Zdzisław Rurarz

Z Wikipedii

Zdzisław Rurarz (ur. 24 lutego 1930 w Pionkach – zm. 21 stycznia 2007 w Falls Church w Wirginii ) – polski dyplomata, poliglota, wykładowca w SGPiS, autor wielu książek i publikacji, ambasador PRL-u w Japonii. W latach 70. pracował m.in. w zespole doradców ekonomicznych Edwarda Gierka.

Po ogłoszeniu stanu wojennego w 1981 r. schronił się w ambasadzie USA w Tokio prosząc o azyl polityczny, informacje o jego ucieczce przeciekły do Polski, w związku z czym został przewieziony wraz z rodziną do USA, gdzie mieszkał do końca życia.

Następstwem ucieczki Rurarza do USA, było odebranie mu przez władze PRL-u, obywatelstwa, konfiskata majątku w kraju, oraz zaoczne skazanie na śmierć za zdradę ojczyzny. Podobny los spotkał Romualda Spasowskiego, ambasadora PRL-u w USA, który również wystąpił po wprowadzeniu stanu wojennego w Polsce o azyl polityczny.

W USA wystąpił przed komisją Kongresu, potępiając politykę generała Wojciecha Jaruzelskiego, a wprowadzenie stanu wojennego określił "wypowiedzeniem wojny narodowi przez rząd". Wzywał również polityków amerykańskich do wprowadzenia sankcji wobec PRL-u.

Po 1989 r. rzadko angażował się w politykę i wypowiadał publicznie, był również sceptyczny wobec transformacji politycznej w Polsce. W lutym 1990 r. odbyła się rozprawa rewizyjna w sprawie cofnięcia wyroku skazującego Zdzisława Rurarza na śmierć, wyrok zamieniono na 25 lat pozbawienia wolności. W maju doszło do kasacji wyroku, nigdy nie było zwrotu pozostawionego majątku, ani też nigdy prof. Rurarz nie wrócił do Kraju z obawy o własne życie - nie wierzył w prawdziwość deklaracji, sceptycznie podchodził do przemian w Polsce. Po śmierci został jedynie doceniony przez stronę amerykańską, co podkreślają słowa amerykańskiego ambasadora w Polsce p. Asche - "Ambasador Rurarz był człowiekiem niezłomnych zasad, który w czasie trudnym dla Polski podjął niełatwą decyzję, by twardo bronić swoich przekonań, i zostanie zapamiętany za swoją odwagę". Polska praktycznie przemilczała ten fakt.

Ostatnie lata życia spędził w Reston w Wirginii. Był chory na raka.