Paul Tillich
Z Wikipedii
Paul Tillich (ur. 20 kwietnia 1886 w Starzeddel w Brandenburgii (obecnie Starosiedle w woj. lubuskim) - zm. 22 października 1965) - protestancki teolog i filozof.
Tillich sam o sobie mówił, że jest człowiekiem pogranicza, które to wpisane było w historię jego życia oraz później ukształtowało go jako filozofa i teologa.
Uważał, że pogranicze nosił w sobie już choćby z tej racji, że był dzieckiem rodziców pochodzących z różnych stron Niemiec, czym tłumaczył ich odmienne temperamenty. Ojciec jego, surowy pastor pruski, reprezentował tradycje wschodnich Niemiec, zaznaczone skłonnością do nostalgii, silnym poczuciem obowiązku, świadomością winy. Matka, urodzona w Nadrenii, w pamięci jego pozostała jako uosobienie ruchliwości, smakowania i czerpania radości z życia. Paul, wcześnie osierocony przez matkę, dorastał pod opieką ojca, w sporach z którym kształtowała się jego postawa intelektualna i etyczna.
Tillich, wychowany w małym pruskim miasteczku, a właściwie na jego obrzeżach skąd już było widać pola, tęsknił do wielkiego świata. Kiedy wyjechał do Berlina, aby podjąć naukę w gimnazjum klasycznym, zafascynowany był miastem, jego gwarem, tempem życia. Pozostając do końca życia mieszkańcem wielkich metropolii, zawsze nosił w sobie tęsknotę za zapachem wsi, który zapamiętał z dzieciństwa.
Lata spędzone w gimnazjum zaowocowały nie tylko znajomością starożytnych języków, ale też umiłowaniem kultury antycznej i całej tradycji humanistycznej. W 1904 roku rozpoczął studia filozoficzne i teologiczne, studiując kolejno w Berlinie, Halle, Tybindze, Wrocławiu. Dużo w tym czasie czytał, głównie klasycznych filozofów niemieckich: Kanta, Fichtego, Hegla, Schleiermachera. Jak całe ówczesne pokolenie młodych pastorów był pod wielkim wpływem myśli Kierkegaarda. Największe jednak znaczenie dla jego formacji duchowej miały poglądy religijne późnego Schellinga, które były przedmiotem zarówno jego pracy doktorskiej z filozofii z 1910 roku, jak i rozpoczętych bezpośrednio po obronie studiów licencjackich z teologii.
Przez dwa lata był pastorem w robotniczej dzielnicy Berlina, zetknięcie się ze środowiskiem raczej obojętnym wobec zagadnień religijnych było dla niego szokiem.
Kiedy wybuchła wojna, Tillich, wychowanek pruskiej szkoły, zgłosił się na ochotnika, zostając kaznodzieją polowym. W armii służył od 1914 roku do 1919, okrucieństwo wojny pozostało dla niego na zawsze traumatycznym doświadczeniem.
Był bardzo wrażliwy na przyrodę, wielkim przeżyciem były dla niego coroczne wyjazdy nad Morze Bałtyckie, które wpłynęły na ukształtowanie jego wyobraźni i pod wpływem których ukształtowany został język symboli, jakim posługiwał się później w swoich pismach. Kiedy pisał o granicy między skończonym i nieskończonym, odwoływał się do obrazu z dzieciństwa: granicy między skończonym lądem i nieskończonością morza.