Web - Amazon

We provide Linux to the World


We support WINRAR [What is this] - [Download .exe file(s) for Windows]

CLASSICISTRANIERI HOME PAGE - YOUTUBE CHANNEL
SITEMAP
Audiobooks by Valerio Di Stefano: Single Download - Complete Download [TAR] [WIM] [ZIP] [RAR] - Alphabetical Download  [TAR] [WIM] [ZIP] [RAR] - Download Instructions

Make a donation: IBAN: IT36M0708677020000000008016 - BIC/SWIFT:  ICRAITRRU60 - VALERIO DI STEFANO or
Privacy Policy Cookie Policy Terms and Conditions
Dyskusja:Zjawisko Purkiniego - Wikipedia, wolna encyklopedia

Dyskusja:Zjawisko Purkiniego

Z Wikipedii

Poprawiłem "pomarańczem" z powrotem na "pomarańczową".

Barwy niekiedy nazywa się rzeczownikowo: biel,czerń, błękit, zieleń, czerwień, szarość - ale są to rzeczowniki rodzaju żeńskiego. Forma narzędnikowa "pomarańczem" sugerowałaby istnienie męskoosobowego rzeczownika "pomarańcz". Nie ma takowego, zatem sformułowanie to jest błędne. "Pomarańcza" jest rodzaju żeńskiego i oznacza owoc. Nie słyszałem o użyciu tego rzeczownika jako nazwy koloru ze zmianą rodzaju z żeńskiego na męski.

Wyjątkiem jest męskoosobowy kolor "granat", ale w tym wypadku również jako owoc jest rodzaju męskiego.

Proszę jeszcze o fachowy komentarz Selenę. Julo 12:38, 6 lis 2005 (CET)

Hmmm... "Błękit" jest zdecydowanie rodzaju męskiego, więc to nieprawda, że barwy-rzeczowniki zawsze mają rodzaj żeński (no jest jeszcze ten "granat" właśnie, jest ugier, żółcień, róż, beż, brąz, fiolet... - wszystko rodzaj męski). "Pomarańcz" - słyszałam, w rodz. męskim na określenie koloru (owoc to oczywiście "pomarańcza" - rodzaj bezsprzecznie żeński), lecz nie znalazłam w żadnym moim słowniku, co może sugerować albo potoczność, albo braki w moich źródłach. Sądzę, że może zostać obecna wersja Julo, która nie jest (chyba) kontrowersyjna - zobaczymy co na to Beno. Selena talk 13:04, 6 lis 2005 (CET)

Nie ma nad czym dyskutować - albo zieleń i pomarańcz albo zielona i pomarańczowa - nie można tylko w jednym ciągu dawać jednego w przymiotniku, jednego w rzeczowniku, bo jest ochydnie. A słowo pomarańcz istnieje wbrew pozorom. Jest spolszczeniem oranżu. Beno @ 10:11, 17 lis 2005 (CET)

Jest nad czym dyskutować, jeśli chcemy, aby Wikipedia była pisana poprawnie i ładną polszczyzną! Rzeczywiście w wydawnictwach słownikowych nie ma rzeczownika "pomarańcz" jako okreslenia barwy, a "Słownik poprawnej polszczyzny" dopuszcza użycie takiej formy tylko jako dopełniacza liczby mnogiej rzeczownika "pomarańcza" (owocu). Spolszczeniem wyrazu ang. "orange" (a dokładniej: zapożyczeniem językowym) jest polskie słowo "oranż" (rzeczownik oznaczajacy barwę). Wyrazu spolszczonego nie można po raz drugi spolszczyć! Zapewne chodziło o tzw. "kalkę" językową z tym, że w jez. angielskim wyraz "orange" funkcjonuje jako rzeczownik i przymiotnik. Kalką jezykową słowa "orange" jako przymiotnika, jest pol. przymiotnik "pomarańczowy", z zapożyczeniem językowym jest rzeczownik "oranż" . Poza tym istnieje coś takiego jak "wyczucie językowe". W moim odczuciu słowo "pomarańcz" (jako oznaczenie barwy) brzmi źle, slangowo. Zgodnie z tym samym odczuciem (moim, subiektywnym), tekst bez wyrazów slangowych brzmi lepiej, a reguły stylistyczne w języku polskim nie nakazują jednolitej formy wyrażeń językowych przy wyliczeniach. A tak na marginesie: "ohydny" pisze sie przez "h" a nie "ch"--Kwz 18:11, 17 lis 2005 (CET)

[edytuj] Purkynie czy Purkinje

Efekt Purkinjego - to naczęściej używana spolszczona nazwa tego efektu. Oczywiście był Jan Purkyne i tak też można pisać, ale jest to dziwaczne i postuluję stosowanie ładniejszej, częściej używanej w literaturze fachowej i również poprawnej formy efekt Purkinjego a nie dziwacznej efekt Purkyniego. Ktoś napisał o nim osobny artykuł na wiki i tam zawarł przyakłd polskiej pisowni, ale nie jest to wcale upowszechniona forma. Nigdzie (!) nie znalazłem w fachowej literaturze takiej pisowni, wszędzie pisze się "efekt Purkinjego". Florianf Dyskusja 20:36, 29 lis 2006 (CET)

  • Purkyniego na pewno. Nie przypominam sobie zresztą żadnej odmiany żadnego rzeczownika ani żadnej nazwy własnej z konstrukcją "...njego". Podejrzewam, że ta pisownia może być przestarzała, a dziś na pewno jest błędna. Powszechność w literaturze fachowej? Nie jest dowodem poprawności, niestety (medycy i fizjologowie nie muszą być językoznawcami). Ponadto sprawdziłem odmianę nazwiska w papierowej encyklopedii PWN: jest tam np. cytowany tytuł Korespondencja Polaków z J.E.Purkyniem (a nie "Purkinjem"); we Wrocławiu jest ulica Purkyniego, a nie "Purkinjego" (w nazewnictwie wrocławskich ulic nie ma błędów ortograficznych, nie pozwoliłby na to zresztą Jan Miodek, który ma swoją katedrę 100 metrów od tej ulicy). Julo 22:56, 29 lis 2006 (CET)
    pisownia dopełniacza nazwiska w Polskim Słowniku Biograficznym
    pisownia dopełniacza nazwiska w Polskim Słowniku Biograficznym
Może i ja się wtrącę. "Zapis Purkinje jest powszechny w tekstach angielskich, stąd pewnie jako nowe zapożyczenie pojawia się i w polskich." - tak mówi ekspert w Poradni językowej PWN, wspomina też o szczegółach odmiany: [1]. Myślę że należy to zaakceptować i propagować jednak w encyklopedii formy Purkyniego/Purkiniego. Tilia 06:32, 30 lis 2006 (CET)
Oboczność Purkiniego/Purkyniego jest zrozumiała i do przyjęcia. Ja przywykłem do tej przez "y", bo od 60 lat tak się nazywa ulica, którą od lat 10 przejeżdżam dwa razy dziennie. Nie do przyjęcia jest forma "Purkinjego" przez "j", bo sprzeczna jest z obowiązującymi zasadami polskiej ortografii; argumentacja Florianfa, że "tak jest ładniej" jest zupełnie wzięta z Księżyca, ortografia to nie pole do popisywania się gustami (zresztą mój gust jest inny). To zaś, że fizjologowie piszą w swoich fachowych opracowaniach polszczyzną "od Sasa do Lasa" nie decyduje o niczym. Julo 12:42, 30 lis 2006 (CET)
Efekt Purkinjego jest poprawną formą. A ponieważ encyklopedia jest dla ludzi, a w książkach występuje taka właśnie forma, to takiej ludzie będą szukali. Dlaczego to zmieniać na jakieś dziwactwo? Używam słowa dziwactwo w tym sensie, że chcę termin ten brzmiał tak jak w pordęcznikach, które ludzei czytają. Jak będą chcieli znaleźć nazwę ulicy to sobie napiszą Purkyne a jak chcą znaleść opis zjawiska, to napiszę Purkinje. Chcę poznać tytuł jakiejś książki, gdzie będzie napisane efekt Purkyniego. Chcę. Podajcie mi taki tytuł. Bardzo proszę. Wtedy zgodzę się, że nieprawdą jest, iż jedynym miejscem gdzie występuje efekt Purkyniego jest Wikipedia. Florianf Dyskusja 21:14, 30 lis 2006 (CET)
PS. Poddałbym również w wątpliwość stereotyp że "fizjologowie (wszyscy?) piszą w swoich opracowaniach od sasa do lasa". A argument, że ktoś jeździ jakąś ulicą od 10 lat może z powodzeniem stanąć w szranki z argumentem "że tak jest ładniej", którego zresztą nie użyłem. Florianf Dyskusja 21:29, 30 lis 2006 (CET)
Nie masz racji, sprawdziliśmy w licznych źródłach prawidłową odmianę tego nazwiska. Prawidłową, bo ty podajesz tylko jako rzekomo poprawną tę, którą zdarzyło ci się spotkać. W dodatku w postscriptum sam sobie strzeliłeś gola dowodząc, że jesteś mocno na bakier z ortografią: nie pisze się w latach "60-tych" tylko "w latach 60.", choć wielu pisze - błędnie - tak jak ty to zrobiłeś w tej (później wycofanej) edycji. O tym, że jest jakoby "ładniej" napisałeś, wbrew twemu zaprzeczeniu; spójrz do swej wypowiedzi powyżej z wczoraj z 20:36: postuluję stosowanie ładniejszej (...) formy. Chyba że zaczniesz tu zaraz dowodzić że pisząc to wcale nie miałeś na myśli tego co miałeś na myśli. Przestań zachowywać się jak uparciuch, dla którego decydujące jest zdanie medyków albo fizyków o polszczyźnie, bo prowadzi to nieuchronnego wniosku, że również językoznawcy będą decydowali o leczeniu albo o budowie atomu. Julo 23:39, 30 lis 2006 (CET)
Widzę, że tak bardzo cię interesuje, co mam na myśli, że aż grzebiesz w jakichś starych edycjach, aby przyłapać mnie na poprawianiu literówki (która widocznie ma w twoim przekonaniu ogromnie znaczenie w zdecydowaniu się na tytuł efektu Purkinjego). W angielksiej literaturze używa się formy PURKINJE taką też nadano nazwę temu efektowi - "efekt Purkinjego" (na marginesie tytuł powinien być "zjawisko P." a nie "efekt P."). Zapożyczenie jak mi się wydaje nie jest błędem? Czy jest? Tak przyjęło się w literaturze fachowej. A że nie jest to błąd to proponuję zostać przy tym, co się przyjęło w fachowych opisach, bo nikt kto tam nie zagląda nie będzie szukać tego zjawiska. Czy może będziemy wszystko rewolucjonizować? Może damy tytuł "unaocznianie się kolorów wg Jana Ewangelisty" Co? Jeśli nie zgadzasz się na, moim zdaniem najlepszy tytuł EFEKT PURKINJEGO, a coś mi pachnie tym, że zgodzisz się dopiero po spaleniu całej ulicy we Wrocławiu. Proponuję taki kompromis: umieścić tekst artykułu w tytule ZJAWISKO PURKINIEGO (wszyscy po przeryciu internetu zgadzamy się, że tak może być), umieszczenie redirów na innych nazwach i dwa słowa na temat poprawnej pisowni, które jak sądzę chętnie napisze pan Julo.

PS. Jeśli chodzi o upartość, to jesteśmy po jednych pieniądzach. Florianf Dyskusja 00:27, 1 gru 2006 (CET)

  • Nie chodzi, moi drodzy, o upór, tylko o prawdę. Forma "Purkinje" nie jest w żadnym razie uzasadniona w polszczyźnie. Została przywleczona przez tłumaczy z angielskiego, którzy rzadko zajmują się sprawdzeniem oryginalnej pisowni każdego nazwiska, po prostu na ogół mechanicznie je przepisując, tak jak widnieje w tekście, z którego tłumaczą. Nie wątpię, że ta forma utrwaliła się poprzez prominentną pozycję literatury anglojęzycznej w temacie. Po polsku jednak możemy to nazwisko pisać jedynie tak jak oryginalnie, a więc Purkynie, lub Purkinie - w spolszczonej wersji, stąd Purkyniego lub Purkiniego, a w encyklopedii należy propagować te właśnie formy. Rozwiązanie w postaci przekierowań z nazw hasła z "j" na poprawne jest słuszne - tak jest obecnie i tak powinno zostać. Tilia 07:01, 1 gru 2006 (CET)
Zgadzam się z tą argumentacją i chyba rzeczywiście forma poprawna to jest Purkinie. Ale problem jest jeszcze inny i trzeba go rozwiązać: otóż w literaturze występuje TYLKO forma Purkinje - niech będzie, że zapożyczona i niepoprawnie odmieniana. Dlatego trzeba koniecznie napisać dwa słowa na temat tego, że taka forma istnieje, choć jest niepoprawna dla języka polskiego. Trzeba tak zrobić z dwóch powodów:
  1. Ludzie nie będą pewni, czy natrafili na ten efekt, którego rzeczywiście szukają. Pisownia jest bowiem podobna, ale nie tożsama, a jak nie ma wzmianki o "Purkinje", to przynajniej część może być zdezorientowana i niepewna, czy trafili na to czego chcą, czy na coś bardzo podobnego. To trzeba wyjaśnić.
  2. Jeśli encyklopedia ma propagować poprawną polszczyznę, to trzeba napisać także, że ta najbardzije popularna forma - zapożyczona - jest niepoprawna, choć najczęstsza. Tego się nie da uniknąć jakimiś ogólnikami typu: "obecne są inne formy zapożyczonez j. angielskiego".
Ponadto uważam, że główny tekst powinien być umieszczony w haśle pod tytułem "Efekt PURKINIEGO" (a jeszcze lepiej "Zjawisko Purkiniego"), a nie Purkyniego bo: obecna jest forma polska tego nazwiska, więc nie ma sensu przeflancowywać pisowni czeskiej. Ponadto Purkinie jest bardziej podobny do tego, co występuje w literaturze fachowej, (czyli Purkinje), w związku z tym wciskanie formy "zjawiko a. efekt Purkyniego", które naprawdę NIGDZIE nie występuje jest zdziwaczeniem. Nie chodzi przecież tylko o poprawną pisownię, ale także o to, aby z tych możliwych poprawnych pisowni wybrać tę najlepszą.
Dlatego upieram się przy rewercie do wersji Tilii, w której choć wspomniany jest Purkinje, można to przecież opatrzeć wzmianką, że jest to forma najczęstsza, ale niepoprawna i przeflancowana z angielskiego Florianf Dyskusja 21:04, 1 gru 2006 (CET)
Popieram wersję Tilii. Język niestety ewoluuje i jakieś próby bezsensownego i sztucznego utrzymania go w stanie niezmienionym skończą się niepowodzeniem. Nie mówię oczywiście o wprowadzaniu nowej "poprawności", tylko wspomnieniu o tym, co się w podręcznikach pojawia. kauczuk 22:50, 1 gru 2006 (CET)
Nie powinniśmy powodować indeksowania wyszukiwarek na błędną wersję dopełniacza tego nazwiska tylko dlatego, że niedouczeni w ortografii medycy popełniają błędy (tak samo jak nie powinniśmy powierzać językoznawcom merytorycznej strony podręczników medycznych). W ten sposób popularyzowalibyśmy te błędy sami; Tilia zresztą - jak wynika z jej wpisu w mojej dyskusji - przyjmuje tę argumentację. Julo 22:59, 1 gru 2006 (CET)
Ten argument o indeksowaniu jest bezzasadny. Oto powody:
  1. Jeśli wyszukiwarka będzie miała jedną stronę więcej w odpowiedzi na "Purkinje", to nie znaczy, że od razu wszyscy będą z tego powodu myśleli, że to jest poprawna wersja (np wyszukiwarka zliczy 20 tysięcy stron a z "naszą" 20 tysięcy i jedną).
  2. Tewierdzenie, że zrobienie wpisu w artykule o tym że forma "Purkinjego" jest niepoprawna to propagowanie tej formy jest w ogóle pokręcone prawda? Równie dobrze można powiedzieć, że jak ktoś mówi, że go okradli to się przyznaje do kradzieży.
  3. Wydaje mi się, że bardzo dobrze, jeśli wyszukiwarki będą tę stronę wikipedii indeksować w ten sposób. Dzięki temu internauta, który wpisuje nieprawidłową nazwę ma szanse dostać się do tej "naszej" strony i dowiedzieć się, że jest ona nieprawidłowa. Inaczej będzie czytać co innego i nie dowie się, że jest w błędzie.
  4. Argument Jula z indeksowaniem można zrozumieć tak: "Gdyby nie to, że wyszukiwarki indeksują, to zgodziłbym się na umieszczenie tego opisu o niepoprawnej formie PURKINJE bez dalszych zastrzeżeń". Inaczej mówiąc, wg niego: "warto umieścić takie klarowne wyjaśnienie gdyby nie sposób pracy wyszukiwarek". Skoro warto, to je umieśćmy, a o wyszukiwarki niech się martwią wyszukiwacze ;)
  5. I jeszcze chwyt poniżej pasa: jeśli Julowi tak bardzo zależy na tym, żeby wyszukiwarki wyróżniały nazwę jego ulubionej ulicy, przez którą przejeżdża sobie dwa razy dziennie, a nie wredną podłą formę "Purkinje", którą się Julo brzydzi, a która jest obecna w podręcznikach na nieszczęście, to może niech stworzy sobie gdzieś indziej 20 tysięcy stron ze swoją ulubioną nazwą i wyszukiwarki bedą indeksować tak jak on tego chce. Po co psuć hasło w imię głupich wyszukiwarek, które być może za pół roku zostaną zrewolucjonizowane przez jakiegoś geniusza, a to hasło zostanie wtedy z ręką w nocniku? Florianf Dyskusja 17:31, 2 gru 2006 (CET)
  • Uprzejmie proszę, żeby inne osoby nie interpretowały po swojemu moich argumentów. Napisałem co napisałem, dlatego sprzeciwiam się błędnej formie nazwiska w przestrzeni głównej nazw. To wszystko Julo 09:18, 6 gru 2006 (CET)
  • Proszę nie zmieniać artykułu na gorsze. Wyżej wyszczególnione są argumenty za odpowiednią wersją. Proszę się do nich najpierw odnieść. Jeśli nikt nie może nikogo przekonać - proponuję odwołanie się do zaufanej osoby tzeciej, która rozstrzygnie spór. Wprowadzanie zmian, bez ich uargumentowania i odpowiedzi na kontrargumenty jest nieeleganckie.Florianf Dyskusja 17:33, 6 gru 2006 (CET)
  • Nie zmieniam na gorsze, tylko zapobiegam upowszechnianiu w internecie, z pośrednictwem Wikipedii, błędów ortograficznych. Julo 19:50, 6 gru 2006 (CET)
    Zdecydowanie opowiadam się po stronei Jula. W tym przypadku za wyznacznik powinien wystarczyć słownik języka polskiego PWN. Pozostałe argumenty też zdecydowanie wskazują na formę "Purkyniego". Gardomir riposta? 20:05, 6 gru 2006 (CET)
    To wyważanie otwartych drzwi: wszyscy jesteśmy jednogłośnie za formą Purkinie. Chodzi o to, czy bawić się w ciuciubabkę i pisać jakieś "niepoprawna forma pisana przez nj" czy napisać otwartym tekstem, że "forma Purkinje jest powszechna w literaturze, choć jest niepoprawna". Omijanie formy "Purkinje" i zastępowanie jej jakimiś eufemizmami będzie ludzi wprowadzać w błąd. Bardziej profesjonalne jest napisanie otwarcie o co chodzi. A jeśli chodzi o upowszechnianie w internecie, to napisałem wyżej w pięciu punktach dlaczego ten argument jest pozbawiony sensu. Jeju zróbmy to profesjonalnie, a nie z jakimiś sztucznymi wygibasami bo ktoś ma alergię na forme "Purkinje". Florianf Dyskusja 20:43, 6 gru 2006 (CET)
    "wszyscy"? zdecydowanie jestem za "Purkyniego" Szwedzki 20:49, 6 gru 2006 (CET)
Szwedzki, my rozmawiamy o czymś innym przeczytaj o czym mowa i wtedy się wypowiadaj, bo jak zajrzysz tylko do fragmentu, to twoja pisanina ni z gruszki ni z piertuszki. Przeczytasz o czym mowa i będzie ci głupio, że takie banialuki wklepałeś. Przecież nie jesteś z tych co muszą mówić cokolwiek bez ładu i składu nie? A jak ci sie nie chce czytać, to nie wściubiaj swoich trzech groszy. Florianf Dyskusja 20:16, 7 gru 2006 (CET)
  • Każdy gimnazjalista zrozumie - jeśli zechce - jak wygląda "niepoprawna forma nazwiska pisana przez 'nj'". I to wystarczy. Dalszego upowszechniania błędów ortograficznych nie będzie, wystarczy, że niektórzy medycy albo fizycy bezmyślnie kalkują z angielskiego w pracach, które piszą pod swoim nazwiskiem. Hasło, wśród autorów którego ja występuję pozostanie pozbawione tego błędu. Julo 20:47, 6 gru 2006 (CET)
  • Uprośćmy. Kłócimy się które zdanie umieścić: "niepoprawna nazwa z pisownią nazwiska zapożyczoną z języka angielskiego pisaną przez "nj") lub "niepoprawna nazwa z pisownią nazwiska zapożyczoną z języka angielskiego - "zjawisko Purkinjego"). Obie strony przedstawily swoje argumenty. Teraz wybierzmy bardziej czytelne i jasne sformułowanie. Nie dlatego, że się komuś bardziej podoba (albo dlatego, że ktoś ma więcej edycji, jak mi to napisał Julo) ale dlatego, że tak będzie lepiej dla tego hasła. Julo uważa, że napisanie "forma Purkinje jest niepoprawna" jest równoznaczne z upowszechnianiem tej formy. Co to jest? Tego nie zrozumie nawet przeciętny gimnazjalista. A jeśli już chodzi o to, kto to hasło będzie czytać, to być może nie tylko gimnazjaliści i nie tylko rozwinięci. Florianf Dyskusja 21:34, 6 gru 2006 (CET)
  • Mam nadzieję, że Radomil rozwiąże tę kwestię ostatecznie, ale popieram zdanie Florianaf, bo jego wersja jest po prostu dobra. Nie ma co jej zarzucić, a argumentacja Julo przeciw jest co najmniej dziwna. Zresztą wersja Julo jest niepełna i może przez to wprowadzać w błąd albo w ogóle nie wyjaśniać pewnym osobom, co to za niepoprawna, popularna forma. kauczuk 21:45, 6 gru 2006 (CET)
    Również popieram wersję Florianaf. Argument o indeksowaniu mnie nie przekonuje. Powinniśmy oczywiście pisać poprawnie, ale podanie wersji alternatywnej i upowszechnionej (choć niepoprawnej ortograficznie) też jest na miejscu. Kpjas 12:07, 9 gru 2006 (CET)
    Mnie natomiast nie przekonuje wewnętrzna sprzeczność pomiędzy "powinniśmy pisać poprawnie" a "też jest na miejscu [pisanie niepoprawnej wersji]". To jest bowiem nie wersja "alternatywna", tylko urągająca zasadom odmiany w języku polskim. Julo 14:50, 9 gru 2006 (CET)
    Julo bądź uczciwy, nie odwracaj kota ogonem. Nie chcemy przecież napisać wersji niepoprawnej i przedstawić ją jako poprawną. Chcemy napiszać: "wersja zjawisko Purkinjego jest niepoprawna". To czytelne. To jest też potrzebne, bo ta wersja jest bardzo rozpowszechniona. Tu musisz mi zaufać, bo ja się na tym znam, a ty nie. Jeśli profesorowie używają jej w podręcznikach, tym bardziej zwykli ludzie będą uważać, że coś jest nie tak z "naszym" hasłem gdy nie znajdą tego, czego oczekują na podstwie lektur podręczników. Jelsi o tej wersji nie będzie czytelnej wzmianki, ludzie będą też zdezorientowani (to jest to samo hasło, którego szukam? Czy może inne? Czemu tu jest inaczej a w książce profesora X inaczej? Ta Wikipedia to nie wie jak pisze profesor X? Tu się chyba pomylili) Te wszsytkie pytania są naturalne i musimy na nie odpowiedzieć. Tworząc niepotrzebne eufemizmy obniżamy wartość merytoryczną hasła encyklopedycznego. Jeju to przecież jest oczywiste. Florianf Dyskusja 22:07, 9 gru 2006 (CET)

Medycy i fizycy, przynajmniej nie wszyscy, nie są z definicji autorytetami w dziedzinie ortografii, zatem powoływanie się na to, jak niektórzy z nich nie umieją po polsku napisać artykułu nie jest argumentem na nic. Tytuł profesorski nie zawsze idzie w parze z umiejętnością pisania po polsku, niestety. Ustaliliśmy przecież, że forma odmiany, którą stosują niektórzy z nich jest całkowicie błędna. Za to pokazując w Wikipedii explicite fałszywy sposób odmieniania tego nazwiska zwiększylibyśmy indeksację na tę błędną formę, i to to jest oczywiste! Argumenty o wyszukiwarce mogą być przekonujące albo mniej przekonujące, ale jedno jest pewne: są prawdziwe. Julo 22:43, 9 gru 2006 (CET)

  • Wtrącę się do dyskusji żeby przestrzec przed nadmiernym puryzmem językowym. Może rzeczywiście specjaliści od fizjologii nie zawsze są też specjalistami od poprawnej polszczyzny, ale bezsprzecznie są główną grupą używającą naszego kontrowersyjnego zwrotu. Generują więc uzus językowy. Język polski (co tu kryć) żyje i ewoluuje, a różnego rodzaju zapożyczenia (zwłaszcza z języka Szekspira) wchodzą do powszechnego użycia stając się z czasem pełnoprawnymi formami. Udawanie, że jakaś forma nie istnieje mimo jej powszechnego użycia jest nienajlepszym pomysłem. Warto podać w artykuje (i redirectach) wszystkie powszechniej używane odmiany nazwy tego zjawiska, jest to przecież forma in statu nascendi, na wyrokowanie o jej poprawności przyjdzie jeszcze czas. Wikipedia niekoniecznie musi być hiperpoprawna językowo, wolę, żeby zamiast tego była hiperużyteczna. ;] Avathar 02:34, 15 gru 2006 (CET)
  • To prawda, ale: na ogół branżowe "wynalazki" językowe dotyczą słownictwa specjalistycznego, a nie gramatyki, w szczególności nie ortografii w odmianie nazw własnych. Uzus w odniesieniu do nazw własnych bywa także akceptowany, ale zazwyczaj opiera się na "właścicielach" tych nazw (np. to mieszkańcy Konina decydują, kim są, mieszkańcy Włoszczowy decydują, jak odmieniać ich miasto albo panna Nowak decyduje o tym, czy woli być nazywana Nowaczyna, czy nie). Wolność słowotwórcza fizjologów nie sięga wynajdywania nowej ortografii.
    Co do naszego Czecha tutaj i "hiperużyteczności" - są przekierowania z form błędnych do prawidłowej (użyteczność Wiki jest więc zachowana), za to nie ma tylko upowszechniania nieortograficznej odmiany. Julo 13:47, 15 gru 2006 (CET)

Żeby była jasność: głosów za wersją pokazującą explicite formę nieortograficzną jest mniej więcej tyle samo, co głosów popierających mój pogląd. Większości osób natomiast jest to totalnie obojętne. Nie ma więc konsensusu i w tej sytuacji racjonalny jest wybór mniejszego zła.
Niestety, tak już mnie wychowano, że czystość języka jest dla mnie bardzo ważna, więc dlatego nie pozwalam na to żeby - "dla świętego spokoju", jak wielu tutaj - pozostawić błędną formę. Moja wersja ma tę przewagę, że a) nie propaguje wersji nieprawidłowej, i b) pozwala (poprzez redirecty) tym, którzy znają tylko nieortograficzny zapis - dotrzeć do hasła. Wersja Florianaf nie ma punktu (a) i rozpowszechnia nieprawidłową poisownię, dlatego jest gorsza. Zatem mniejszym złem jest wersja wprawdzie nie pokazująca krowie na rowie "nie piszcie 'szłem' tylko 'szedłem'", za to pozbawiona błędu ortograficznego. Julo 00:02, 22 gru 2006 (CET)

  • Też dokonam takiego osobistego wynurzenia: Na szczęście wychowano mnie w przekonaniu, że świat jest lepszy wtedy, gdy racja jest przed siłą i warto mieć odwagę, żeby przyznać się do błędu (zwłaszcza przed sobą). Podoba mi się takie wychowanie. Tak też wychowuję swoje dzieci.
My kłócimy się o to, czy na samym wstępie do hasła umieścić kalekie i enigmatyczne zdanie: "upowszechniła się niepoprawna nazwa z pisownią nazwiska zapożyczoną z języka angielskiego pisaną przez "nj". Czy też wyrażenie czytelne: "upowszechniła się niepoprawna nazwa z pisownią nazwiska zapożyczoną z języka angielskiego - "zjawisko Purkinjego". Gdzieś tu widzisz promowanie błędnej formy? Pokaż mi. Czy wyobrażasz sobie jakąś profesjonalną encyklopedię, która umieszcza pokraczne zdania jak te, które promujesz? Po co? Ustąp, bo nie masz racji. Upierasz się, aby "dać świadectwo" swojej lojalności wobec ortografii. Ale my przecież nie spieramy się o to czy wyrażenie "zjawisko Purkinjego" jest ortograficzne. Ja chcę wyraźnie napisać, że jest niepoprawne! Pomóż mi w tym, bo inaczej strzelasz gola do własnej bramki.
Twierdzisz, że poparcie rozkłada się "mniej więcej tak samo", policzmy. Za "moim" wyrażeniem są: kauczuk, Kpjas, Avathar. Radomil też jest "za", ale jego wypowiedź jest bez sensu, bo nie wie o czym rozmawiamy, podobnie jak Szwedzki i Gardomir. 3:0. I to jest wg Ciebie "mniej więcej tyle samo" (podobnie jak Twoja preambuła jest "mniej więcej lepsza").
Zrobiła się burza w szklance wody i sprawa jest już po prostu niesmaczna. Oczywiście masz przewagę w naszym sporze, bo jesteś tu dłużej, wiesz jakie są mechanizmy Wikipedii, więcej dla niej zrobiłeś, więc ludzie Ciebie znają i pewnie poważają. Ale wersja, za którą ja się opowiadam wygra prędzej czy później bo jest po prostu lepsza. Możesz tego nie przymować do wiadomości, upierać się przy swoim ale zwyczajnie nie masz racji. Florianf Dyskusja 01:51, 22 gru 2006 (CET)
Po pierwsze: bądź uprzejmy nie oceniać głosów innych osób na zasadzie "nie wiedzą o czym rozmawiamy", bo obrażasz tych, którzy zabrali głos. Jak tak dalej pójdzie, to może zaczniemy analizować, jaką wartość mają w tak delikatnej sprawie jak język polski opinie studentów? Po drugie, owoż kalekie zdanie, które jest teraz, oczywiście można poprawić (jego niezgrabność jest wyłącznie skutkiem wojny edycyjnej którą podjąłeś i czasowego zamrożenia hasła; człowiek nie zastanawia się nad cyzelowaniem zdania tylko rewertuje edycję i kropka) jest kompromisem, którego jedynym celem jest niepodawanie explicite formy błędnej; napisałem to już dziesięć razy i powtarzam jedenasty: napisz to zdanie jak chcesz, byle w przestrzeni głównej nazw ta błędna forma nie występowała. Po trzecie nie opowiadaj mi bałamutnych historii, że nie promowałeś błędnej formy: na samym początku upierałeś się, że tylko po twojemu jest dobrze, a ja się na rzeczy znam tylko na podstawie tabliczki z nazwą ulicy.
Można dyskutować o tym, ile dodatkowych trafień uzyskałaby w Googlach ta błędna forma, gdyby się znalazła w haśle wprost, ale wszyscy zgadzają się co do jednego: gdyby się znalazła, to ilość tych trafień znacznie wzrośnie, bo Wikipedia i jej mirrory są na wysokim poziomie w wyszukiwarkach. Można dyskutować o tym, czy to ma dla kogokolwiek znaczenie, czy jeśli z obecnego rezultatu proporcji trafień w Googlach 22000:1400 zmieni się to na przykład do 22000:10000 - czy to wiele zmieni w świadomości językowej medyków. Tylko po co o tym dyskutować, jeśli można po prostu zrezygnować z pokazywania krowie na rowie, że tak i tak jest błędnie?
Piszesz "moja propozycja wygra bo jest po prostu lepsza" - czy nie sądzisz, że to brzmi trochę jak samochwalstwo? Wiesz dobrze że trzy tygodnie temu nie miałeś nawet pojęcia, że posługujesz się nieortograficznym pojęciem, a dziś upierasz się jeszcze, że wiesz lepiej? Więcej samokrytycyzmu, przyjacielu...
Proponuję ci jedno rozwiązanie: ja postaram się przekształcić kalekie zdanie w coś bardziej czytelnego. Jeśli nadal się będziesz upierał przy swoim - napisz do pierwszego autora hasła, niech on zdecyduje, ja się na jego opinię zgodzę. Obejrzyj sobie wpierw jego dorobek, wyciągniesz być może wnioski, czy się zna na temacie. Ja mogę Cię ze swej strony zapewnić, że wiem, że się zna - i na zagadnieniach medycznych (jest lekarzem i nauczycielem akademickim) i językowych (napisał m.in. słownik pojęć medycznych) znacznie lepiej niż radomil z kauczukiem i tobą razem wzięci, ale jeśli chcesz, to oceń to sam. A tak między nami, to powinieneś to zrobić już trzy tygodnie temu. Julo 10:01, 22 gru 2006 (CET)
Julo, mam nadzieję, że rozwiązaliśmy konflikt poprzez przypis, wilk syty, owca cała. Mi to pasuje i uważam, że bardzo dobre rozwiązanie.
Napisałem, że trzy osoby, które zabrały głos nie wiedzą o czym rozmawiamy, bo wypowiadają się nie na temat. To fakt, one naprawdę nie wiedzą z jakiej igły my tu robimy widły. Cieszę się natomiast, że zabrały głos i cenię ich troskę o jakość haseł, którą jest to podszyte.
Na końcu i na marginesie: Twoje wypowiedzi są jednak mocno irytujące. Pouczasz mnie i wychowujesz - to śmieszne, bo mnie zupełnie nie znasz. Nie boisz się, że gdy się okaże, iż jestem w różnych dziedzinach autorytetem, mam znacząco więcej osiągnięć niż Ty, a w swoim środowisku jestem znaną i poważaną postacią, to te Twoje wypowiedzi obracają się przeciw Tobie? Nagle okazuje się, że pryncypialnie i chyba niezbyt przyjaźnie oceniasz ludzi, o których nie masz pojęcia. To Cię stawia w niezbyt korzystnym świetle, prawda? Wyobraziłeś sobie jakoś moją osobę, a jak się okaże, że te wyobrażenia nijak się mają do rzeczywistości, to budzisz się z ręką w nocniku. Po co się tak podkładać? Dyskutowaliśmy o haśle, na tym poprzestańmy. Florianf Dyskusja 12:34, 22 gru 2006 (CET)
Nie do przyjęcia jest wrzutka osobista i o nocniku, a potem "poprzestańmy na dyskusji o haśle". Tak, w sprawie hasła wreszcie dotarliśmy do konsensusu, ale sprawa kto w jakim świetle i gdzie zostawił swoją rękę znajduje swoje podsumowanie u ciebie w dyskusji. Nie jest ono prawdopodobnie dla ciebie najmilsze, ale ciężko sobie na ten nienajlepszy smak zapracowałeś. Pomimo to: Wesołych Świąt! Julo 20:22, 22 gru 2006 (CET)

[edytuj] rozstrzelony druk

Podobno jednak pisanie nazwiksa rozstrzelonym drukiem nie jest prawidłowe. Florianf Dyskusja 23:12, 5 gru 2006 (CET)

  • no właśnie Julo 09:18, 6 gru 2006 (CET)

Our "Network":

Project Gutenberg
https://gutenberg.classicistranieri.com

Encyclopaedia Britannica 1911
https://encyclopaediabritannica.classicistranieri.com

Librivox Audiobooks
https://librivox.classicistranieri.com

Linux Distributions
https://old.classicistranieri.com

Magnatune (MP3 Music)
https://magnatune.classicistranieri.com

Static Wikipedia (June 2008)
https://wikipedia.classicistranieri.com

Static Wikipedia (March 2008)
https://wikipedia2007.classicistranieri.com/mar2008/

Static Wikipedia (2007)
https://wikipedia2007.classicistranieri.com

Static Wikipedia (2006)
https://wikipedia2006.classicistranieri.com

Liber Liber
https://liberliber.classicistranieri.com

ZIM Files for Kiwix
https://zim.classicistranieri.com


Other Websites:

Bach - Goldberg Variations
https://www.goldbergvariations.org

Lazarillo de Tormes
https://www.lazarillodetormes.org

Madame Bovary
https://www.madamebovary.org

Il Fu Mattia Pascal
https://www.mattiapascal.it

The Voice in the Desert
https://www.thevoiceinthedesert.org

Confessione d'un amore fascista
https://www.amorefascista.it

Malinverno
https://www.malinverno.org

Debito formativo
https://www.debitoformativo.it

Adina Spire
https://www.adinaspire.com