Web - Amazon

We provide Linux to the World


We support WINRAR [What is this] - [Download .exe file(s) for Windows]

CLASSICISTRANIERI HOME PAGE - YOUTUBE CHANNEL
SITEMAP
Audiobooks by Valerio Di Stefano: Single Download - Complete Download [TAR] [WIM] [ZIP] [RAR] - Alphabetical Download  [TAR] [WIM] [ZIP] [RAR] - Download Instructions

Make a donation: IBAN: IT36M0708677020000000008016 - BIC/SWIFT:  ICRAITRRU60 - VALERIO DI STEFANO or
Privacy Policy Cookie Policy Terms and Conditions
Wyszatyce - Wikipedia, wolna encyklopedia

Wyszatyce

Z Wikipedii

Współrzędne: 49°51' N 22°53' EGeografia

Wyszatyce
Województwo podkarpackie
Powiat przemyski
Gmina Żurawica
Położenie 49° 51'  N
22° 53'  E
Strefa numeracyjna
(do 2005)
16
Kod pocztowy 37-722
Tablice rejestracyjne RPR
Położenie na mapie Polski
Wyszatyce
Wyszatyce
Wyszatyce

Wyszatycewieś w Polsce położona w województwie podkarpackim, w powiecie przemyskim, w gminie Żurawica.

W latach 1975-1998 miejscowość administracyjnie należała do województwa przemyskiego.

Miejscowość posiada wybudowany w okresie międzywojennym kościół rzymskokatolicki, a także ruiny cerkwi, świadczące o czasach, gdy była to wieś mieszana, polsko-ukraińska. Posiada także szkołę podstawową i gimnazjum, siedzibę Ochotniczej Straży Pożarnej, a także stadion piłkarski.

Integralna część Wyszatyc nosi nazwę Kolonia.

Spis treści

[edytuj] UWARUNKOWANIA GEOGRAFICZNE I KLIMATYCZNE

Wieś Wyszatyce, wchodząca w skład gminy Żurawica i powiatu przemyskiego ziemskiego leży 5 km na północny wschód od Żurawicy i 12 km od Przemyśla.

Uwarunkowania geograficzne Pod względem geograficznym miejscowość leży w Dolinie Dolnego Sanu na skraju tzw. uskoku korytowego. Na obszarze tym przeważają gleby brunatne, pyłowe i czarnoziemy. Niemałą powierzchnię zajmują też ziemie powstałe z osadów rzecznych a więc mady i iły. Pod względem przydatności rolniczej są to gleby bardzo dobrej jakości.

Uwarunkowania klimatyczne Klimat Wyszatyc i okolicy to typowy klimat podgórski wykazujący pewne cechy klimatu kontynentalnego. Średnia temperatura roczna wynosi ok. 8oC. Najcieplejszymi miesiącami dla tego regionu są czerwiec i lipiec. W tych miesiącach występuje największe nasłonecznienie i najwyższe temperatury. Średnia temperatura w tym okresie wynosi ok. 19oC. Najzimniejsze miesiące to styczeń i luty. Lato w tym regionie należy do najdłuższych w skali całego kraju i trwa 107 dni. Zima jest krótka bo trwa zaledwie 89 dni ale za to mroźna, bo średnia temperatur dla okresu zimy wynosi ok. -3oC.

Region ma najdłuższy w skali kraju okres wegetacji dla roślin, który wynosi 220 dni. Z uwagi na fakt, że od południa i od zachodu region otaczają wzniesienia na obszarze tym przeważają wiatry zachodnie. Na drugim miejscu pod względem częstotliwości występowania plasują się wiatry południowo-zachodnie i zachodnie. Suma opadów wynosi ok. 700 mm rocznie. Niemały wpływ na klimat ma przepływająca przez Wyszatyce rzeka San – szósta co do wielkości rzeka w Polsce, której długość wynosi 443 km a dorzecze posiada obszar 16.861 km². Dzięki rzece region posiada także bogate pokłady żwiru i piasku. Przez długie lata w Wyszatycach eksploatowano pokłady żwiru nie tylko na potrzeby regionu ale i województwa.

Wyszatyce to wieś typowo rolnicza. Prowadzona na tym terenie od wieków intensywna działalność rolnicza spowodowała, że nie istnieją tutaj wielkie kompleksy leśne. W celu przywrócenia równowagi oraz w ramach rekultywacji zasadzono za Sanem niewielki kompleks leśny. W bezpośrednim sąsiedztwie rzeki San oraz w starorzeczu Sanu występuje duża liczba karłowatej wierzby. Do najpospolitszych zwierząt na tym terenie należą: - zając - szarak - lis - chomik polny - jeż - sarna.


Licznie natomiast reprezentowane są ptaki: - skowronek - wróbel szary - szpak - gawron - zięba - trznadel - rudzik - kos - kuropatwa - bocian biały - czapla czarna - czapla siwa - bażant - przepiórka - jaskółka

Dużą grupę reprezentantów mają również płazy wśród których są: - żaba moczarowa - jaszczurka zwinka - jaszczurka żyworodna - traszka

[edytuj] HISTORIA

Wyszatyce – wieś w powiecie przemyskim, leżąca na terenie gminy Żurawica. Oddalona od Przemyśla ok. 12 km w kierunku północno-wschodnim. Jedna z najstarszych wsi "Ziemi Przemyskiej" i regionu. Źródła historyczne podają, że wieś istniała już w roku 1293. Nazwa miejscowości pochodzi od nazwiska bojara ruskiego Dawida Wyszatycza prawdopodobnie założyciela osady.

W dawnych czasach Wyszatyce były wsią królewską. Już w 1390 r. istniała w Wyszatycach parafia prawosławna, jedna z najstarszych w diecezji przemyskiej. W 1600 roku staraniem sołtysa Łukasza Maszko została wzniesiona w Wyszatycach dębowa cerkiew. Ten sam Łukasz Maszko ufundował do cerkwi srebrny krzyż ze złotą postacią Chrystusa. W cerkwi znajdował się także obraz św. Mikołaja z XVI w. przywieziony z Kijowa, który zyskał wielki szacunek i uznanie wiernych z okolicznych miejscowości. Losy obrazu nie są znane, krzyż zaś w roku 1811 został zabrany przez wojsko na pokrycie kosztów wojen napoleońskich. W roku 1692 obrządek prawosławny został zmieniony na grecko-katolicki. Parafia grecko-katolicka należała nie tylko do najstarszych ale i do największych, obsługiwał ją obok proboszcza także wikary.

Cerkiew w Wyszatycach dzisiaj Cerkiew dębowa wzniesiona w 1600 r. istniała aż do 1908 r. W jej miejsce w roku 1936 wzniesiono obiekt murowany wykonany z cegły pod wezwaniem "Przemienienia Pańskiego", który użytkowano tylko przez 10 lat, do roku 1946. Na skutek akcji "Wisła" społeczność wyznania grecko-katolickiego przesiedlono na ziemie zachodnie, zaś opustoszała cerkiew popadała w coraz większą ruinę. Za przykładem sowieckich aparatczyków zamieniono ją na magazyn nawozów. Do dziś niszczejąc stoi pusta stanowiąc smutne świadectwo wzajemnych stosunków obu wyznań.

Parafia rzymsko-katolicka, ufundowana przez samego króla Władysława Jagiełłę powstała w Wyszatycach w roku 1419. W 1557 r. król Zygmunt II August powierzył opiekę nad parafią w Wyszatycach księżom Mansjonarzom Przemyskiej Katedry i zakonów przemyskich, którzy w zamian za dywidendę z dóbr sprawowali opiekę duszpasterską nad mieszkańcami. Po I rozbiorze Polski w Wyszatycach powtórnie powstała samodzielna parafia, gdyż dotychczas istniejące zakony z polecenia Cesarz Franciszka Józefa II podlegały kasacie a zakonnicy zostali z Przemyśla wypędzeni. Pierwotny drewniany kościół powstał wraz z erygowaniem parafii i dotrwał do początku XVII w. Według źródeł historycznych spłonął on w roku 1624 w czasie najazdów Tatarskich. Kolejny, drugi kościół parafialny powstał w 1636 r. Jego fundatorem był Aleksander Zbigniew Korniakt – dworzanin królewski, Pan na Żurawicy. Był to kościół dębowy, kryty dębowym gontem. Funkcjonował do roku 1905 i nosił imię św. Mikołaja. Kościół ten został rozebrany przez parafię, gdyż był już zbyt mały w stosunku do potrzeb mieszkańców Wyszatyc. Trzeci z kolei kościół parafialny powstał w latach 1900-1905 z inicjatywy proboszcza ks. Witkowskiego. Jednak został zniszczony w 1914 r. podczas działań wojennych związanych z obroną Twierdzy Przemyśl. Po powrocie z wysiedlenia proboszcz wzniósł na potrzeby wiernych prowizoryczny barak pełniący funkcję kościoła, w którym odprawiane były nabożeństwa. W latach 1921-1931 również z inicjatywy ks. Witkowskiego zbudowano obecnie istniejący kościół, który podobnie jak drugi otrzymał wezwanie św. Mikołaja.

Oprócz kościoła katolickiego i cerkwi prawosławnej (późńiej grecko-katolickiej) w Wyszatycach istniała do 1913 roku także synagoga stanowiąca dom modlitwy dla kilkudzisięciu zamieszkałych tutaj rodzin wyznania mojżeszowego.

Do 1772 r. dobra wiejskie stanowiły własność królewską i wchodziły w skład Starostwa Przemyskiego. Zarządzali nimi kolejni starostowie bądź wyznaczeni przez nich urzędnicy. Często dobra te były dzierżawione. Dzierżawcami dóbr wyszatyckich byli kolejno: - Jan Herburt- kasztelan sanocki - Jan Drohojowski – referendarz przemyski. Obaj dzierżawcy nie byli zbyt lubiani przez mieszkańców Wyszatyc z uwagi na samowolę i wyzysk tutejszych chłopów. Rok 1772, w którym dokonano I rozbioru Polski sprawił, że Galicja dostała się pod panowanie Austrii. Włączono ją do ziem Cesarstwa pod nazwą "Księstwa Galicji i Lodomerii", stąd też ziemie królewskie przejął na własność skarb Cesarstwa Austro- Węgierskiego. Podobnie stało się z dobrami Wyszatyc. Dobra te skarb CK Austrii sprzedał a nabywcami zostali Kraińscy. Pierwszym właścicielem Wyszatyc został Mateusz Kraiński. Jego następca Maurycy Kraiński – działacz galicyjski zbudował między innymi istniejący do dziś dwór. Maurycy Kraiński, który spoczywa na miejscowym cmentarzu był nie tylko właścicielem ziemskim, ale także wiceprezesem Wydziału Krajowego Galicji. Jego majątek ziemski stanowiło 238 morgów ornego pola (ok. ok. 134 ha), oraz 11 morgów (ok. 6 ha) łąk i pastwisk. Pod koniec XIX wieku w Wyszatycach mieszkało ok. 1700 mieszkańców, w tej liczbie połowę stanowili Polacy a połowę Rusini. Wieś zamieszkiwało też 50 Żydów, którzy prowadzili przejętą od probostwa przez Maurycego Kraińskiego karczmę.

Wieś liczyła "310 kurnych chat chłopskich". Łączny areał wszystkich zagonów chłopski z tego okresu wynosił 1500 mórg (ok. 840 ha) ziemi ornej i 650 mórg (ok. 360 ha) pastwisk. W 1914 r. liczba mieszkańców wsi wzrosła do 2200. W 1861 r. powstała w Wyszatycach szkoła trywialna, czyli szkoła pospolita najniższego szczebla, która w 1874 r. przemianowana została na szkołę etatową.

Przełom wieków przyniósł Wyszatycom wiele zmian. W latach 1831, 1853 – 1855 i 1873 panowały we wsi epidemia cholery, podczas których mieszkańcy Wyszatyc nie nadążali z kopaniem grobów dla zmarłych zabranych przez zarazę. Było to bezpośrednim powodem powiększenia w 1854 istniejącego cmentarza. Zmarłych chowano często bez obrządków kościelnych, grzebiąc ciała zmarłych we wspólnej mogile. 7 października 1895 r. w Wyszatycach wybuchł wielki pożar, który strawił niemal całą wieś. Bezpośrednia bliskość budującej się Twierdzy Przemyśl powodowała wzrost napięcia wśród mieszkańców, gdyż władze austriackie wszędzie widziały spisek, zdradę i szpiegostwo. W 1899 r. na wyszatyckich błoniach odbył się coroczny wyścig 2 pułku ułanów im. Aleksandra II. Tym razem wyścigi zaszczycił swoją obecnością Jego Cesarska Wysokość Arcyksiąże Leopold Ferdynand.

I wojna światowa, a zwłaszcza oblężenie Twierdzy, do dla Wyszatyc okres najtragiczniejszy. Cała bowiem ludność wsi została wysiedlona do Czech. Mieszkańcy powracający do rodzinnej wioski po trzyletnim okresie wypędzenia zastali jedynie kikuty kominów i zgliszcza. Na skutek działań wojennych wieś praktycznie przestała istnieć. Nie oszczędzono nawet kościoła, który z uwagi na wieżę i możliwość prowadzenia z niej obserwacji przez wroga, wysadzono w powietrze. Dla mieszkańców rozpoczął się trudny okres odbudowy i powrotu do normalnego życia.

Przez kilkuletni okres w latach 1917-1922 ludzie mieszkali w drewnianych barakach lub ziemiankach. Odbudowa zniszczonej wsi trwała ponad 10 lat. Zbudowano z dużym wysiłkiem kościół, cerkiew, szkołę, ochronkę (odpowiednik dzisiejszego przedszkola), kółko rolnicze, oraz domy i zabudowania gospodarcze. Wielu z wysiedlonych mieszkańców Wyszatyc nigdy nie wróciło do ojczystych domostw, pozostali na zawsze w obcej Czeskiej ziemi, która w tym niepewnym wojennym czasie mimo wszystko ich przygarnęła. W okresie międzywojennym wieś wolno ale stale się rozwijała aż do wybuchu II wojny światowej.

[edytuj] II WOJNA ŚWIATOWA (Okupacja Sowiecka i Niemiecka)

Okres niemieckiej okupacji rozpoczął się dla Wyszatyc w dniu 14 września 1939 r. i trwał nieprzerwanie do 27 lipca 1944 r.

Granica między Generalną Gubernią i ZSRR przebiegała wzdłuż linii Sanu. Wyszatyce znalazły się w Niemieckiej strefie okupacyjnej. Na skutek celowej działalności władz niemieckich, a później sowieckich zwaśniono żyjące od wielu wieków we wzajemnej symbiozie grupy wyznaniowe i narodowościowe, czyniąc z nich wzajemnych wrogów. Na mieszkańców wsi nałożono kontyngenty rolne, wydano im również niemieckie dokumenty tożsamości.

Jedyną pamiątką tamtego okresu po społeczności grecko-katolickiej jest nieczynna i zrujnowana cerkiew, a w kościele katolickim u wejścia widnieje tablica z nazwiskami mieszkańców Wyszatyc, którzy polegli za wolność Ojczyzny.

[edytuj] DZIEJE KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO W WYSZATYCACH

Wyszatyce to jedna z najstarszych parafii obrządku łacińskiego w obrębie ziemi przemyskiej. Dekretem we Lwowie z dnia 28 września 1419 roku król Władysław Jagiełło we wsi Wyszatyce ufundował i wyposażył pierwszy drewniany kościół parafialny. Następnie zwrócił się do biskupa w Przemyślu Macieja Janiny o utworzenie parafii rzymsko-katolickiej. Biskup fundację przyjął i erygował parafię pod wezwaniem św. Mikołaja i św. Katarzyny wg obrządku łacińskiego (rzymsko-katolickiego). Dekret Jagiełły zobowiązywał kmieci wsi Wyszatyce, Walawa i Dusowce do utrzymania kościoła i wspomagania go odpowiednimi daninami pieniężnymi. Jako uposażenie parafia otrzymała od króla dobra w postaci: - 1 łan (ok. 25-28 ha) gruntów ornych - 2 hektary łąk i pastwisk nad Sanem, oraz - karczmę.

W roku 1509 proboszcz Wyszatyc ks. Marcin z Dubiecka otrzymał od króla Zygmunta Starego dokument potwierdzający wyposażenie kościoła oraz pewne fundusze na jego odnowienie. W dniu 25 sierpnia 1557 roku biskup przemyski(...) zatwierdził przywilej wydany przez króla Zygmunta Augusta mocą, którego probostwo patronatu królewskiego w Wyszatycach zostało wcielone do dochodów Kolegium Mansjonarzy – Wikarych Katedry w Przemyślu. Taki stan rzeczy trwał do 1801 roku a więc około 244 lat. Do czasów założenia parafii rzymsko-katolickiej w Medyce przez króla Zygmunta III Wazę w 1607 roku do parafii Wyszatyce oprócz Walawy i Dusowiec należała również Medyka i Dziewięczyce. W roku 1624 Turcy oraz Tatarzy napadli na Wyszatyce pustosząc wieś, a także paląc wybudowany przez Jagiełłę kościół wraz z plebanią. Część sprzętów liturgicznych zdołano uratować wywożąc je do Przemyśla, gdzie ukryto je w podziemiach katedry. Długo jednak Polscy Wyszatyczanie nie pozostawali bez świątyni, gdyż już w 1636 roku została wzniesiona nowa świątynia z drewna dębowego. Kościół ten został wybudowany przez dziedzica Aleksandra Zbigniewa Korniakta. Tegoż samego 1636 roku w dniu patrona parafii św. Mikołaja ks. Fryderyk Alembek – Generalny Wizytator Diecezji Przemyskiej dokonał poświęcenia nowego kościoła. Natomiast w roku 1642 sporządził dokładny opis świątyni wraz z jej wyposażeniem: "Jest to mały piękny kościółek wykonany z drzewa dębowego, gontem kryty i gontem szalowany z podcieniami i blankami. Kościół ten uwieńczony jest trzema żelaznymi krzyżami a na środku kopuła blachą białą pokryta, a w niej sygnaturka. Główne wejście od strony zachodniej opatrzone dwoma drzwiami dębowymi od wewnątrz zamykanymi. Kościół posiada trzy ołtarze w tym ołtarz główny z obrazami św. Mikołaja oraz obrazem na zasuwie św. Katarzyny i Przenajświętszej Trójcy. (...) Wokół kościoła znajduje się cmentarz parafialny. Jest on wokoło płotem – parkanem dobrze grodzony z trzema furtkami gontem krytymi. Za kościołem po wschodniej stronie cmentarze znajduje się niewielka drewniana dzwonnica z dwoma dzwonami. W południowo-zachodniej części umieszczone jest przejście łączące kościół z plebanią". Cmentarz w Wyszatycach w latach 1636-1744 oraz w latach późniejszych znajdował się na terenie wokół kościoła. W latach 1735-1767 parafia Wyszatyce należała do dekanatu w Pruchniku. W dniu 2 czerwca 1744 roku biskup przemyski Wacław Sierakowski dokonał uroczystej, generalnej wizytacji kościoła i w czasie wzniosłych uroczystości dokonał konsekracji wspomnianego kościoła, który istniał do 1777 roku (141 lat). Następny, najprawdopodobniej trzeci w dziejach wsi kościół parafialny istniał w latach 1777-1905 (128 lat). Został zbudowany staraniem parafian i ks. Tomasza Turkiewicza. W latach 1825-1832 kościołem w Wyszatycach opiekowała się miejscowa dziedziczka Teresa Kraińska. Główne wejście do świątyni znajdowało się od strony zachodniej drzwiami żelaznymi, które podobnie jak poprzednie zamykane były od wewnątrz. Kościół posiadał osiem małych okien. Jego wnętrze w połowie było pobielone, a druga połowa ozdobiona była malowanymi obrazami. W ołtarzu głównym znajdował się obraz św. Mikołaja i obraz Przenajświętszej Trójcy, a namalowane były one farbami olejnymi na płótnie. W roku 1825 organistą w kościele był Jakub Ogryszkowski, zaś prowizorem (kościelnym) Jan Kasprzyk. W tym też okresie cmentarz nadal znajdował się wokół kościoła. Był nieogrodzony i brakowało na nim już miejsca do grzebania zmarłych. W roku 1828 cmentarz parafii rzymsko-katolickiej połączony był już z cmentarzem parafii obrządku greko – katolickiego i znajdował się na byłym pastwisku – obecna "Przerwa". W latach 1783-1820 zaborczy rząd austriacki dokonał w trybie nadzwyczajnym zmian w diecezji rzymsko-katolickiej w Przemyślu. Poznosił niektóre zakony w tym Seminarium Duchowne oraz podporządkował władzę biskupa pod nadzór władzy państwowej. W związku z zaistniałymi zmianami w kościele parafialnym rzymsko-katolickim w Wyszatycach w latach 1813-1837 pasterzowali jako administratorzy wypędzeni ze swoich klasztorów w Przemyślu, OO. Dominikanie, Reformaci i Karmelici. Z analizy dotychczasowego okresu historii kościoła w Wyszatycach można wysnuć, iż parafią w Wyszatycach zarządzali OO. Franciszkanie i OO. Dominikanie z Przemyśla. Od roku 1557 w Wyszatycach duszpasterzowali księża z zakonu Mansjonariuszy z Przemyskiej Katedry. W roku 1782 około 4 października cesarz austriacki Józef II zniósł zakony, a więc i Mansjonariuszy. Następnie w Parafii Wyszatyce administrowali wypędzeni z Przemyśla kolejno OO. Dominikanie, Reformaci, Karmelici. Dwóch Reformatów spoczęło w Wyszatycach w podziemiach na wieczny spoczynek. Byli to: - o. Cyprian Scheweczek ur. 1792, zm. 1832 roku i - o. Stanisław Bulski ur. 1795, zm. 1837 roku.

[edytuj] PROBOSZCZOWIE WYSZATYC

* ks. Antoni Bunyński – 1840-1864
* ks. Tomasz Szczerbiński – 1840 -1887
* ks. Tomasz Mach – 1887-1893
* ks. Antoni Witkowski – 1893-1933
* ks. Stanisław Pryć – 1933 -1955
* ks. Adolf Mroczka – 1955
* ks. Piotr Szkolnicki – 1955 – 1958
* ks. Stefan Zawadzki – 1958 – 1974
* ks. Henryk Markowski – 1975 – 1983
* ks. Stanisław Jackowski – 1983 – 1986
* ks. Jan Warchał – 1986 – 1997
* ks. Andrzej Pokrywa – 1997 -

Pierwszy i drugi proboszcz Wyszatyc, ks. Antoni Bunyński i ks. Tomasz Szczerbiński spoczywają na cmentarzu w Wyszatycach obok siebie. W latach 1880-1895 parafianie tak szczelnie zapełniali kościół w czasie niedzielnych i świątecznych nabożeństw, że dosłownie nie można było przyklęknąć. Stąd też ze względu na jego ciasnotę i małą powierzchnię musiano pomyśleć o budowie większego i bardziej funkcjonalnego kościoła. Z inicjatywą budowy wystąpił ks. Witkowski zaraz po objęciu probostwa. Z uwagi na wielki pożar wsi Wyszatyce, w wyniku którego zniszczona została niemal cała wieś, budowę nowego kościoła przełożono z roku 1895 na lata późniejsze. Z wielkiego pożaru Wyszatyc cudem ocalał tylko drewniany kościółek, cerkiew oraz tzw. "Zapotok". Mieszkańcy Wyszatyc musieli odbudować swoje domostwa po tragedii wielkiego kataklizmu. Nowy kościół został zbudowany z fundacji tutejszych byłych parafian w latach 1900-1905. Do jego budowy przyczynił się też znacznie swoją ofiarnością miejscowy dziedzic Władysław Krasiński były właściciel dworu w Wyszatycach. Był to pierwszy, murowany kościół jednonawowy, o sklepieniu murowanym, kryty czerwoną, wypalaną dachówką – dach uwieńczony piękną stylową wieżyczką oraz trzema żelaznymi krzyżami. Kościół został wzniesiony na "pagórku" na terenie poprzedniego cmentarza, który istniał w tym miejscu do 1827 roku.

bp. Józef Sebastian Pelczar J.S. Pelczar W sobotę 16 września 1905 roku biskup Józef Sebastian Pelczar dokonał uroczystej konsekracji nowo wybudowanego kościoła. W kilka lat później w roku 1913 dziedzic Krasiński ufundował do kościoła organy. Parafianom nie było jednak dane zbyt długo cieszyć się nowym domem modlitwy. Z początkiem I wojny światowej ok. 5 września 1914 roku podczas działań wojennych kościół został rozsadzony minami przez wojska austro – węgierskie. Prócz naczyń liturgicznych, szat, ambony, ławek oraz chrzcielnicy, kościół w swoich gruzach pogrzebał prawie cały kilkuwiekowy dorobek parafian oraz nowe organy. Nieco wcześniej przed wysadzeniem kościoła cała wieś Wyszatyce została przez te same wojska spalona. Wyszatyczanie zostali wysiedleni do Czech. Po roku, gdy front przesunął się na wschód, do Wyszatyc powraca ks. Witkowski oraz wywiezieni parafianie. W roku 1917 ks. Witkowski pomimo trwania jeszcze działań wojennych przystąpił do budowy na terenie ogrodu plebańskiego, tuż przy głównej drodze drewnianego kościółka wraz z przylegająca do niego plebanią.

[edytuj] KOŚCIÓŁ W WYSZATYCACH

Z zapisów kronikarskich wynika, że budowa obecnego kościoła trwała długo, bo prawie 10 lat. Rozpoczęto ją w roku 1921 pod wodzą ks. Witkowskiego. Trudności były olbrzymie gdyż jak wiadomo cała wieś kilka lat wcześniej została doszczętnie zniszczona – pozostały jedynie zgliszcza i ruiny. Niestrudzony w swoim działaniu ks. Witkowski powołał Komitet Budowy Kościoła i zbierał gdzie tylko mógł fundusze na ten cel. Zwracał się też do rodaków, którzy "za chlebem" wyjechali do Ameryki o wsparcie finansowe.

ks. Prałat Józef Urban Wybudowany, murowany kościół został pokryty blachą ufundowaną przez wywodzącego się z Wyszatyc ks. Prałata Józefa Urbana z Ameryki. Całość stolarki do wnętrza kościoła a więc ławki, balaski, drzwi wykonali dużym nakładem pracy stolarze z Wyszatyc – Jan Kiełtyka i Tomasz Kasprzyk. Ks. Witkowski zmarł jako 76-letni staruszek w dniu 2 stycznia 1933 roku. Po jego śmierci parafią w Wyszatycach krótko (od 15 lutego 1933 roku do 16 maja 1933 roku) administrował ks. Karol Potoczny(ur. 13 czerwca 1891 roku w Tuligłowach). Później został on przeniesiony do innej parafii. Zmarł w 1941 r. w obozie koncentracyjnym w Dachau. 18 maja 1933 roku probostwo w Wyszatycach przyjął ur. 2 sierpnia 1897 roku w miejscowości Wojtaszówka koło Krosna ks. Stanisław Pryć. Za jego to staraniem wyposażono kościół w nowe ołtarze. Budowa głównego ołtarza miała niecodzienny przebieg. Ku zdumieniu wszystkich parafian okazało się, że pomimo całkowitego zniszczenia poprzedniego kościoła jakimś cudem ocalał dolna część ołtarza oraz tabernakulum. Wykonano jedynie nową płytę i górną część ołtarza z płaskorzeźbą patrona wsi i kościoła św. Mikołaja. Ks. Pryć był ponadto inicjatorem budowy w 1938 roku nowej szkoły w Wyszatycach. W latach 1946-1949 stał na czele Komitetu elektryfikacji wsi. Jego staraniem w latach 1951-1953 wybudowano nową plebanię. Sprowadził też do odnowionej ochronki siostry służebniczki staromiejskie. Parcelę pod ochronkę wraz z ogrodem ofiarowała kolatorka Zofia Fedorowicz. Pracując w Wyszatycach, ks. Pryć otrzymał nominację na dziekana dekanatu żurawickiego, którego funkcję sprawował będąc jednocześnie proboszczem Wyszatyc. Tuż przed śmiercią w 1954 roku rozpoczął prace związane z malowaniem wnętrza kościoła. Zmarł 22 maja 1955 roku po 22 latach posługi duszpasterskiej w Wyszatycach. Tutaj też został pochowany. Po śmierci ks. Prycia przez niespełna 3 miesiące parafią Wyszatyce administrował (od 22 maja 1955 roku do 4 sierpnia tego samego roku) ks. Adolf Mroczek. Przeniesiony następnie do parafii Dębno gdzie pozostał do swojej śmierci. Probostwo po nim w dniu 4 sierpnia 1955 roku przejął ks. Piotr Szkolnicki. Jego staraniem ogrodzono plac wokół kościoła oraz budynków plebani. Zakończono też rozpoczęte przez ks. Prycia malowanie wnętrza kościoła oraz wykończono plebanię. W 1957 roku wybudowano nową dzwonnicę i umieszczono w niej nowo ufundowany środkowy dzwon. Z dniem 31 stycznia 1958 roku po prawie 3-letniej pracy w Wyszatycach ks. Szkolnicki odchodzi do innej parafii. Zmarł 12 czerwca 1993 roku w Czudcu. Kolejnym proboszczem Wyszatyc w dniu 1 lutego 1958 roku został ks. Stefan Zawadzki. Założył on teatr przy parafii, który słynie na całą diecezję przemyską. Ze sprzedaży gruntów plebańskich założył na plebani centralne ogrzewanie, bieżącą wodę a podwórko ogrodził siatką. Jego staraniem zakupiono do kościoła organy kościelne oraz sprawiono i zainstalowano nagłośnienie kościoła. Wmontowano nowe witraże oraz zakupiono w 1961 roku chorągiew Matki Boskiej Różańcowej. W dniu 7 września 1969 roku w parafii uroczyście obchodzono 550-lecie jej założenia. W tych uroczystościach brali udział wszyscy ks. Biskupi z Przemyśla: ks. Bp Ignacy Tokarczuk, ks. Bp. Stanisław Jakiel, ks. Bp. Bolesław Taborski, oraz księża dekanatu wraz ze swoimi parafianami. W dniach 17 – 18 września 1970 roku parafia przeżywała uroczystość nawiedzenia MATKI BOŻEJ. W 1973 roku do parafii sprowadzono kolejne dwa dzwony, które konsekrował ks. Bp. Ignacy Tokarczuk. W 1975 roku zainstalowano w kościele ogrzewanie typu nawiewnego. W dniu 2 października 1975 roku ks. Zawadzki odchodzi do innej parafii. Po kilkuletnim okresie przebywania na emeryturze umiera 18 maja 2000 roku. Pochowany został na cmentarzu w Wyszatycach. Ks. Henryk Markowski przyjął probostwo Wyszatyc dnia 2 października 1975 roku. Jego staraniem całkowicie odnowiono kościół. Z zewnątrz położono nowe tynki. Wewnątrz wymieniono instalację elektryczną, wykonano malowanie wnętrza. Drewnianą podłogę zamieniono na posadzkę z płytek, a dołem ścian położono boazerię. Częściowo wyremontowano salę katechetyczną. Z jego też inicjatywy przy kościele wybudowano piękną grotkę kamienną z figurką Najświętszej Maryi Panny. 30 czerwca 1983 roku ks. Markowski został przeniesiony z Wyszatyc do innej parafii. Na kolejne 3 lata proboszczem Wyszatyc zostaje ks. Stanisław Jackowski. W tym czasie wykonano w kościele płaskorzeźby w drewnie przedstawiające sceny Drogi Krzyżowej. Dnia 1 lipca 1986 roku ks. Jackowski odchodzi do innej parafii. Probostwo przyjmuje w dniu 2 lipca 1986 roku ks. Jan Warchał. Jego staraniem wykonano do kościoła 28 nowych jesionowych ławek oraz konfesjonał. Wymieniono blachę na dachu kościoła oraz dokonano jego konserwacji. Dzięki jego inicjatywie po 50 latach przerwy w 1989 roku reaktywowano Honorową Straż Grobową. Wybetonowano również drogę do kościoła oraz zasadzono zarówno wokół kościoła jak i przy plebani piękne jodły. Ks. Warchał w dniu 10 sierpnia 1997 roku odszedł z Wyszatyc na inną placówkę. Probostwo Wyszatyc w dniu 10 sierpnia 1997 roku przejął pozostający do dziś ks. Andrzej Pokrywa. Z jego inicjatywy przeprowadzono generalny remont budynku sali katechetycznej. Odnowiono nagrobki księży i sióstr zakonnych pochowanych na cmentarzu parafialnym Wyszatyc. Zmieniono i całkowicie przerobiono ułożenie dachu budynku plebani oraz odnowiono jej wnętrze. Odnowiono i wyposażono w nowe meble pomieszczenie zachrystii, odnowiono też zabytkowe naczynia liturgiczne ofiarowane przez dawnych parafian. Latem 2002 roku przeprowadzono remont sklepienia kościoła dokonując przy tym jego artystycznego malowania. Końcem 2002 roku całkowicie przebudowano ogrzewanie kościoła.

[edytuj] WYSZATYCE DZIŚ

Według danych statystycznych Urzędu Gminy Żurawica w 2002 r. wieś liczyła 1417 mieszkańców oraz 341 gospodarstw, w tym: - 85% gospodarstw posiada doprowadzony gaz ziemny - 80% gospodarstw korzysta z wiejskiego wodociągu - 36% gospodarstw korzysta z kanalizacji

Większość mieszkańców posiada także własne samochody. Ponadto wieś jest w całości stelefonizowana, posiada własną oczyszczalnię ścieków, a komunikację między gminą i Przemyślem zapewniają autobusy PKS i MKS.

W Wyszatycach funkcjonuje ponadto Szkoła Podstawowa i Gimnazjum z salą gimnastyczną, a także Dom Strażaka, w którym mieści się poczta, sklep, biblioteka oraz sala widowiskowa. Opiekę medyczną zapewnia mieszkańcom funkcjonujący tutaj wiejski ośrodek zdrowia, w budynku którego czynna jest apteka.

Wyszatyce mogą się również poszczycić istniejącą od ponad 100 lat jednostką Ochotniczej Straży Pożarnej, a także klubem piłkarskim "Grom Wyszatyce" założonym w 1927 roku.

[edytuj] HISTORIA KLUBU PIłKARSKIEGO LKS GROM WYSZATYCE

Mieszkańcy Wyszatyc od dawien nie chcieli być w cieniu Żurawicy, mieli swoje ambicje. Podobnie było w sporcie. W Żurawicy za datę powstania klubu, choć z pewnością tamtejsza młodzież uprawiała sport wcześniej, przyjmuje się rok 1928 a motorem powstania klubu były stacjonujące tam wojska. Młodzież Wyszatyc musiała radzić sobie sama.

Powstaje klub Za oficjalną datę powstania klubu przyjmuje się rok 1927, a więc rok wcześniej od Żurawianki, i na to są niezbite dowody. Otóż obecny radny z tej miejscowości – Tadeusz Kochanowicz wygrzebał takowy w starych dokumentach. A dokument ten mówi, że w roku 1927 Ochotnicza Straż Pożarna w Wyszatycach przekazała kwotę 128 złotych na rzecz Gromadzkiego Zespołu Sportowego w tej miejscowości. Boisko klubu było usytuowane w Wyszatycach Góra a pierwszym prezesem był Antoni Skupień. Nazwa klubu Grom też pochodzi z przeszłości a konkretnie z roku 1932. Wówczas przyjęto tę nazwę i nadano klubowi barwy biało-niebieskie. Prezesem w tym czasie był Michał Kiełtyka. Grom Wyszatyce to przede wszystkim piłka nożna. Drużyna w okresie międzywojennym występowała w rozgrywkach organizowanych przez lwowski związek piłki nożnej. Jako, że wieś była mieszanką ludności polskiej i ukraińskiej w drużynie występowali Polacy i Ukraińcy. Ci ostatni zrewanżowali się w okresie II wojny, kiedy okupant pozwolił na założenie klubu sportowego pod nazwą Sian. Założycielami Sianu byli bracia Stańkowie, ale jak przed wojną w drużynie grali tam Polacy i Ukraińcy. Jedna była różnica – drużyna Sianu grała na boisku Wyszatyce Dół.

Po wojnie W latach 1947 – 48 masowo w polskich wsiach powstawały Ludowe Zespoły Sportowe. Trochę było w tym ideologii, ale ten okres dla polskiego sportu wiejskiego był najpłodniejszy. W Wyszatycach nie musieli zakładać a jedynie reaktywować drużynę. W tym czasie drużyna grała w składzie: Stanisław Obłoczyński, Władysław Woźniak, Edward Jaroch, Leon Dedio, Franciszek Jaroch, Eugeniusz Gradowski, Władysław Wisłocki, Władysław Lizak, Włodzimierz Musak, Michał Zabłocki, Piotr Górecki, Andrzej Gradowski, Tadeusz Wachta, Władysław Lizak II. Oprócz wymienionych funkcyjnymi w klubie byli w kolejnych latach:

Władysław Zabłocki, Ludwik Kuropaś, Bronisław Stachyra, Adam Strychacz, Henryk Lizak, Henryk Laska, Stanisław Gradowski, Władysław Gradowski, Zenon Kasprzyk

Sukcesy klubu Zaczynający uprawianie sportu w Wyszatycach z reguły kończyli przygodą tam na miejscu, ale były i są wyjątki. Wyszatyce mogą się pochwalić jednym z najlepszych lekkoatletów słynnego teamu Żurawianki lat pięćdziesiątych – zmarłym kilkanaście dni temu Władysławem Lizakiem. Biegał on długie dystanse, odnosił sukcesy na 3 i 10 tysięcy metrów nie tylko na mistrzostwach LZS-ów, ścigał się też na Mistrzostwach Polski. Przez prezesa Rady Ministrów został odznaczony medalem "za wybitne zasługi dla sportu". Tadeusz Wachta z powodzeniem występował w barwach Czuwaju, później czołowym zawodnikiem Czuwaju był Krzysztof Zabłocki. Tu kończył swoją karierę piłkarską, w wieku 51 lat, były zawodnik Resovii i Polnej Przemyśl – Kazimierz Patroś. Właśnie za czasów gry i trenowania drużyny przez Patrosia piłkarze grali najwyżej w swojej historii – w klasie okręgowej, razem z JKS-em, Pogonią Lubaczów, Spomaszem Kańczuga. Oprócz Patrosia drużynę trenowali, między innymi Stanisław Kawiak, Jerzy Zając, Adam Strychacz, który zakończył piłkarską karierę w wieku 35 lat. Jego koledzy, tacy jak Henryk Laska, Henryk Lizak, Stanisław Gradowski wzięli rozbrat z czynnym uprawianiem sportu w wieku 40 lat. W ostatnich latach w barwach Czuwaju, Polonii, Piasta Tuczempy grali bracia Witold, Waldemar i Dariusz Jarochowie. Waldemar i Dariusz z powodzeniem grają w V lidze. W ostatnim sezonie wydostali Syrenkę Roźwienica ze strefy spadkowej. Od roku 1999 Grom to Ludowy Klub Sportowy posiadający osobowość prawną. Swoje boisko ma w centrum wsi. Obecne boisko było budowane w latach 1954 – 56 a zaplecze z szatniami i urządzeniami sanitarnymi powstawało w latach 1981-1984, przy wydatnej pomocy ówczesnego wójta gminy Zygmunta Sękalskiego a całym motorem budowy był Adam Strychacz.

[edytuj] HISTORIA OCHOTNICZEJ STRAŻY POŻARNEJ W WYSZTYCACH

Ochotnicza Straż Pożarna w Wyszatycach powstała w 1896 roku. Do jej powstania przyczynił się wielki pożar Wyszatyc, który miał miejsce w 1895 roku. W wyniku tego pożaru spłonęło ponad 90% zabudowań chłopskich. Jak podają kroniki "jakimś cudem uratowała się tylko część zwana Zapotok".

Początkowo w celach profilaktycznych założono tzw. "Straż Ogniową", której głównym zadaniem było egzekwowanie od gospodarzy przestrzegania zasad bezpieczeństwa przeciwpożarowego, oraz zorganizowanego gaszenia zaistniałego pożaru. Oficjalnie Ochotnicza Straż Pożarna w Wyszatycach powstała późną jesienią 1906 roku i od tego okresu działało w niej i nadal działa kilka pokoleń mieszkańców wsi Wyszatyce.

Jest to pokrótka historia jaka zachowała się z powstania Ochotniczej Straży Pożarnej w Wyszatycach. W poprzednich latach nikt nie kronikował historii i przebiegu jej działań. W pamięci mieszkańców zachowało się wiele wspomnień, lecz trudno teraz wszystko złożyć w jedną całość i zachować kolejność wydarzeń. Wielokrotnie w historii strażacy – ochotnicy jako pierwsi ratowali dobytek i życie mieszkańców Wyszatyc. Zawsze pozostawali i obecnie pozostają w bezinteresownej gotowości do niesienia pomocy innym.

Mając znikome informacje z działań strażaków z lat poprzednich przejdę do opisu obchodów 105 rocznicy powstania OSP w Wyszatycach. W dniu 3 czerwca 2001 roku odbyły się uroczystości jubileuszowe Ochotniczej Straży Pożarnej w Wyszatycach. Rozpoczęły się od przemarszu strażaków z orkiestrą dętą. Przemaszerowali oni od Domu Strażaka do kościoła parafialnego. Uroczystej mszy świętej koncelebrowanej w intencji strażaków przewodniczył ks. biskup Bolesław Taborski. W koncelebrze brali również udział kapelan strażaków Archidiecezji Przemyskiej ks. Henryk Pszona, oraz proboszcz parafii Wyszatyce ks. Andrzej Pokrywa. Ks. biskup dokonał podczas Mszy Świętej poświęcenia nowego sztandaru ufundowanego przez Dyrektora Zarządu Ubezpieczeń i Reasekuracji "POLONIA" w Przemyślu Waldemara Lulę i Dyrektora Wojewódzkiego Szpitala w Przemyślu Macieja Lewickiego. Podczas Mszy Świętej kapelan strażaków w homilii wspomniał św. Floriana męczennika za wiarę, którego wizerunek widnieje na sztandarze. Po Mszy Świętej zebrani przeszli pod Dom Strażaka na dalszą część uroczystości, w czasie której odbyło się wbicie pamiątkowych gwoździ w drzewce sztandaru, wręczenie odznaczeń, poświęcenie i odsłonięcie tablicy pamiątkowej.

Tablicę tą z okazji 105 lat działalności "Straży Ogniowej", a później Ochotniczej Straży Pożarnej ufundowanej przez strażaków z Wyszatyc poświęcił ks. biskup Bolesław Taborski. Ważnym punktem spotkania, które prowadził prezes OSP w Wyszatycach druh Józef Zubik było udekorowanie złotym znakiem związku Sztandaru OSP. Dekoracji dokonał druh Janusz Konieczny. Podczas tej samej uroczystości za długoletnie i szczególnie zasłużone członkostwo odznaczenia OSP otrzymali: Za 60 lat działalności: - Józef Kasprzyk - Franciszek Gęsiorski

Za 50 lat działalności - Wawrzyniec Radochoński - Michał Zabłocki

Bardzo budującym momentem było przyjęcie w szeregi strażaków 12 nowych członków. Są to ludzie młodzi, na barkach, których za kilka lat spocznie ciężar odpowiedzialności za działalność OSP. Na kilka tygodni przed wspaniałą uroczystością wszyscy druhowie OSP zobowiązali się doprowadzić do należytego porządku budynek Domu Strażaka oraz teren do niego przyległy. Nie było żadnego wyjątku, pracowali wszyscy i starsi i ci najmłodsi. Na szczególne uznanie zasługuje druh Jan Szaruga, który nie opuścił żadnego dnia pracy, dając przykład dobrego i efektownego działania społecznego.

[edytuj] STRAŻ GROBOWA

Straż Grobu Pańskiego w Wyszatycach została założona około 1850 roku. Założył ją ówczesny proboszcz ks. Antoni Burzyński. Przypuszczalnie do założenia tej straży skłoniła ks. Burzyńskiego jego poprzednia praca wikarego i katechety w słynnej przeworskiej Farze podtrzymującej od dawnych lat kult BOŻEGO GROBU. Prawdopodobnie tam właśnie ks. Burzyński zaczerpnął pewne przekonania i spostrzeżenia, które później znalazły odbicie w utworzeniu Straży Grobowej w Wyszatycach. Ks. Burzyński powołując STRAŻ przy BOŻYM GROBIE na strażników wybierał zawsze młodzieńców rosłych, dobrze zbudowanych i religijnych. Wybierał ich zawsze czternastu. Tym czternastu wybranym młodzieńcom polecał na czas trzymania warty przy Bożym Grobie ubierać się w gunie (rodzaj płaszcza – sukmany z owczej wełny ładnie koronkami i wypustkami na kołnierzach wyszywany), buty chłopskie z cholewami a na głowy kazał wkładać specjalnie do tego celu zrobione czako. W rękach zaś kazał trzymać drewniane halabardy, a później piki. Tak ubrani i uzbrojeni strażacy trzymali wartę przy BOŻYM GROBIE w Wielki Piątek, w Wielką Sobotę aż do Rezurekcji. W Poniedziałek Wielkanocny na najładniejszych we wsi koniach strażacy przyjeżdżali pod kościół parafialny. Budzili ks. proboszcza prosząc go o wydanie figurki Jezusa Zmartwychwstałego, krzyża wielkanocnego przepasanego stułą oraz chorągwi. Proboszcz parafii wydając strażakom powyższe rzeczy święcił im też cztery Ewangelie. Tak wyposażeni strażacy na koniach objeżdżali z pieśnią na ustach całą wieś oraz pola. Ruszając spod kościoła śpiewali pieśń "Przez Twoje Święte Zmartwychwstanie". Jadąc dalej z Krzyżem na czele ochoczo i radośnie śpiewali pieśni wielkanocne. Śpiewem swym wywabiali z domostw mieszkańców Wyszatyc a ci pozdrawiając strażników włączali się do śpiewu. Po objechaniu wioski strażacy kierowali się na pola gdzie objeżdżali wszystkie leżące na granicy pól oziminy. Na wszystkich czterech granicznych krańcach wyszackich pól zakopywali poświęcone wcześniej cztery Ewangelie. Cały objazd musieli zakończyć wcześnie, aby jeszcze przed sumą śpiewając pieśni wielkanocne objechać trzy razy wokół kościoła. W latach, gdy "polskie" święta wielkanocne zbiegały się z "ruskimi" strażnicy polscy i ukraińscy wspólnie objeżdżali pola Wyszatyc. Na zmianę też śpiewano pieśni wielkanocne. Po południu strażnicy Grobu Pańskiego ponownie zbierali się przy kościele, skąd śpiewając wyruszali składać wyszatyczanom życzenia świąteczne.

"Życzymy Wam Świąt Chwalebnych Zmartwychwstania Pańskiego, że nam dał Bóg doczekać i daj nam Boże odprowadzić W szczęściu i zdrowiu w błogosławieństwie Bożym Do stu lat a po stu latach co wola Jego Przenajświętsza ALLELUJA !!!"

Za składane życzenia strażnicy otrzymywali jajka, które później sprzedawali na targu. Z uzbieranych pieniędzy połowę przekazywali księdzu na rzecz parafii, a drugą połowę zatrzymywali dla siebie. Wszyscy mieszkańcy Wyszatyc od małego do najstarszego bardzo przywiązali się do Straży przy Bożym Grobie. Wskutek tego przywiązania wszystkie usiłowania zniszczenia tej pięknej tradycji pełzły na niczym – ludzie powiadają "od ponad stu lat istnieje, nie damy jej rozwiązać". Dopiero działania wojenne przerwały tradycję Straży Grobowej. W okresie wojennym procesje z udziałem Straży Grobowej praktycznie się nie odbywały. Większość młodych mężczyzn, mieszkańców Wyszatyc zdolnych do noszenia broni walczyło na różnych frontach wojennych. Mimo to niekiedy zdobywano się na powołanie Straży Grobowej. Z nastaniem okresu komunistycznego jaki zapanował po II wojnie światowej na kilkadziesiąt lat zamarła w Wyszatycach tradycja Straży Bożego Grobu. Po przeszło 40-letniej przerwie w 1989 roku staraniem ówczesnego proboszcza Wyszatyc ks. Jana Warchała oraz dzięki kilku mieszkańcom ponownie przywrócono do życia Straż Bożego Grobu. Tym samym starszym mieszkańcom przypomniano, a młodszym ukazano praktykowaną niegdyś tradycję. Tym, którzy przyczynili się przywróceniu działalności Straży Bożego Grobu należą się dziś duże podziękowania, a są to:

   * ks. Jan Warchał
   * mgr Józef Zubik
   * Tadeusz Kochanowicz
   * Jan Szaruga
   * Józef Kuropaś
   * Andrzej Jaroch

W skład pierwszej czternastki, która po 40 latach zaciągnęła Honorową Straż przy Bożym Grobie w Wyszatycach 1989 roku weszli: - Roman Gradowski s. Władysława - Mariusz Obszarny s. Fryderyka - Janusz Kuropaś s. Józefa - Wojciech Urban s. Stanisława - Bogdan Urban s. Władysława - Tomasz Szaruga s. Władysława - Janusz Radochoński s. Wawrzyńca - Dariusz Kochanowicz s. Tadeusza - Krzysztof Kochanowicz s. Tadeusza - Witold Jaroch s. Andrzeja - Dariusz Jaroch s. Andrzeja - Krzysztof Jaroch s. Stanisława - Grzegorz Kokot s. Andrzeja - Józef Gradowski s. Emila

Od chwili przywrócenia do działalności Staży Bożego Grobu zaczęło przybywać osób, które chciałyby do niej przynależeć. Swoją obecnością strażacy upiększali i nadal upiększają święta Wielkiej Nocy w parafii Wyszatyce. Zmieniono nieco tradycje i zwyczaje. Wprowadzono dodatkowe elementy, które podnoszą bardziej atmosferę tych świąt. Strażacy oprócz wart, które pełnią przy Bożym Grobie, służą także podczas Mszy świętych nie tylko w czasie Wielkanocy, ale również podczas innych większych uroczystości. Są oni chlubą naszej parafii i promują ją także na urządzanych corocznie Paradach Straży Bożego Grobu. Ich posługa nie ogranicza się tylko do części pokazowych. W swojej działalności strażacy ochotnicy pod wodzą Tadeusza Kochanowicza biorą, również udział w wielu pracach społecznych organizowanych w parafii. Tak też pomagali, a niejednokrotnie wyręczali w niektórych pracach innych mieszkańców Wyszatyc. Każdego roku przed świętami Wielkanocnymi cały stan Straży Bożego Grobu pracuje przy porządkowaniu cmentarza, pomagali także przy pracach związanych z odnowieniem kapliczki św. Pawła. Lista prac prowadzonych przez obecnych strażaków jest zbyt długa, aby ją tutaj przedstawić. W swojej działalności z roku na rok nie tylko podnoszą efektywność parad, ale i cały czas dążą do zdobywania coraz to piękniejszych i lepiej prezentujących się stroi i wyposażenia. Przez pierwszych dziesięć lat występowali w czarnych mundurach. Już w 1991 roku zakupili po specjalnym zamówieniu 14 lanc ułańskich. W 1992 roku rozpoczęto wprowadzanie do straży elementów dyscypliny i musztry na wzór wojskowy. Po raz pierwszy w 1992 roku cały stan osobowy powołanych strażaków poświęcił się porządkowaniu obejścia wokół kościoła oraz zabudowań plebańskich. W pewnym sensie podniosło to w oczach ks. proboszcza, a także parafian rangę Straży jako grupy zwartej. W tym też roku utrwalił się piękny zwyczaj przystępowania wszystkich strażaków, bez wyjątku, do Komunii Świętej. W drugi dzień świąt Wielkiej Nocy strażacy w kilu osobowych grupach chodzili po domostwach Wyszatyc składając życzenia i śpiewając pieśni wielkanocne, otrzymując za to od gospodarzy datki pieniężne. Za zebrane pieniądze zakupiono szable i inne części umundurowania. Taki zwyczaj składania parafianom życzeń utrzymał się do dzisiaj. Z każdym rokiem dodawano nowe elementy w paradach wielkanocnych. W 1993 roku wprowadzono element składania kwiatów przy Bożym Grobie przez Strażników. W piątą rocznicę powrotnego założenia Straży Grobu Pańskiego zakupiono dwadzieścia sztuk białych pasów z koalicyjkami. W roku 1997 w skład Strażników Bożego Grobu weszło wielu nowicjuszy. Po raz pierwszy w Wielki Czwartek straż Grobowa uczestniczyła w nabożeństwie Drogi Krzyżowej zorganizowanej w formie procesji od "górnej" części wsi. W procesji wzięło udział 10 Strażników. Czterech z nich niosło Krzyż, a pozostali tworzyli honorową asystę. W tym celu wykonano krzyż drewniany o wymiarach 290 x 160 centymetrów i od tej pory stał się on własnością Straży Grobowej. Za zgodą ks. proboszcza Straż Bożego Grobu po raz pierwszy uczestniczyła w Wielki Piątek w nabożeństwie Podniesienia Krzyża. Scenariusz wyglądał bardzo interesująco. W 1998 roku Straż Bożego Grobu wystąpiła po raz pierwszy z nowym proboszczem ks. Andrzejem Pokrywą. Nowy ksiądz proboszcz bardzo zainteresował się przygotowaniem Straży, gdyż jak to określił była to dla niego pewna nowość. W tym też roku cały stan osobowy Straży Grobowej uczestniczył w generalnym sprzątaniu cmentarza w Wyszatycach. Na wspólnym spotkaniu ustalono, że od tej pory każdego roku na wiosnę przed świętami Wielkanocnymi Straż Grobowa przeprowadzać będzie generalne porządkowanie cmentarza. Z chwilą podjęcia takiej decyzji uporządkowano nagrobki proboszczów, ułożono w jednym miejscu porzucone krzyże nagrobne, uporządkowano nagrobek dziedziców Wyszatyc – Kraińskich, wycięto niepotrzebne krzaki okalające zewnętrzną i wewnętrzną część cmentarza, uporządkowano nagrobek ks. greko – katolickiego Zaharasiewicza, posadzono około 60 drzewek. Rok 2000 miał szczególny wymiar dla Straży Grobowej w Wyszatycach. Na podstawie zachowanych kronik przechowywanych w Przemyskiej Kurii Metropolitarnej i parafialnej wynika niepodważalnie, że Straż ta ma ponad 150 lat. Jest to szczególny dla niej jubileusz, który w pewnym stopniu zobowiązuje do kultywowania wartości, które zapoczątkowali półtora wieku temu mieszkańcy Wyszatyc na czele ze swoim proboszczem Antonim Burzyńskim. Tego roku odwiedzono najstarszych wiekiem byłych strażników okresu międzywojennego. Jednym z nich był Antoni Obszarny (rocznik 1921), który podzielił się z obecnymi strażnikami swoimi wspomnieniami z okresu, kiedy to on występował w zastępie Straży Bożego Grobu. W tym też roku cały stan osobowy straży, wziął udział w gruntownym sprzątaniu cmentarza, oraz doprowadzenia do należytego wyglądu mogił nieznanych żołnierzy, usytuowanych na cmentarzu i poza jego obrębem. W roku jubileuszowym dla Straży Grobowej w Wyszatycach (150 lat) postanowiono przemianować ją na HONOROWĄ STRAŻ BOŻEGO GROBU im. KSIĘDZA ANTONIEGO BURZYŃSKIEGO W WYSZATYCACH.

Także tego roku przywrócono do dawnego zwyczaju, składania życzeń przez uczestników straży dla ks. proboszcza przed Mszą Rezurekcyjną oraz dla gospodarzy, podczas zbierania wolnych datków. Stary tekst życzeń w oryginale – jak zapisano poprzednio został przekazany przez pana Antoniego Obszarnego. W celu uczczenia i upamiętnienia 150 lat istnienia Honorowej Straży Grobowej ufundowano proporzec zaprojektowany i uszyty przez panią Barbarę Rogowską z kościoła wojskowego Karmelitów Bosych w Przemyślu. Z tej samej okazji ufundowano na grobie ks. Burzyńskiego tablicę z napisem następującej treści:

"Kapłan, Powstaniec z 1831 roku, Założyciel Straży Grobu Pańskiego rok 1850".

W dniu 19 maja 2000 roku dziesięciu strażników wzięło udział w charakterze asysty w pogrzebie byłego proboszcza parafii Wyszatyce ks. Stefana Zawadzkiego. Z kolei sześciu strażników asystowało honorowo w pogrzebie pracującej i zmarłej w parafii Wyszatyce s. Agaty. W tym też roku straż wystąpiła po raz pierwszy z odpowiednio przygotowanym krzyżem, który ponad 100 lat noszony był przez strażników z okazji różnych uroczystości kościelnych. Krzyż ten został odnaleziony przypadkowo przez Tadeusza Kochanowicza, a gruntownie odnowił go Tadeusz Naleśnik. Od tej pory jak za dawnych czasów krzyż służy jako główny symbol straży. Wygrawerowano na nim napis: "HONOROWA STRAŻ BOŻEGO GROBU – WYSZATYCE 1850-2001"

W 2002 roku Straż Grobowa zachowała wszystkie stare i nowe tradycje. Chętnych do wystąpienia jako strażników zgłosiło się więcej niż było posiadanego wyposażenia. W zwyczaj parafii weszło branie udziału przez Straż Grobową we wszystkich uroczystościach kościelnych jak i świeckich, wzbogacając tym w pewnym sensie przebieg tych uroczystości. Podstawę Honorowej Straży Grobowej stanowią strażnicy z kilkuletnim stażem. Oni nadają cały urok i prężność straży, a jednocześnie to od nich uczą się zasad musztry strażnicy stawiający w niej pierwsze swoje kroki. Szkoda tylko, że co roku najbardziej doświadczeni strażnicy z przyczyn życiowych odchodzą. Taka kolej rzeczy, ma również swoje pozytywne strony. Dzięki temu szeregi Straży Grobowej mogą uzupełniać następni dorastający młodzieńcy chcący włożyć swój wkład w szerzeniu tradycji.

Wbrew ogólnokrajowym tendencjom w Wyszatycach nadal istnieje i działa Rolniczo-Hodowlany Zespół Spółdzielczy, który użytkuje budynki i dworek Maurycego Kraińskiego, dawnego właściciela Wyszatyc. Wieś posiada kościół parafialny pw. św. Mikołaja wybudowany w latach 1921-1931 r. kilkakrotnie modernizowany i odnawiany.

[edytuj] Linki zewnętrzne


Źródło: www.wyszatyce.republika.pl


Zalążek artykułu To jest tylko zalążek artykułu związanego z woj. podkarpackim. Jeśli możesz, rozbuduj go.

Our "Network":

Project Gutenberg
https://gutenberg.classicistranieri.com

Encyclopaedia Britannica 1911
https://encyclopaediabritannica.classicistranieri.com

Librivox Audiobooks
https://librivox.classicistranieri.com

Linux Distributions
https://old.classicistranieri.com

Magnatune (MP3 Music)
https://magnatune.classicistranieri.com

Static Wikipedia (June 2008)
https://wikipedia.classicistranieri.com

Static Wikipedia (March 2008)
https://wikipedia2007.classicistranieri.com/mar2008/

Static Wikipedia (2007)
https://wikipedia2007.classicistranieri.com

Static Wikipedia (2006)
https://wikipedia2006.classicistranieri.com

Liber Liber
https://liberliber.classicistranieri.com

ZIM Files for Kiwix
https://zim.classicistranieri.com


Other Websites:

Bach - Goldberg Variations
https://www.goldbergvariations.org

Lazarillo de Tormes
https://www.lazarillodetormes.org

Madame Bovary
https://www.madamebovary.org

Il Fu Mattia Pascal
https://www.mattiapascal.it

The Voice in the Desert
https://www.thevoiceinthedesert.org

Confessione d'un amore fascista
https://www.amorefascista.it

Malinverno
https://www.malinverno.org

Debito formativo
https://www.debitoformativo.it

Adina Spire
https://www.adinaspire.com