli wedy wątpliwości że to zdrada. Po wydaniu list od razu zdrajców lapano a polapanych obwieszono a to i tak dla zdrajców wielkim szczęściem bo powinni kraczeć na palu, jako twarde prawo każe karze.