Manfred Binz

Z Wikipedii

Manfred Binz (ur. 22 września 1965 we Frankfurcie nad Menem, Hesja), były piłkarz niemiecki występujący na pozycji obrońcy.

Binz przez zdecydowaną większość kariery związany był z Eintrachtem, klubem swojego rodzinnego miasta. Występował tam na pozycji libero. Już w wieku dwudziestu jeden lat stał się podstawowym elementem tego dość solidnego zespołu.

Jednak Eintracht w drugiej połowie lat osiemdziesiątych nie był klubem zbyt silnym. Jego niemieccy piłkarze nie odgrywali znaczących ról na scenie Bundesligi, toteż słusznie omijały ich powołania do kadry narodowej. Również ambitny Binz, choć wyróżniający się charyzmą, nie mógł liczyć na nic więcej niż rola lokalnej gwiazdy.

Sytuacja zmieniła się gdy w sezonie 1989-1990, piłkarze Eintrachtu (w tym Binz) wznieśli się na wyżyny umiejętności i dotarli do trzeciego miejsca w krajowych rozgrywkach. Kiedy po Mistrzostwach Świata 1990, kadrę narodową opuścił libero, Klaus Augenthaler, świeżo nastały selekcjoner reprezentacji, Berti Vogts nie zastanawiał się długo. Binz stał się pierwszym debiutantem kadencji nowego trenera. Stało się to 29 sierpnia 1990 w spotkaniu z Portugalią.

Stał się podstawowym zawodnikiem reprezentacji Niemiec, z którą wystąpił na Euro 1992 w Szwecji. Niemcy choć zdobyli srebrny medal, nie zachwycili, a do grona najbardziej krytykowanych należał między innymi Binz. Mecz grupowy z Holandią, 18 czerwca 1992 roku był jego ostatnim występem w narodowych barwach.

Z biegiem czasu zaczynał też odgrywać coraz mniejszą rolę w rozgrywkach ligowych. Kiedy w 1996 roku Eintracht spadał do drugiej ligi, znów znalazł się w grupie będącej pod obstrzałem krytyków. Bez żalu opuścił Bundesligę. Przeniósł się do Włoch, gdzie swoim doświadczeniem, wydatnie pomógł tamtejszej Brescii Calcio w awansie do Serie A.

Przez całe życie mówiono o nim jako o zdolnym piłkarzu, nigdy wybitnym. Ten solidny obrońca, któremu stawiano zbyt wygórowane oczekiwania nie wychylił się poza poprzeczkę dobrego piłkarza. W reprezentacji nie dorównał swym wielkim poprzednikom jak Ulrich Stielike czy Klaus Augenthaler. Zajmuje jednak swoje, może nie najwyższe ale zasłużone miejsce w historii Eintrachtu Frankfurt.

Wielkie było zaskoczenie piłkarskiego świata, kiedy w połowie sezonu 1997-1998, mająca problemy kadrowe, pierwszoligowa Borussia Dortmund, na pomoc ściągnęła właśnie, wiekowego już Manfreda Binza. Ten zagrał parę razy ale na kolana nikogo nie rzucił. Wkrótce odszedł w cień. Karierę kończył w regionalnym Kickers Offenbach, gdzie dziś pracuje jako asystent trenera oraz rezerwach Eintrachtu.

Zawodowa kariera: