Drugi manifest surrealizmu
Z Wikipedii
Drugi manifest surrealizmu (fr. Second manifeste du surréalisme) – manifest artystyczny napisany przez głównego teoretyka nadrealizmu André Bretona, stanowiący dopełnienie i kontynuację napisanego w 1924 pierwszego Manifestu surrealizmu[1]. Drugi manifest ukazał się pod koniec 1929 roku w kwartalniku "Rewolucja surrealistyczna" (w tym samym roku wydano Przedmowę do wznowienia manifestu), zaś w 1930 pojawił się w wydaniu książkowym.
Na samym początku publikacji Breton zawarł oświadczenie, iż surrealizm z punktu widzenia intelektualnego i moralnego dąży do wywołania kryzysu świadomości, którego wynik ma być decydującym o powodzeniu lub klęsce teorii tego kierunku. Surrealiści dążyli bowiem do zwiększenia roli wyobraźni (bądź natchnienia) i podświadomości, co ich zdaniem pozwalało na pełną i swobodną ekspresję oraz rozwój możliwości twórczych człowieka. Wyobraźnię uważali za motor postępu; pragnęli również stopniowo coraz wyraźniej postrzegać, co się snuje bez wiedzy człowieka, w głębi jego ducha. Jak pisał Adam Ważyk, w dziele tym marzyli o wielkiej terapii duchowej.
Breton proponuje porzucenie przestarzałych antynomicznych poglądów, które jego zdaniem zapobiegają niezwykłym poruszeniom człowieka, a także pozbawiają go wiary w swoje środki i w możliwość uchronienia się przed powszechnym przymusem. Stwierdza, iż surrealizm chce przede wszystkim odnaleźć w umyśle ludzkim punkt, w którym pojęcia postrzegane jako przeciwstawne, przestają być tak widziane, np. przeszłość i przyszłość, życie i śmierć, możliwość i niemożliwość. Przypisywanie temu kierunkowi działalności niszczycielskiej lub konstruktywnej uważa za bezcelowe. Potwierdza również, iż surrealiści nie są zainteresowani wydarzeniami w świecie sztuki i filozofii, gdyż najbardziej interesują ich możliwości ludzkiego umysłu.
Breton w Drugim manifeście zawarł także stwierdzenie, iż surrealizm bez lęku uznaje za swój dogmat bunt absolutny. Uważa, że w tym temacie kierunek nie potrzebuje poprzedników, zaś jedynym wyjątkiem jest Comte de Lautréamont, autor Pieśni Maldorora, nazywany przez Bretona jedynym, który zostawił jakiś wieloznaczny ślad. W utworze znajdują się również nawiązania do tradycji alchemicznej, a także potwierdzenie pragnienia nawiązania teorii surrealizmu do romantyzmu. W publikacji Breton odwoływał się do Zygmunta Freuda; jednak on sam w 1938 pisał, iż jest wciąż skłonny uważać surrealistów [...] za stuprocentowych wariatów[2]. Dość obszerna część poświęcona jest automatycznemu zapisowi.
Przypisy
- ↑ W pierwszym »Manifeście surrealizmu«, gdzie wszystko jeszcze było na trzy ćwierci zabawą, mesjanizm ledwie się zaznaczał. Pisanie manifestów, głoszenie rewolucji surrealistycznej – z początku wyglądało na wesołe małpowanie ruchów społecznych, w czym zresztą surrealiści nie byli pierwsi. Mesjanistyczne ambicje nabrały niewiarygodnej powagi dopiero w »Drugim manifeście surrealizmu«. Z przedmowy Adama Ważyka do publikacji pt. Surrealizm. Teoria i praktyka literacka. Antologia, Wydawnictwo Czytelnik 1976, Warszawa, s. 10
- ↑ Z listu do Stefana Zweiga po spotkaniu z Salvadorem Dalí w 1938. Cytat zaczerpnięty z książki Rozmowy z Picassem, Brassaï, s. 31