Pożar na MS Maria Konopnicka w Stoczni Gdańskiej
Z Wikipedii
Pożar drobincowca m/s "Maria Konopnicka" w Stoczni Gdańskiej | |
Kraj: | Polska |
Miejsce: | Gdańsk |
Data: | 13 grudnia 1961 |
Ofiary śmiertelne: | 21 osób |
Rodzaj katastrofy: | pożar okrętu |
Pożar na statku w Stoczni Gdańskiej miał miejsce 13 grudnia 1961. Wybuchł on na pokładzie statku MS Maria Konopnicka w basenie portowym Stoczni Gdańskiej.
[edytuj] Katastrofa i jej przyczyny
W wyniku braku koordynacji pomiędzy właściwymi wydziałami Stoczni, w przedziale maszynowym wybuchł pożar, w którym zginęło 21 stoczniowców. Do pożaru doszło podczas prac przy rurociągu, który dostarczał paliwo do agregatu prądotwórczego. Rurociąg został odłączony w celu poprawienia kilku nieszczelnych spawów i agregat przestał działać. Pracujący w pobliżu stoczniowiec (który nie wiedział o przyczynach odłączenia rurociągu) chcąc przywrócić dostawy energii elektrycznej z agregatu odkręcił zawór doprowadzający ropę do spawanego rurociągu. W rezultacie ropa zapaliła się od płomienia palnika, oblała spawacza, który zginął na miejscu i płonąc zaczęła wylewać się z nieszczelnego rurociągu.
W powstałym zamieszaniu nikt nie pomyślał o zamknięciu zaworu. Gdy płonąca ropa wywołała pożar, stoczniowcy zaczęli uciekać z wnętrza statku zamykając za sobą włazy i drzwi, aby zahamować szerzenie się pożaru. 21 stoczniowców nie zdążyło uciec, bo płonąca ropa odcięła im drogę — schronili się oni w maszynowni.
Akcja ratunkowa uległa opóźnieniu, ponieważ straż pożarna została źle poinformowana o lokalizacji statku. Kiedy strażacy dotarli na miejsce, okazało się, że nie mają wystarczającego wyposażenia (ubrania żaroodporne, aparaty tlenowe etc.), aby ugasić pożar i dotrzeć do stoczniowców w maszynowni (stoczniowcy młotami uderzali w poszycie statku, przez co ratownicy wiedzieli, gdzie oni są). Pomimo tego jeszcze przez kilka godzin istniała możliwość uratowania tych 21 uwięzionych stoczniowców poprzez wypalenie w poszyciu statku otworu ewakuacyjnego dla nich, jednak nikt z dyrekcji stoczni nie podjął ryzyka wydania polecenia wypalenia takiego otworu. Zamiast tego czekano na decyzję z Warszawy. Kiedy ta nadeszła, było już za późno, ponieważ stoczniowcy w międzyczasie zginęli z braku tlenu (w zamkniętym wnętrzu statku pożar zużył tlen). W Gdańsku mówiono, że dyrektor stoczni nie odważył się na "zniszczenie" statku, bo był on przeznaczony dla ZSRR.
[edytuj] Pokłosie
Od czasu katastrofy na wszystkich nowo budowanych statkach na zewnętrznej stronie kadłuba oznacza się miejsce, w którym w razie wypadku można wyciąć otwór ewakuacyjny nie uszkadzając konstrukcji i urządzeń statku.
Po pożarze statek remontowano ponad rok po czym przekazano w użytkowanie przedsiębiorstwu Chipolbrok. Statek pływał przez 17 lat pod polską banderą na liniach dalekowschodnich. Następnie okręt został sprzedany armatorowi z Chińskiej Republiki Ludowej. Po zmianie bandery M/S Maria Konopnicka został przechrzczony na YIXING. Statek ulegał całkowitemu zniszczeniu w wyniku pożaru, który wybuchł podczas postoju w Szanghaju 30 października 1980r.
Tragedii z 13 grudnia 1961 roku Jacek Kaczmarski poświęcił utwór pod tytułem M/S „Maria Konopnicka" [1], a Andrzej Perepeczko powieść Z obu stron. Ponadto Andrzej Braun napisał powieść "Próba ognia i wody", która przedstawia pożar na statku w stoczni przebiegający tak samo, jak pożar na MS Maria Konopnicka. Powieść ta została sfilmowana pod tym samym tytułem.
Przypisy
- ↑ Jacek Kaczmarski, M/S „Maria Konopnicka", [w:] Ale źródło wciąż bije, Warszawa 2002, s. 481, (nagranie na płycie Suplement, vol. 1)