3 Batalion Strzelców Sanockich
Z Wikipedii
3 Batalion Strzelców Sanockich - polska obywatelska formacja wojskowa, powstała 2 listopada 1918 w Sanoku [1], poczta polowa nr 20.
Żołnierze tej formacji walczyli z Ukraińską Armią Halicką, w tym z oddziałami Strzelców Siczowych, oraz z ochotnikami ukraińskimi, broniącymi Republiki Komańczańskiej do stycznia 1919 roku [2].
27 marca 1919 roku Batalion, 2 Kompania walczyła o utrzymanie korytarza kolejowego w Chyrowie oraz brała udział w walkach o odblokowanie Lwowa.
[edytuj] personalia
- Julian Gorgoń (ur. 3 listopada 1891 Kolonia Ksawera k/Będzina - zm. 11 września 1939 Rychtycze) - sierżant sztabowy i podoficer, od jesieni 1918 do grudnia 1919 uczestniczy w walkach w obronie kresów wschodnich i Lwowa.
- Ludwik Tarkowski - gimnazjalista, ochotnik
- Józef Stachowicz - gimnazjalista, ochotnik
- Feliks Suplaga - gimnazjalista, ochotnik
- Władysław Kandefer - gimnazjalista, ochotnik
Przypisy
- ↑ "Ponieważ w pierwszych dniach listopada (1918) brak było jeszcze polskich oddziałów wojskowych prof. Urbanek utworzył z hufca harcerskiego tzw. pogotowie, którego dowódcą został były oficer armii austriackiej por. Władysław Zaleski. Do pogotowia dokooptowano silniejszych uczniów klas starszych, nie będących harcerzami. Członkowie pogotowia dostali do ręki karabiny i po 10 naboi. O ile dobrze pamiętam, pełniłem tę służbę w pogotowiu od pierwszych dni listopada prawie przez cały miesiąc, po miesiącu zaś wstąpiliśmy gremialnie do tworzącego się szybko Trzeciego Batalionu Strzelców Sanockich, złożonego z czterech kompanii piechoty. [w:] Józef Stachowicz. Miniony czas. str. 48
- ↑ "Któregoś z pierwszych dni stycznia 1919 wyrwano nas o 9 wieczór z przeraźliwie zimnych koszar, dano ostrą amunicję, opatrunki osobiste i podzielona na dwa oddziały, które z dwóch stron miały atakować Komańczę. Szło po prostu o spacyfikowanie tej wsi i kilku z nią sąsiadujących, w których Ukraińcy zorganiozowali swoją Rzeczpospolitą Ukraińską. [...] Pociąg miną Zagórz, Wielopole, Czaszyn, zatrzymując się w Mokrem około 2 w nocy. Stąd rozpoczęliśmy koszmarny marsz. [...] Gdyśmy doszli do wysokości dzisiejszej Komańczy-Letniska, w świetle wczesnego poranka widzieliśmy liczne sylwetki mężczyzn uciekających w kierunku lasu." Józef Stachowicz. Miniony czas. strony 48-50