USS Indianapolis (CA-35)
Z Wikipedii
USS Indianapolis CA-35 | |
Historia | |
---|---|
Położenie stępki | 31 marca 1930 |
Wodowanie | 7 listopada 1931 |
Oddanie do służby | 15 listopada 1932 |
Status okrętu | 30 lipca 1945 zatopiony przez japoński okręt podwodny I-58 |
Dane taktyczno-techniczne | |
Wyporność | 9,800 ton (pełna 10258 ton) |
Długość | 186 metrów (610 stóp) |
Szerokość | 20 metrów (66 stóp) |
Zanurzenie | 5,28 metra (17 stóp 4 cali) |
Napęd | 8 kotłów White-Forster, (107,000 shp) |
Prędkość | 32.7 węzła (59 km/h) |
Załoga | 629 oficerów i marynarzy (pokój), 1,269 oficerów i marynarzy (wojna) |
Uzbrojenie | 9x203 mm, 8x127 mm |
Wyposażenie lotnicze | dwa samoloty OS2U Kingfisher |
Galeria w Wikimedia Commons |
USS Indianapolis – amerykański ciężki krążownik typu Portland, oznaczony numerem CA-35.
Spis treści |
[edytuj] Misja jednostki
Okręt wypłynął w tajnej misji z portu w San Francisco w kierunku Marian Północnych bez eskorty, rozwijając maksymalną prędkość, ze względu na pilną misję dostarczenia za wszelką cenę, czyli nie licząc się z ewentualnymi stratami wśród załogi lub sprzętu, ładunku nuklearnego do bomb atomowych Little Boy i Fat Man zrzuconych potem na Hirosimę i Nagasaki z pokładu bombowca B-29. Po wypełnieniu misji, okręt skierowano, nadal bez eskorty, via Guam na Filipiny.
[edytuj] Zatopienie jednostki
W drodze, 30 lipca 1945, krążownik został zaatakowany i zatopiony przez japoński okręt podwodny I-58 dwiema torpedami, około 450 km na północ od Palau i 1000 km na wschód od Filipin. Miejsce ataku znajdowało się w rejonie żerowania rekinów. Nie wiadomo czemu w drodze powrotnej okręt nie przyjął podobnej taktyki działania jak w drodze na Mariany (maksymalna prędkość) i czemu misja powrotu była okrywana przez Dowództwo nadal jako "tajna" choć okręt nie miał zadania prowadzenia działań militarnych - chyba, że w obronie własnej podczas ataku.
Około 300 spośród 1196 osób na pokładzie zginęło bezpośrednio w wyniku ataku torpedowego. Pozostali rozbitkowie, po rozkazie opuszczenia okrętu pływali w wodzie w kamizelkach ratunkowych, bez szalup, w oczekiwaniu na akcję ratunkową, która (jak się okazało) miała nadejść dopiero po 5 dniach. Z niewyjaśnionych po dziś dzień powodów nie zauważono, że okręt nie dotarł planowo 31 lipca do portu na Filipinach. Dopiero pilot Cataliny podczas rutynowego patrolu powietrznego przypadkowo spostrzegł rozbitków 2 sierpnia. Zostały podane namiary rozbitków, a Catalina wodowała nieopodal, podejmując wycieńczonych rozbitków z wody. Rozbitkowie zajęli wszystkie dostępne miejsca w latającej łodzi, przy możliwości zabrania maksymalnie 9 osób na pokład dowódca Cataliny zabrał z wody ponad 20 rozbitków - siedzieli częściowo na skrzydle i czekali na przylot następnych maszyn mogących uratować ich i pozostałą przy życiu część załogi okrętu. Ostatecznie uratowano jedynie 316 osób. W tym czasie niektórzy z rozbitków zmarli z braku żywności i wody, ale ogromna większość z 600 marynarzy została pożarta przez rekiny. Oznaczało to średnio 5 ludzi pożeranych w ciągu godziny.
[edytuj] Konsekwencje zatopienia dla dowódcy statku
Kapitana okrętu, Charlesa Butlera McVaya III, postawiono przed sądem wojskowym za niepłynięcie zygzakiem, co miało jakoby zmniejszyć groźbę trafienia. Choć dowódca japońskiego okrętu podwodnego zeznał, że zygzakowanie nic by nie zmieniło, kapitana skazano i usunięto z wojska. Choć w czasie wojny stracono 700 jednostek pływających, wiele z nich z winy dowódców, tylko McVaya postawiono przed sądem. Ostatecznie pod wpływem wyrzutów sumienia i życia pod ciągłą presją oskarżeń ze strony rodzin ofiar, McVay popełnił samobójstwo w 1968 roku. W 2000 roku Kongres USA w specjalnej uchwale, wraz z prezydentem Billem Clintonem ogłosili, że McVay "został oczyszczony" ze stawianych mu zarzutów.
Opis tego wydarzenia włączono do filmu "Szczęki" w słynnym monologu Quinta.