Inti (mitologia inkaska)
Z Wikipedii
Inti, zwany również Tayta Inti (kecz. Ojciec Słońce) oraz Apu Punchau (kecz. Przewodzący za Dnia) - inkaski bóg słońca, najwyższy w panteonie, syn boga stwórcy Wirakoczy i bogini morza Mamy Cochy, mąż i brat bogini księżyca Mamy Qulli (wg innej wersji mitu małżonką Inti miała być bogini ziemi Pachamama), czczony pod postacią złotego dysku słonecznego ozdobionego męską twarzą. Kult Inti był najważniejszym, cieszącym się szczególnym poparciem królewskiej rodziny i arystokracji, państwowym kultem w Imperium Inków. Bóg ten uznawany był za protoplastę dynastii królewskiej oraz stwórcę i opiekuna ludu inkaskiego.
Spis treści |
[edytuj] Mit
Zgodnie z mitem Inti był ojcem pierwszego władcy Inków i założyciela dynastii królewskiej, Manco Capaca oraz jego żony - siostry, Mamy Ocllo (legenda głosi, iż mieli oni wyłonić się wraz ze swym rodzeństwem z jaskini Pacari - Tampu nad jeziorem Titicaca). Władcy Inków, uważający się z tego powodu za Synów Słońca, byli otaczani boską czcią i wierzyli w swoje szczególne posłannictwo do szerzenia kultu Inti wśród sąsiednich ludów, co stanowiło religijny argument na rzecz stosowanej przez nich polityki ekspansji. Nakaz ten miał przekazać Manco Capacowi w dniu stworzenia sam bóg Inti.
Zgodnie z najstarszymi, rdzennie inkaskimi mitami, Inti był uznawany za twórcę cywilizacji, praw i społecznej hierarchi. Z czasem jednakże rola Inti w panteonie została przyćmiona rosnącym znaczeniem ajmarskiego boga Wirakoczy, stwórcy kosmicznego porządku i nauczyciela ludzkości. Intelektualna i filozoficzna głębia kultu Wirakoczy stanowiła atrakcyjną alternatywę wobec kultu plemiennego bóstwa solarnego, jakim był Inti. Ostatecznie Wirakocza uznany został za ojca Inti i jego małżonki, zdobywając rolę porównywalną z bogiem Słońca. Pojawiła się nawet wersja mitu stworzenia głosząca, iż ojcem Manco Capaca nie był Inti, lecz sam Wirakocza.
[edytuj] Kult Inti
Inkowie wznosili świątynie poświęcone kultowi boga Słońca w każdym większym mieście królestwa. Najważniejszym ośrodkiem kultu Inti i jednocześnie najświętszym, obok sanktuarium nad jeziorem Titicaca, miejscem inkaskiego imperium była Coricancha, wielka świątynia Słońca w Cuzco. W centralnym części kompleksu, pośród kaplic poświęconych m. in. bogu Wirakoczy i Mamy Qulli znajdowała się świątynia boga Inti, będąca scenerią najdonioślejszych uroczystości państwowych i religijnych, stanowiąca miejsce koronacji i pochówku władców imperium. Przechowywano tu będący przedmiotem kultu ogromny, szczerozłoty dysk ozdobiony dekoracyjnymi promieniami i wizerunkiem męskiej twarzy. W sanktuarium tym złożono również osadzone na złotych tronach, otoczone czcią zmumifikowane ciała zmarłych królów inkaskich. Świątynia Coricancha została splądrowana przez hiszpańskich konkwistadorów w 1534 roku, natomiast złoty dysk dostał się w ich ręce dopiero w 1571 roku, w momencie upadku Królestwa Vilcabamba. Dysk ten został następnie wywieziony do Hiszpanii i przekazany w darze papieżowi. Jego dalsze losy nie są znane.
[edytuj] Inti Raymi
Najważniejszym świętem religijnym i państwowym Imperium Inków była uroczystość zimowego przesilenia - Inti Raymi (kecz. Święto Słońca), obchodzone corocznie 24 czerwca z okazji powrotu Słońca (od dnia przesilenia długość dnia zwiększa się). W celu wyznaczenia dokładnej daty uroczystości w okolicach Cuzco wzniesiono 16 wież - obserwatoriów w których kapłani - amauci dokonywali pomiarów astronomicznych (zostały one zburzone przez konkwistadorów). Centralne obchody na głównym placu Cuzco (poprzedzone obejmującym całe imperium trzydniowym postem, podczas którego rytualnie wygaszano ogień w śwatyniach i domowych paleniskach), rozpoczynały się przed świtem, gdy wobec wielotysięcznych tłumów pielegrzymów, arystokracji, kapłanów i Dziewic Słońca procesyjnie wprowadzano złoty wizerunek boga Inti, srebrny bogini Mamy Quilli, zasłonięty wizerunek boga błyskawic, Illapy oraz zmumifikowane zwłoki królów i królowych. Następnie przybywał niesiony w lektyce i otoczony licznym orszakiem król. Gdy pojawiały się pierwsze promienie słońca, rozbrzmiewała donośna muzyka, lud wznosił dziękczynny okrzyk ku czci Inti, a chór odśpiewywał radosny hymn. Następnie król spożywał placuszek kanku i wypijał łyk piwa chicha ze specjalnego kielicha, resztę rozdzielając rodzinie i zasłużonym arystokratom (obrzęd ten, do złudzenie przypominający katolicki sakrament Eucharystii, był po podboju Imperium Inków szczególnie zaciekle zwalczany przez Hiszpanów). Nieco później arcykapłan Coricanchy za pomocą zwierciadła rozpalał nowy święty ogień, po czym składano liczne ofiary z czarnych lam. Obchody Inti Raymi trwały łącznie kilka dni.
Mimo usilnych starań Hiszpanów i licznych dekretów biskupów (m. in. biskupa Cajamarki) kult Inti, jak również innych peruwiańskich bóstw przetrwał do dnia dzisiejszego.