Oblężenie Jerozolimy (70)
Z Wikipedii
Oblężenie Jerozolimy Wojna żydowska (66-73) |
|||||||||||||||||
Łuk Tytusa: pochód z trofeami zdobytymi w Jerozolimie |
|||||||||||||||||
Data | Marzec – 8 września 70 [1] | ||||||||||||||||
Miejsce | Jerozolima, Judea | ||||||||||||||||
Wynik | Oblężenie udane, Świątynia Jerozolimska zniszczona i złupiona | ||||||||||||||||
Terytorium | Jerozolima przechodzi pod rzymskie panowanie | ||||||||||||||||
|
Oblężenie Jerozolimy w 70 było decydującym wydarzeniem pierwszego powstania żydowskiego, po którym nastąpił jeszcze upadek Masady. Rzymska armia, dowodzona przez przyszłego cesarza Tytusa, z Tyberiuszem Juliuszem Aleksandrem jako jego zastępcą, oblężyła i zdobyła Jerozolime, która była zajęta przez żydowskich obrońców od 66. Miasto i jej Świątynia zostały kompletnie zniszczone.
Zniszczenie Świątyni nadal jest corocznie opłakiwane podczas żydowskiego postu Tisza be-Aw, a Łuk Tytusa przedstawiający i świętujący złupienie Jerozolimy i Świątyni nadal stoi w Rzymie.
Spis treści |
[edytuj] Oblężenie
Pomimo wcześniejszych sukcesów w odpieraniu Rzymskich oblężeń, Zeloci walczyli miedzy sobą, odczuwając brak odpowiedniego przywództwa. Tracili dyscyplinę, trening i przygotowanie do bitw które miały nadejść.
Tytus otoczył miasto, z trzema legionami (V Macedonica, XII Fulminata, XV Apollinaris) na zachodniej stronie i z czwartym (X Fretensis) na Górze Oliwnej na wschodzie. Nałożył presje na dostawy jedzenia i wody poprzez pozwolenie pielgrzymom na wejście do miasta na świętowanie Paschy, a potem odmawiając im wyjścia. Po żydowskich wypadach które zabiły kilku rzymskich żołnierzy, Tytus posłał Józefa Flawiusza, byłego żydowskiego dowódcę teraz lojalnego Rzymowi, aby negocjował z obrońcami. Skończyło się to wraz z zranieniem strzałą negocjatora przez Żydów, i kolejny wypad został przeprowadzony krótko potem. Tytus został prawie schwytany podczas tego nagłego ataku, lecz zdołał uciec.
W połowie Maja Tytus przygotował się do zniszczenia nowo zbudowanego Trzeciego Muru przy pomocy taranu, robiąc w nim wyłom jak również w Drugim Murze i obrócił swoją uwagę na twierdzy Antonia zaledwie na północ od Wzgórza Świątynnego. Rzymianie zostali wtedy wciągnięci w uliczne walki z zelotami i dostali rozkaz wycofania się w celu uniknięcia ciężkich strat. Józefowi nie powiodła się kolejna próba przy negocjacjach, i żydowskie ataki powstrzymały konstrukcje wieży oblężniczej pod twierdzą Antonia. Jedzenie, woda i inny prowiant zmniejszały się wewnątrz miasta, ale poprzez plądrowanie małe partie dostaw zdołano podkraść do miasta, zadręczając po drodze Rzymskie siły. Aby położyć kres plądrowaniu, wydano rozkazy zbudowania nowego muru, i konstrukcja wieży oblężniczej została ponowiona.
Po kilku nieudanych próbach dokonania wyłomu albo wspięcia się na mury twierdzy Antonii, Rzymianie w końcu przeprowadzili tajny atak przytłaczając śpiących zelockich strażników i zdobywając twierdze. Był to drugi najwyższy teren w mieście, po Wzgórzu Świątynnym i dostarczał idealnego punktu z którego można zaatakować samą Świątynię. Machiny oblężnicze zrobiły niewielki postęp, ale same walki w końcu rozpaliły ogień na murach, gdy rzymski żołnierz rzucił kawałek płonącego bierwiona na mury Świątyni. Zniszczenie Świątyni nie było jednym z celów Tytusa, prawdopodobnie w dużej mierze z powodu wielkiego rozbudowania jej przez Heroda Wielkiego jedynie dziesiątki lat wcześniej. Najbardziej prawdopodobnie, Tytus zamierzał opanować ją i zamienić na świątynię, poświęconą cesarzowi rzymskiemu i rzymskiemu Panteonowi. Ale płomienie rozprzestrzeniły się szybko i były wkrótce nie do powstrzymania. Świątynia została zniszczona w Tisza be-Aw, pod koniec sierpnia, gdy płomienie rozszerzyły się i na dzielnice mieszkaniowe miasta. Rzymskie legiony szybko zmiażdżyły pozostały żydowski opór. Część ocalałych Żydów uciekła przez ukryte podziemne tunele, gdy inni ostatecznie stanęli w Górnym Mieście. Ta obrona zatrzymała rzymski postęp aż do czasu zbudowania przez nich wież oblężniczych żeby napaść na pozostałych Żydów. Miasto było kompletnie pod rzymską kontrolą do 7 września i Rzymianie kontynuowali polowanie na Żydów którzy opuścili miasto.
[edytuj] Zniszczenie Jerozolimy
Sulpicjusz Sewer (363-420) w swojej Kronice prawdopodobnie czerpał z zaginionych obecnie ksiąg Dziejów Tacyta (56-117), który z kolei oparł się na wspomnieniach bezpośredniego uczestnika narady Tytusa, prokuratora Judei Marka Antoniusza Julianusa. Sulpicjusz pisał że Tytus uważał że: świątynię musi się zniszczyć, aby tym gruntowniej wykarczować religię Żydów i chrześcijan. O ile wzmianka o chrześcijanach jest anachronizmem, to decyzję Tytusa pisarz określił wiarygodnie. Jest ona oczywiście w opozycji do stanowiska Józefa Flawiusza który utrzymywał że Tytus chciał zachować Świątynię. Lecz będąc jego opiekunem zawsze przedstawiał go w jak najkorzystniejszym świetle. Niektórzy uczeni utrzymują że zniszczenie Jerozolimy wyzwoliło Chrześcijański Kościół aby wypełniło swoje przeznaczenie jako uniwersalistyczna religia oferowana całemu światu.[2]
Według Józefa, u rzymskich żołnierzy rosła wściekłość z powodu ataków Żydów i ich taktyki. Wbrew rozkazowi Tytusa, któryś z legionistów podczas walki na dziedzińcu zewnętrznym rzucił płonącą żagiew do okienka w zabudowaniu Świątyni właściwej. Ogień trafił na materiał łatwopalny i wzbudziły się natychmiast płomienie. Tytusowi zameldowano o wszczęciu się pożaru gdy odpoczywał w namiocie. Natychmiast tam pobiegł, zamierzając wciąż podobno ratować przybytek. Lecz było już za późno. Rzymianie wdrali się właśnie na dziedziniec zewnętrzny, mordując nawet bezbronnych. Mnóstwo kobiet jak i dzieci szukało tu schronienia, jako w miejscu najbezpieczniejszym. Jakiś samozwańczy prorok wołał po ulicach, że każdy, kto znajdzie się w obrębie Świątyni, zostanie w sposób cudowny uratowany. Wokół wielkiego ołtarza piętrzyły się stosy trupów, a krew strumieniami spływała ze stopni. Legioniści myśląc tylko o bajecznych skarbach jakie Żydzi rzekomo mieli mieć, wzniecili pożar także wewnątrz Świątyni, aby w zamieszaniu zagrabić jak najwięcej. Ktoś podłożył żagiew u wejścia, od której zajęła się ogniem ciężka zasłona, zwisająca za podwojami bramy. Tak spłonęła Świątynia Jerozolimska.
Józef był mediatorem dla Rzymian, i gdy negocjacje zawiodły, był światkiem oblężenia i jego następstw. Napisał:
- Kiedy wojsko nie miało już kogo zabijać ani co grabić, gdyż nie pozostało nic, na czym mogłoby wyładować swoją złość (a z pewnością nie powstrzymywałoby się od tego z chęci oszczędzenia czegokolwiek, jeśliby jeszcze miało jakąś okazję ku temu), Cezar rozkazał całe miasto i Przybytek zrównać z ziemią, a wieże Fazael, Hipikus i Mariamme, które wzbijały się ponad inne, jako też mur, który okalał miasto od zachodu, zachować; ten ostatni oszczędzono, aby służył do rozbicia obozu dla załogi, która tu miała pozostać, wieże — żeby były dla potomnych świadectwem, jaki to wspaniały i jak silnie obwarowany gród musiał jednak ulec męstwu Rzymian. Cały pozostały mur biegnący wokół miasta żołnierze, którzy go burzyli, tak starli z powierzchni ziemi, żeby przyszli przybysze nie mogli uwierzyć, że tutaj kiedyś mieszkali ludzie. Taki los Jerozolimie, wspaniałemu i na całym świecie sławą cieszącemu się miastu, zgotowało szaleństwo powstańców.[3]
- Tak oto Jerozolimę z dnia na dzień coraz sroższe dręczyły cierpienia, gdyż powstańcy pośród tych klęsk zionęli jeszcze większą złością, a głód, który dotąd szerzył spustoszenie wśród ludu, im także już począł do gardła zaglądać. Przerażający był widok tego mnóstwa w różnych częściach miasta nagromadzonych trupów, które wydzielały zaraźliwą woń i czyniącym wypady na wroga wojownikom tarasowały drogę; musieli oni bowiem stąpać po ciałach jak żołnierze przedzierający się przez szyki bojowe i nawykli do masowych mordów. Ale kiedy deptali po nich, nikt ani nie wzdrygnął się, ani nikomu serce nie drgnęło, a nawet do głowy nie przychodziło, że takie znieważenie umarłych może i dla nich samych stanowić złą wróżbę na przyszłość. Chociaż jeszcze ręce ociekały im krwią swoich współbraci, wybiegli do boju z obcymi, jakby chcieli — tak mi się przynajmniej wydaje — rzucać Bóstwu wyzwanie, że zbyt długo powstrzymywało od nich swoje karzące ramię. Do walki nie popychała ich nadzieja zwycięstwa, lecz po prostu zwątpienie w jakąkolwiek możność ratunku. Tymczasem Rzymianie, których zebranie budulca kosztowało niemało trudu, wznieśli wały w ciągu dwudziestu jeden dni, wytrzebiwszy drzewa, jak już powiedziano poprzednio, na przestrzeni dziewięćdziesięciu stadiów wokół miasta. Jak żałosny widok przedstawiał ten kraj! Okolica, którą dawniej upiększały lasy i sady, stała się istną pustynią, ogołoconą z wszelkiej drzewiny. Jeśli jakiś obcy przybysz, który widział dawną Judeę i urocze przedmieścia stolicy, potem spojrzał na to pustkowie, nie mógł nie zapłakać i nie westchnąć nad wielką zmianą, jaka tu zaszła. Wojna bowiem zdeptała wszelkie ślady piękna i gdyby ktoś, kto zna tę okolicę, nagle zjawił się tutaj, nie poznałby, gdzie się znajduje, lecz rozglądałby się dookoła za miastem, choćby stał tuż obok niego.[4]
Józef utrzymywał że 1,100,000 ludzi zostało zabitych podczas oblężenia, z których większością byli Żydzi.[5] 97,000 zostało schwytanych i zniewolonych, włączając Szymona bar Giora i Jana z Gischali.[5] Wielu uciekło na obszary dookoła Morza Śródziemnego. Według Filostratosa [6] Tytus podobno odmówił przyjęcia wianku zwycięstwa, jako że "nie ma zasługi w zwycięstwie ludzi porzuconych przez ich własnego Boga".
[edytuj] Teologiczne postrzegania
Podczas gdy Żydzi przypisywali zniszczenie Świątyni i Jerozolimy jako karę od Boga za "podłą nienawiść" która przesiąkła żydowską społeczność w tym czasie, chrześcijanie wierzą że zdarzenia dotyczące oblężenia i zniszczenia Jerozolimy są wypełnieniem proroctwa Daniela 9 odnoszącym się do Jezusa Chrystusa niecałe 40 lat zanim zdarzenia się te wydarzyły. Mowa eschatologiczna Jezusa na Górze Oliwnej znajduje się w Mt 24,3-44, Mk 13,3-37 i Łk 21,7-33. Euzebiusz z Cezarei w Historii Kościelnej zanotował że Chrześcijanie którzy żyli w Jerozolimie w tym czasie wyemigrowali podczas wycofywania się Cestiusa Gallusa cztery lata zanim zdarzyła się ta katastrofa.
Niektórzy Chrześcijanie wierzą także że zdarzenia otaczające roku 70 są wypełnieniem Starego Testamentu. Na przykład, w Księdze Izajasza 10:3 - Lecz co zrobicie w dzień kary, kiedy zagłada nadejdzie z dala? Do kogo się uciekniecie o pomoc, i gdzie zostawicie wasze bogactwa?. Innym przykładem jest Księga Daniela 9:26 - A po sześćdziesięciu dwóch tygodniach Pomazaniec zostanie zgładzony i nie będzie dla niego (...) Miasto zaś i świątynia zginie wraz z wodzem, który nadejdzie. Koniec jego nastąpi wśród powodzi, i do końca wojny potrwają zamierzone spustoszenia. Niektórzy uważają że Żydzi zostali ukarani za nierozpoznanie "dnia kary" głoszonego przez Jezusa, od momentu gdy odrzucili go jako swego Mesjasza.
Niektórzy Chrześcijanie wierzą także że zdarzenia z tego czasu były również wypełnieniem proroctw Nowego Testamentu, włączając proroctwa Księgi Objawienia św. Jana.
[edytuj] Zobacz też
[edytuj] Przypisy
- ↑ Chronology of the Jewish War, 66-70
- ↑ Noll, Mark (1997). Turning Points: Decisive Moments in the History of Christianity. Intervarsity Press.
- ↑ Józef Flawiusz, Wojna żydowska, Księga VII, Rozdział I, 1
- ↑ Józef Flawiusz, Wojna żydowska, Księga VI, Rozdział I, 1
- ↑ 5,0 5,1 Józef Flawiusz, Wojna żydowska, Księga VI, Rozdział IX, 3
- ↑ Żywot Apolloniusza z Tiany 6.29
[edytuj] Bibliografia
- Cawthorne, Nigel. History's Greatest Battles: Masterstrokes of War, str. 31–37 ISBN 1-84193-290-6
- A. Krawczuk, Poczet cesarzy rzymskich 1986, tom pierwszy, str. 125-126
- A. Krawczuk, Rzym i Jerozolima 1987, str. 148
[edytuj] Linki zewnętrzne
- Resources > Second Temple and Talmudic Era The Jewish History Resource Center - Project of the Dinur Center for Research in Jewish History, The Hebrew University of Jerusalem
- Wzgórze Świątynne i twierdza Antonia (en)
- Mapy oblężenia Jerozolimy (en)