Bitwa pod Koźminem
Z Wikipedii
Bitwa pod Koźminem | |||||||||||||||||
Data | 26 października 1497 | ||||||||||||||||
Miejsce | Koźmin | ||||||||||||||||
Wynik | klęska Polaków | ||||||||||||||||
Terytorium | lasy Bukowiny w Mołdawii | ||||||||||||||||
|
Bitwa pod Koźminem - miała miejsce 26 października 1497 niedaleko Koźmina w lasach Bukowiny w Mołdawii.
Wycofujące się do Korony spod Suczawy po bezskutecznym jej oblężeniu, polskie wojska najemne oraz pospolite ruszenie małopolskie i ruskie (łącznie, razem z czeladzią, ok. 80 000 ludzi), zostały 26 października podstępnie zaatakowane (Mołdawianie złamali w ten sposób rozejm, który dopiero co zawarto) z zasadzek przez Mołdawian (ok. 18 000), wspieranych posiłkami tureckimi, wołoskimi i tatarskimi (ok. 10 000), wysłanych przez hospodara Stefana III Wielkiego. Po stronie polskiej jako ostatni z Jagiellonów aktywnie dowodził w bitwie Jan I Olbracht, mając pod sobą jako dowódców Jana Trnkę z Raciborza nad wojskami zaciężnymi, Stanisława Chodeckiego z Chodcza nad obroną potoczną i Jana Tęczyńskiego nad jazdą.
To do tej bitwy odnosi się powiedzenie: "Za króla Olbrachta wyginęła szlachta", jakkolwiek sama bitwa zakończyła się tylko porażką a nie totalną klęską. Nie spodziewające się walk, zaskoczone wojsko polskie, poniosło początkowo znaczne straty. Były one szczególnie dotkliwe wśród wojsk zaciężnych, krzyżackich posiłków i ciurów. Spore wśród małopolskiego i ruskiego pospolitego ruszenia. Dopiero kontratak gwardii króla polskiego (ciężkie rycerstwo pod Janem Tęczyńskim) przegonił napastników aż do brzegów Seretu. Opanowano sytuację, uniknięto całkowitego pogromu i wyprowadzono siły polskie. Zginąć miało około 5000 żołnierzy i ok. 6000 ciurów. Straty poniesiono także wśród taborów (podobno stracono ponad 6000 wozów), uratowano jednakże niemal całą artylerię.
Osobne zagadnienie stanowi problem zerwania rozejmu zawartego przez Stefana Wielkiego i Jana Olbrachta. Zdaniem niektórych, jego warunki jako pierwsza naruszyła strona polska, maszerując przez teren, który miała omijać. Autor biografii Jana Olbrachta, Jan Papée twierdzi, że nie istniało żadne formalne porozumienie w tej kwestii. Uwagi przekazane królowi polskiemu przez hospodara, były rodzajem "przyjacielskiej porady". Także marsz powrotny armii polskiej przez lasy bukowińskie nie był złamaniem zawartych układów a jedynie niezastosowaniem się Polaków do rad Stefana Wielkiego.