Wojciech Baudiss
Z Wikipedii
Wojciech Maria Baudiss (ur. 14 kwietnia 1842 roku w Bojanach na Bukowinie (obecnie Ukraina), zm. 25 kwietnia 1926 roku w Starej Wsi), polski duchowny katolicki, Sługa Boży, jezuita, zwolennik pojednania polsko-ukraińskiego,. Był synem Eugeniusza i Teresy z d. Langer.
[edytuj] Jezuita
Jako uczeń gimnazjum służył we Lwowie do mszy św. w jezuickim kościele pod wezwaniem świętych Piotra i Pawła, tam rozpoznał swoje powołanie. W 1856 r., mając 14 i pół lat, wstąpił do zakonu jezuitów. Po nowicjacie w Baumgartenbergu w Austrii i po studiach humanistycznych w Starej Wsi przez 5 lat uczył i wychowywał młodzież w konwikcie tarnopolskim. Po teologii w Krakowie został wyświęcony na kapłana na Wawelu w 1871 r., a następnie skierowany do kolegium starowiejskiego. Długie jego życie zakonne (70 lat) i kapłańskie (55 lat) było wypełnione rozmaitymi i odpowiedzialnymi obowiązkami. Był ojcem duchownym, wychowawcą, profesorem języków, wymowy i teologii, mistrzem nowicjatu jezuitów i bazylianów, instruktorem probanistów, ekonomem domu, rektorem seminarium i prowincjałem jezuitów.
[edytuj] Reformator Bazylianów
Najdłużej, bo 18 lat (1884-1902), przeprowadzał reformę zakonu bazylianów w Dobromilu, we Lwowie i w Ławrowie. Skierowany przez przełożonych do tego dzieła, zleconego przez Stolicę Świętą, oddał mu się z całym poświęceniem. Włączył się duchowo w życie tego zakonu, a nawet myślał o przejściu na wschodni obrządek. Taktem, życzliwością i osobistą świętością zaskarbił sobie miłość i wdzięczność bazylianów, a także księży i ludu ruskiego. Owocem tej pracy było podniesienie duchowe i intelektualne tamtejszych synów św. Bazylego.
[edytuj] Ostatnie lata życia
Po odwołaniu go z Dobromila pracował w Chyrowie jako nauczyciel języka ukraińskiego (w czasie I wojny światowej opiekował się tam rannymi żołnierzami), w Jassach w Rumunii jako rektor seminarium duchownego. Przez ostatnie 11 lat życia był duchownym ss. służebniczek i profesorem kleryków zakonnych w Starej Wsi. Zmarł 25 kwietnia 1926 r. Starej Wsi k. Brzozowa i tam spoczywa.
Był mężem modlitwy, ciągłego zjednoczenia z Bogiem, wielkiego umartwienia i pracy nad sobą. W młodszych latach złożył prywatny ślub, że nigdy nie popełni dobrowolnego grzechu. Zobowiązał się także pod ślubem przyjmować polecenia przełożonych bez wymówek. Czcił bardzo Boże Serce, Matkę Najśw. i św. Józefa. Miał żywe kontakty z duszami czyśćcowymi, którym heroicznie odstąpił całą wartość zadośćczyniącą swoich czynów.]